Jak głosowaliśmy w powiecie?
Frekwencja w całym powiecie gryfińskim wyniosła 45,93%, a więc była niższa od średniej krajowej (53,80%). W Senacie mamy przedstawiciela naszego powiatu: startującego z Platformy Obywatelskiej Jana Olecha - przedsiębiorcę rolnego z Parsówka (gm. Gryfino). Zdobył on w całym województwie 162 875 głosów (36,94%). To drugi wynik po Krzysztofie Zarembie - też z PO (203 922 głosy, 46,25%). Trzecia jest Małgorzata Jacyna-Witt z PiS (98 180, czyli 22,27%).
Przegrał zły język
Po niedzielnych wyborach parlamentarnych podawać się będzie rozmaite przyczyny porażki PiS-u. Ale według mnie przegrał przede wszystkim koszmarny język liderów tej partii. Pół biedy, gdyby język ten wykorzystywano tylko do opisywania rzeczywistości. Najgorsze, że służy on do tworzenia rzeczywistości, której obiektywnie nie ma: Jarosław Kaczyński kreuje podziały obywateli, kreuje wrogów Polski (tak w kraju, jak i za granicą), którzy albo naprawdę nie istnieją, albo istnieją zupełnie gdzie indziej. A przede wszystkim obraża ludzi - i to nie jakichś przestępców czy aferzystów, ale miliony Polaków. A władza nie może bezkarnie obrażać swych obywateli. Tą "karą" była m.in. wysoka frekwencja wyborcza: wielu ludzi poszło do urn po to, by ich dalej nie obrażano.
Trudno o jaskrawszy przykład chorego dzielenia Polaków, jak wypowiedź premiera tuż po ogłoszeniu wyników wyborów: tych, którzy nie głosowali na PiS, postawił w jednym rzędzie obok zabójcy księdza Popiełuszki. Nie oczekuję od J. Kaczyńskiego przeprosin, bo oczekiwać tego można od ludzi honoru.
Robert Ryss