Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 21 z dnia 25.05.2010

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Pogotowie przeciwpowodziowe
Kadencyjny obrachunek
Trzcińsko i Graft-De Rijp - to już 20 lat
Program Dni Trzcińska 2010
Hydrozagadka w szuwarach
Polsko-niemieckie malowanie
Taneczna feeria
„Kon-Tiki” znów mistrzem
Dąb Pamięci w Cedyni
Patologiczny plac
Sport

Trzcińsko i Graft-De Rijp - to już 20 lat

W tym miesiącu mija 20 lat od nawiązania współpracy Trzcińska-Zdroju z Holendrami. To swego rodzaju ewenement godny nagłośnienia i przypomnienia, bo trudno spotkać w okolicy kontakty tak wszechstronne, owocne i wciąż żywe. To nie jest papierowe partnerstwo dla pokazania, że się otwieramy na Europę, lecz integracja wypełniona treścią, życzliwością i przyjaźnią.

Graft-De Rijp - wrzesień 1990. Od lewej: ks. Żołędziejewski,
J. Proszkowski, ks. Timmer, M. van Langen
Zaczęło się od tego, że Polak mieszkający od 1957 roku w holenderskim miasteczku Graft-De Rijp - inż. architekt Jerzy Proszkowski wraz z rodziną przypadkowo w 1989 roku trafił do Trzcińska. Odwiedził tam m.in. Dom Pomocy Społecznej, prowadzony wówczas przez siostry zakonne orionistki. Siostra przełożona Eugenia Stwora serdecznie przyjęła gości i pokazała warunki swej placówki. Zapewne nie były one zachwycające, bo J. Proszkowski po przyjeździe do Holandii postanowił niezwłocznie zorganizować pomoc dla rodaków. Nieocenionym sprzymierzeńcem okazał się ks. Jakobs Timmer i przewodniczący tamtejszej rady parafialnej prof. Jan Maria van Langen. Już 1 maja 1990 r. przyjechał on z małżonką do Trzcińska. Siostra Eugenia zainicjowała spotkanie z ks. proboszczem Mieczysławem Żołędziejewskim. Ustalono formy pomocy dla DPS-u i parafii.
Machina poszła w ruch. Holendrzy zajęli się zbiórką odzieży, sprzętu gospodarstwa domowego, rehabilitacyjnego oraz pieniędzy. Ks. Żołędziejewski powołał zespół charytatywny, który miał za cel rozeznanie rodzin najuboższych i ich potrzeb. Przewodniczył mu Adolf Ostrowski, który był zarazem przewodniczącym rady parafialnej i uczestnikiem spotkań polsko-holenderskich.
J. van Langen
i ks. Żołędziejewski wymieniają się flagami narodowymi w czasie pierwszego pobytu
w Graft-De Rijp w 1990 r.
Aby usprawnić działania, Holendrzy zarejestrowali fundację "Trzcińsko-Zdrój Graft-De Rijp", która nie ograniczyła się tylko do zbiórki odzieży i sprzętu, ale także organizowała pomoc rolnikom i rzemieślnikom w gminie. Z takiej pomocy skorzystało 14 rodzin. Przed Bożym Narodzeniem Holendrzy dostarczyli ponad 200 paczek żywnościowych dla najuboższych, niepełnosprawnych i samotnych. Kilka rodzin otrzymało pomoc finansową, dzięki której kupiono opał na zimę, leki, żywność czy opłacono rachunki za prąd. Dwa lata później Holendrzy przy współudziale zespołu charytatywnego organizują kurs języka niemieckiego, z którego skorzystało 16 osób. Później parę osób zainteresowanych produkcją serów i hodowlą bydła wyjechało na trzymiesięczny kurs do Holandii. W 1992 r. rozpoczęła się wymiana młodzieży szkolnej. Były to kontakty rodzinne. Zainicjowały one powstanie "Twinningu", czyli międzynarodowej organizacji, promującej integrację europejską i turystykę rodzinną. Twinning w Trzcińsku-Zdroju otrzymał osobowość prawną w styczniu 1994 r. Rok wcześniej ks. Bolesław Dąbrowski powołał parafialny zespół Caritas, którym od początku do dziś kieruje A. Ostrowski. Zespół liczy 13 osób.
28 maja 1994 r. podczas Dni Trzcińska burmistrzowie obu miasteczek formalnie przypieczętowali przyjaźń i współpracę, podpisując oficjalny dokument. Rok później, także podczas Dni Trzcińska, otwarto Holland Centrum, czyli hoteli zaadaptowany ze strychu miejskiej biblioteki. Projektantem był J. Proszkowski. Jest to baza noclegowa dla przyjeżdżających Holendrów, ale także hotelik dla turystów. Opiekuje się nim A. Ostrowski.

Bezinteresowna działalność charytatywna Holendrów została zauważona przez nasze władze. Jerzy Proszkowski w 1995 r. został odznaczony przez prezydenta RP Lecha Wałęsę Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, a prof. Jan van Langen rok później przez Aleksandra Kwaśniewskiego Orderem Zasługi RP. Rada Miejska Trzcińska-Zdroju także uhonorowała te osoby, przyznając im tytuły Honorowego Obywatela Miasta i Gminy. Prof. Langen otrzymał go w 1996 r., a J. Proszkowski w 2009. Natomiast w roku ubiegłym tytuł ten przyznano kolejnemu niestrudzonemu społecznikowi holenderskiemu - Siemowi Potmie, działającemu w Komitecie Pomocy Polsce.

Współpraca holendersko-polska nie ogranicza się tylko do samego Trzcińska, lecz także nawiązano ścisłe kontakty ze szkołami w gminie (szczególnie z Gogolicami) oraz organizacjami turystycznymi, strażakami, KGW. Organizowane są wyjazdy, wspólne imprezy, zawiązały się prywatne przyjaźnie. Wymieniamy tylko niektóre formy pomocy i współpracy, bo nie sposób wszystkich wyliczyć. 28 maja rozpoczynają się kolejne Dni Trzcińska, na których z pewnością pojawi się spora grupa holenderskich gości. Niestety, niektórzy inicjatorzy i ofiarni działacze odeszli już na zawsze. Są to ze strony holenderskiej: Ans Stoop, Maria van Langen, Margaret Hurks, Jan Hurks, ks. Jakobs Broom, a ze strony polskiej - Czesław Indryka, s. Eugenia Stwora i ks. Bolesław Dąbrowski. 29 maja o godz. 19. w kościele parafialnym w Trzcińsku w intencji zmarłych odprawiona zostanie msza święta.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska