Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 47 z dnia 24.11.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Polki znów rodzą w Schwedt
Hetman ustąpił obywatelom
Jest "Rocznik Chojeński"!
Paraliż władzy w Chojnie
Podatki lokalne na 2010 rok
Litwa nad Odrą
WŁÓCZYKIJ wśród najlepszych
DoDoHa w szczecińskim parnasie
Trener czy psycholog?
Sport

Hetman ustąpił obywatelom

Takiego zakończenia sporu o gryfiński most na Odrze Wschodniej raczej niewiele osób się spodziewało. Władze Gryfina zrezygnowały z nadania tej budowli imienia hetmana Stefana Czarnieckiego. O pomyśle tym pisaliśmy w nr. 45 ("Czarniecki bohater? Jak kiedy..."). Przypomnijmy, że chodziło o upamiętnienie 350-lecia przemarszu wojsk naszego hetmana, który w pogoni za Szwedami doszedł aż do Danii, a wracał w okolicach Gryfina lub Schwedt. 16 listopada w Urzędzie Miasta i Gminy doszło do spotkania burmistrzów, radnych i Gryfińskiej Rady Kultury, która skrytykowała zamiar władz. Burmistrz powołał to ciało m.in. do opiniowania nowych nazw ulic. Tymczasem członkowie GRK dowiedzieli się o pomyśle, gdy znany był już scenariusz i data uroczystości, zaplanowanej na 30 listopada. Zarzuty wobec pomysłu władz były trzy: 1) nie jest udowodnione, że Czarniecki był w Gryfinie, 2) jego wojska zachowywały się wobec naszego dzisiejszego regionu i jego ówczesnych mieszkańców łupieżczo i bardzo okrutnie, 3) decyzję podjęto bez konsultacji z lokalną społecznością.

Przewodniczący Gryfińskiej Rady Kultury Maciej Puzik
Podczas spotkania władze miasta zaczęły traktować pomysł jak gorący kartofel, szukając autora. Burmistrz Henryk Piłat zakomunikował, że z pomysłem przyszli do niego ksiądz Jan Zalewski (kiedyś mieszkający w Gryfinie, a obecnie w Danii) i przewodniczący Rady Miejskiej Mieczysław Sawaryn. Okazało się też, że ks. Zalewski zdążył już zaangażować w sprawę kurię. - Jak kuria chce nam nazwać most, to niech nie przerzuca na nas odpowiedzialności - stwierdził radny Artur Nycz. Według innego radnego - Rafała Gugi Czarniecki nie jest postacią kontrowersyjną, bo wojna rządzi się swymi prawami. - Ale nazwa powinna być zaakceptowana przez większość mieszkańców. A wiele opinii jest negatywnych. Zostawmy most w spokoju - zaapelował. Z kolei radny Stanisław Różański gorąco popierał pomysł, cytując z encyklopedii treść hasła o Czarnieckim. Mówił też, że przecież Jana Pawła II i Popiełuszki też nie było w Gryfinie, a mają tu swoje ulice.
Radny Marek Sanecki uznał, że taki patron dla mostu stoi w sprzeczności z deklarowaną wcześniej przez burmistrza otwartością na Europę. - Politycy i biskupi! Zawłaszczacie to miasto! Dajcie innym ludziom coś powiedzieć - powiedział Janusz Janiszewski z Gryfińskiego Domu Kultury.

Burmistrz Piłat przeprosił GRK za to, że w pośpiechu nie skonsultowano się z nią. Po spotkaniu poprosił o pozostanie radnych. Po kilkudziesięciominutowej naradzie władze miasta zdecydowały, że zamiast nadania imienia mostowi, w kościele zostanie umieszczona tablica upamiętniająca Czarnieckiego. Po takim rozstrzygnięciu nie krył satysfakcji przewodniczący Gryfińskiej Rady Kultury Maciej Puzik i Przemysław Lewandowski, który na internetowym forum mieszkańców nagłośnił sprawę, wywołując zaangażowanie sporej liczby gryfinian.
(tekst i fot. rr)

Władzom Gryfina należą się słowa uznania za dojrzałe wycofanie się z pochopnej decyzji i uszanowanie głosów opinii publicznej. Na szczególne uznanie zasługują Maciej Puzik, Przemek Lewandowski i ci mieszkańcy Gryfina, którym "nie jest wszystko jedno". To ważny krok w stronę społeczeństwa obywatelskiego.
Sprawa mostu i Czarnieckiego stała się w Gryfinie katalizatorem, wyzwalającym opinie mieszkańców tego przygranicznego miasta. W ich postawach (także u przeciwników nadania imienia) zaskakująco trudno zauważalne jest poczucie, że jest to miasto graniczne, a zaraz za granicą żyją nasi sąsiedzi. Często są oni przez nas postrzegani nie jako sąsiedzi, lecz nadal jako wrogowie, kojarzący się wyłącznie z NPD albo z Eriką Steinbach. Może dlatego, że Gryfino jest częścią aglomeracji szczecińskiej, a Szczecin od lat stoi ustawiony tyłem do granicy. W tej pozycji trudno jest lepiej poznać sąsiada, trudno go w ogóle dostrzec.
Drodzy gryfinianie! Nie bierzcie przykładu ze Szczecina i obróćcie się przodem do Odry!
Robert Ryss


Na forum internetowym www.gryfino.info trwa dyskusja, będąca pokłosiem sporu o most. Nosi ona tytuł: "Pogranicze polsko-niemieckie - przyjaźń, obojętność, wrogość" (szukaj w dziale "O wszystkim")

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska