Leniwe bociany plagą szkół
Patrząc na gniazda bocianów i na ich liczne potomstwo, trudno pojąć, dlaczego stały się tak leniwe i nie chcą przynosić dzieci. Przykładem może być gmina Moryń. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej 22 września burmistrz Jan Maranda zakomunikował, że gmina znalazła się w największym demograficznym dołku od niepamiętnych czasów. Łącznie w podstawówkach i gimnazjum jest tylko 461 uczniów, a jeszcze niedawno było sporo ponad 500. Pamiętamy paroletni bój (początkowo przegrany) o likwidację szkoły w Klępiczu. Teraz w dwóch podstawówkach (w Moryniu i Witnicy) uczy się zaledwie 255 dzieci, a więc tyle, ile w jednej średniej wielkości szkole. W Witnicy jest tylko 65 dzieci i nie zanosi się na rychły przyrost, bo w zerówce uzbierało się jedynie 12. Wiadomo, że gdy spada ilość uczniów, to zmniejsza się subwencja oświatowa, a koszt utrzymania obiektów pozostaje praktycznie niezmieniony. Burmistrz podał, że tegoroczna subwencja wynosi 2,6 mln zł, a gmina przeznacza na oświatę 3,7 mln.
(tw)