Uratowali cztery osoby
O włos od tragedii było 18 listopada w Strzeszowie (gm. Trzcińsko Zdrój), gdy w tamtejszym jeziorze kilkaset metrów od brzegu zaczęły tonąć cztery osoby. W wodzie znalazły się najprawdopodobniej wskutek pęknięcia łodzi. Woda była lodowata i nie dałoby się w niej wytrzymać zbyt długo. Na szczęście zobaczyli to z brzegu Józef Zych i Tomasz Wołoszczuk. Szybko wskoczyli do łódki i wydobyli całą czwórkę. Dopiero potem przyjechała straż pożarna, policja i pogotowie.
Rada Miejska Trzcińska-Zdroju na sesji 29 listopada uhonorowała obu spontanicznych ratowników symbolicznymi upominkami. Józef Zych (na zdjęciu) jest mieszkańcem Trzcińska. Tomasz Wołoszczuk (nie mógł przybyć z powodu wyjazdu zagranicznego) jest prezesem Zachodniopomorskiego Związku Towarzystw Krzewienia Kultury Fizycznej oraz sekretarzem konsulatu honorowego Czech w Szczecinie. Dużo pomaga mieszkańcom Strzeszowa, gdzie ma własny domek.
(rr)