Bieg górski w dolinie
Kinga Rębowiecka
|
Przed tygodniem informowaliśmy o pierwszym promocyjnym biegu „LoveRun” w Dolinie Miłości w Zatoni Dolnej. Dobiegają końca prace związane z rewitalizacją tego parku w ramach transgranicznego projektu unijnego, realizowanego przez Federację Zielonych „Gaja” ze Szczecina. Niedawno pisaliśmy o ustawieniu tam posągów Adama i Ewy. Jednym z pomysłów promocyjnych, pokazujących walory tego miejsca, było zorganizowanie biegu na dystansie około 7,5 km oraz o połowę krótszego marszu dla miłośników nordic walkingu. 1 października Dolina ożyła. Trasę poprowadzono przez malownicze, kręte i mocno pofałdowane ścieżki. Ci, którzy byli tu pierwszy raz, zapewne oniemieli, bo dolina zamieniła się w pokaźne górki. Podbiegi i zbiegi rzędu 25 proc. to normalka i gdyby było mokro, to zapewne nie obyłoby się bez włączenia ręcznych hamulców. Jednak sucha trasa była bezpieczna. Bieg ukończyły 92 osoby (56 singli i 18 zakochanych par). Wystartowała także pokaźna grupa chodziarzy. Kategoria zakochanych par to novum w naszej okolicy i zapewne będzie wyróżnikiem tego miejsca i doskonałą promocją gminy, jeżeli impreza byłaby kontynuowana. Są co do tego duże wątpliwości, bo co prawda szef Gai Jakub Szumin wyraził nadzieję, że tak będzie, to jednak nie wyczułem w jego głosie determinacji. Bo skończą się pieniądze na promocję i co dalej? Według mnie imprezę powinna przejąć gmina lub przynajmniej ją współfinansować. Nie jest to wielka kwota, bo pokaźna część kosztów zwróci się po wprowadzeniu opłaty startowej. Na razie nie było żadnego zainteresowania ze strony władz.
Najszybsza trójka. Z prawej zwycięzca Grzegorz Pluta
|
Promocja, promocją ale biegacze rywalizowali o miano najlepszego górala. Jak już informowaliśmy, w kategorii open zwyciężył Grzegorz Pluta z Nowego Czarnowa w czasie 35:21,93 s, wyprzedzając o ponad minutę Roberta Skwarnę i Radosława Porwicha ze Szczecina. Czwarty był Henryk Rębowiecki z Piaseczna (gm. Trzcińsko-Zdrój). Wśród pań najszybsza była Kinga Rębowiecka (Piaseczno) - 45:05,03 przed chojnianką Marzeną Chatłas i Lidią Szymczyszyn z Gryfina. W kategorii zakochanych par (warunkiem było wspólne przekroczenie linii mety) kolejność była następująca: 1) Elżbieta Panaszek i Zygmunt Liszewski ze Szczecina (46:18,43) 2) Simone i Defler Bittnerowie (Niemcy), 3) Małgorzata i Krzysztof Jazowie z Mieszkowic.
Elżbieta Panaszek i Zygmunt Liszewski
|
Małgorzata i Krzysztof Jazowie
|
Budujące było to, że w biegu uczestniczyło sporo osób (około 20) z gminy Chojna, a jeszcze niedawno nikogo nie można było namówić na uczestnictwo w tego typu imprezie. W kategorii pań drugie miejsce zajęła Marzena Chatłas, a siódma była Jowita Kuratnik. Wśród mężczyzn najlepszy był Kamil Stec (7.), a zakochani: Elżbieta i Andrzej Kozłowscy przybiegli na 10. pozycji przed drugą chojeńską parą: Emilią i Danielem Zwolińskimi.
Tadeusz Wójcik, fot. rr