Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 19 z dnia 10.05.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
„Wygnańcy” zauważeni
Wystarczy być
Uczmy (się) historii regionu
Wdzięczność dla strażaków
Rajd śladami waldensów
Minister nagradza POMOT
Rezygnacja radnej
Noc Muzeów w Cedyni
Dziecięce obrazy w Szczecinie
Pieszo wzdłuż granic Polski
Pobiegajmy razem!
Sport

Rajd śladami waldensów

Kim byli tajemniczy waldensi, można się będzie więcej dowiedzieć już w najbliższy weekend, kiedy stowarzyszenie Terra Incognita organizuje wycieczkę po tzw. wsiach kacerskich. W naszym regionie jest ponad 20 miejscowości o takim rodowodzie. Najwięcej w tzw. zakolu lub winklu cedyńskim, czyli łuku Odry, który jeszcze 250 lat temu sięgał pod Bad Freienwalde (50 km od Berlina). Rajd śladem średniowiecznej sekty religijnej, zwanej waldensami lub kacerzami, odbędzie się 14-15 maja. Wyjazd w sobotę o 14.30 z parkingu przy Intermarché w Chojnie, powrót: w niedzielę o tej samej porze. Kontakt z organizatorami: tel. 600 235 885, [email protected] lub w bibliotece w Chojnie. Przewodnicy na szlaku: Paweł Migdalski, Andrzej Kordylasiński. Uczestnicy otrzymają mapy i przewodnik. Środek transportu: autokar, nocleg: „Leśniczówka” w Piasku. Koszt: 50 zł (nocleg i autokar).

Kacerskie miejscowości na trasie
Sobotni szlak rozpoczyna się w Chojnie. To ona obroniła się przed wojskami husyckimi w 1433 r. Pozwoliły na to wybudowane przez Krzyżaków bramy: Świecka i Barnkowska. Po wycofaniu się czesko-polskiego najazdu kozłem ofiarnym zostali właśnie waldensi. Skoro mieszkańcy kacerskich miejscowości potrafili się dogadać w słowiańskim dialekcie, ich wioski rzekomo miano odbudować. Ale wyludniony Moryń stał się wsią. Jednak już kilkanaście lat później wielki mistrz krzyżacki z Malborka pisał w liście do wójta Nowej Marchii o odnawiającej się herezji w miejscowości nad jeziorem Morzycko. Kolejna kacerska miejscowość to Bielin. Sąd inkwizycyjny, jaki odbył się w Szczecinie w latach 1392-1394, przesłuchał trzech waldensów z tej miejscowości. Wykazano, że sekta funkcjonuje też w Wierzchlasie, Godkowie i Kurzycku. W poł. XV w. działalność misyjną prowadził waldens Jan Grentz z Czelina, który miał rodzinę w Mieszkowicach, a nauki pobierał w Czechach. A Czelin był w średniowieczu miastem założonym przez joannitów. O miejskim charakterze świadczy do dziś szachownicowy układ dróg. Kolejne miejscowości waldensów wzdłuż Odry to Siekierki i Stara Rudnica (wówczas jeszcze bez przedrostka „Stara”). Dalej na trasie znajduje się Cedynia, gdzie - jak wykazał sąd inkwizycyjny w XIV w. - waldenską była Małgorzata Ekhardus, która do sekty wprowadziła swoją siostrę Katarzynę. A wszystko to działo się pod bokiem miłosiernych sióstr cysterek, mających w Cedyni swój klasztor, którego jedno skrzydło zachowało się do dziś. Wycieczkowicze odpoczną w sobotę w Piasku w Leśniczówce u p. Doroty.

Niedzielny trop waldensów
Na mapie szlaku waldensów są też Łukowice, które przez wieki nazywały się „Stary Kościół”. Orzechów w średniowieczu należał w części do cysterek, a w części do joannitów. Tu mieszkały rodziny waldensowskie (jak np. Herwartów), które w XVI w. wyemigrowały do Czech. Koło Orzechowa przy starym trakcie rozpoczynają się Wzgórza Waldensów (współczesna nazwa), które wywodzą swój rodowód ze średniowiecza. Na jednym ze szczytów stoi kaplica z Matką Boską Częstochowską, kryjąca ciekawą współczesną historię dziadka zranionego przez kidnaperów. Golice z krzyżem joannickim na kościele to kolejna miejscowość na trasie waldensów. To dawna siedziba komturii joannitów. W pobliżu znajduje się Żelichów, gdzie - jak podają źródła - w poł. XV w. mieszkał „papież” waldensów Mateusz Hagen. Głośne postępowanie inkwizycyjne z 1458 r. zakończyło się spaleniem Hagena przed kościołem św. Mikołaja (dziś koło wieży telewizyjnej) w Berlinie. Centrum waldensów mieściło się jednak przez wieki w Starym i Nowym Objezierzu. Tu odbywały się dla całej okolicy nabożeństwa i udzielanie komunii pod dwiema postaciami. Stąd wywodzili się herezjarchowie. Byli to wędrowni duchowni, którzy co jakiś czas nawiedzali swych współwyznawców. Niczym apostołowie wygłaszali kazania, spowiadali oraz zbierali datki w pieniądzu i naturze. Aż w pewnym czasie... Więcej, dużo więcej można się będzie dowiedzieć podczas wycieczki.
Andrzej Kordylasiński - stowarzyszenie Terra Incognita

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska