Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 35 z dnia 26.08.2008

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Program Dni Integracji
Wspólnie łatwiej
Bekier za Kasprzyka
Park nie zgodzi się na tuczarnię
Nie chcą do ogólniaka
Chojna (i nie tylko) na starych mapach
Próba odwołania dyrektora
Przypomnieli bitwę pod Sarbinowem
Tesco przy Ogrodowej
Sport

Park nie zgodzi się na tuczarnię

Dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Doliny Dolnej Odry Blandyna Migdalska przesłała nam wyjaśnienia dotyczące jej stanowiska wobec projektu powstania w miejscowości Bara pod Chojną wielkiej tuczarni świń. W nr. 32-33 pisaliśmy, że podczas sesji Rady Miejskiej 31 lipca burmistrz poinformował, iż wszystkie instytucje, w tym Parki, wydały decyzję pozytywną.

Dyrektor Migdalska informuje nas, że 23 kwietnia wydała postanowienie o uzgodnieniu realizacji inwestycji, polegającej m.in. na budowie zbiorników na gnojowicę i kanalizacji odprowadzającej ją z chlewni oraz na montażu naziemnych zbiorników na gaz płynny i instalacji doprowadzających go do kotłów grzewczych w chlewni. Jednak w dokumencie zaznaczono, że przedsięwzięcie może być realizowane pod warunkiem, iż przemysłowy chów trzody chlewnej nie wpłynie negatywnie na środowisko przyrodnicze obszarów Natura 2000 i Cedyńskiego Parku Krajobrazowego. Tymczasem niemal 90 procent należących do fermy gruntów rolnych leży w dolinie Rurzycy, wchodzącej w skład obszaru Natura 2000 - Dolina Dolnej Odry. Są one połączone z Rurzycą gęstą siecią rowów melioracyjnych, dlatego nie nadają się do nawożenia gnojowicą. Inny warunek jest taki, że ferma nie może spowodować pogorszenia warunków życia ludzi mieszkających w jej sąsiedztwie. Dlatego niezbędne jest przedstawienie analizy wpływu planowanej tuczarni na środowisko.

Dyrektor Migdalska w piśmie do Urzędu Wojewódzkiego pisze, że inwestycja stanowi potencjalne zagrożenie zanieczyszczenia wód w zlewni Rurzycy i Odry oraz może mieć negatywny wpływ na chronione obszary i dziką zwierzynę. W rozmowie z nami oświadczyła, że nie wyobraża sobie, iż jej decyzja będzie pozytywna. W pełni podtrzymuje przytoczone przez naszą gazetę jej stwierdzenie sprzed 2 lat, że ferma byłaby wielkim zagrożeniem dla gminy, głównie wskutek smrodu, ale nie tylko, bo nieczystości przenikałyby do wód gruntowych i rzeka Rurzyca byłaby kompletnie zatruta.
(rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska