Baniewickie złociste
Zapewne mało kto wie, że na terenie naszego powiatu mamy pierwszą... winnicę. To ewenement w tej okolicy, a nawet w skali województwa, bo dotychczas oficjalnie mamy zgłoszoną jedynie funkcjonującą od 7 lat winnicę w Nastazinie koło Maszewa. Mniejszych plantacji winorośli może być więcej, ale nie ma ich w oficjalnych rejestrach. Poletko tego szlachetnego krzewu jest w Baniewicach (gm. Banie). Jednoroczne i dwuletnie nasadzenia zajmują pokaźną powierzchnię około 1 ha. Tak więc nasz powiat (o ile przedsięwzięcie będzie udane) może doczekać się regionalnego szlachetnego trunku własnego chowu.
Winnica w Baniewicach
|
Z rozmowy ze specem winiarskim (absolwentem nieistniejącego od dawna technikum winiarskiego) Markiem Kozaneckim z Gryfina dowiedzieliśmy się, że branża winiarska w Polsce zaczyna się odradzać. Nasz rozmówca był w marcu uczestnikiem międzynarodowej konferencji winiarstwa w Kalsku (woj. lubuskie), gdzie dyskutowano o przyszłości tej branży w Polsce. Okazuje się, że tereny województwa zachodniopomorskiego w zupełności nadają się do uprawy niektórych odmian winorośli. Klimat niewiele różni się od warunków województwa lubuskiego, które przez wiele lat uchodziło za ostoję winiarstwa w naszym kraju. Jednak większość winnic przestała istnieć. Przyczyn było kilka, m.in. nieżyciowa, restrykcyjna ustawa o produkcji i obrocie tym płynnym towarem. Obecnie winnice na nowo rozkrzewiły się i w niektórych województwach (np. podkarpackim, dolnośląskim czy lubuskim) są ich dziesiątki. Północ kraju jest jeszcze pod tym względem pustynią, lecz zapewne wkrótce to się zmieni, bo np. właściciel najdalej wysuniętej na północ winnicy w pobliżu Słupska zapowiada, że powiększy swoją plantację. M. Kozanecki dodał, że uprawa winorośli na naszym terenie to żaden wyczyn, bo przecież przed wojną te okolice miały winiarskie tradycje i teraz jest szansa na ich odnowienie.
(tekst i fot. tw)