Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 07 z dnia 14.02.2012

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Walentynki, Walentynki, Walentynki
Walentynkowe limeryki
Ministerstwo wspomaga zamek w Swobnicy
Były mrozy w regionie
Liczą na polskich pacjentów
Nowe karetki dla Chojny i Mieszkowic
Więcej parkingów
Życiodajne baterie
Kronika wypadków königsberskich
Były cegiełki na szpital w Chojnie
O Ghanie w Mieszkowicach
Sport

Kronika wypadków königsberskich

LUTY część I

Przez cały luty 1728 r. i jeszcze w marcu szalała w Chojnie ospa, na którą zachorowało wiele dzieci, z których część zmarła.

1.02.1680. Zmarł liczący 67 lat kantor Johann Friedrich Höltzer. Jego śmierć była wynikiem - jak określono w protokołach rady miasta - znęcania się. Oto dorabiający sobie korepetycjami stary nauczyciel wszedł w spór z panem rajcą Pauli, u którego był zatrudniony i który obiecał mu 4 talary wynagrodzenia. 4 grudnia poprzedniego roku kantor zgłosił się po wypłatę, ale otrzymał tylko 2 talary, a pan Pauli arogancko wyjaśnił, że z jego pracy nie jest zadowolony. Gdy Höltzer upierał się przy swoim, został straszliwie pobity przez krewkiego urzędnika. Kantor zdążył wnieść skargę, w której pisał, że znany był książętom i wielkim panom, ale złe losy każą mu dożywać lat w Chojnie, gdzie na starość tak go brutalnie potraktowano. Sprawa była poważna, bo na pewno chluby rajcy nie przynosiła. Roli pośrednika podjął się inspektor Wittscheibe. Pauli przyrzekał umierającemu, że zapewni jego żonie pobyt na swój koszt w szpitalu, czyli miejskim przytułku albo w klasztorze, gdzie mieszkały niezamożne wdowy lub da jej odpowiednią ilość pieniędzy na wynajęcie mieszkania oraz płótno i zboże, a sam kantor zostanie uroczyście pochowany w kościele. Pauli wywiązał się tylko z jednej obietnicy: dostarczył wdowie płótno. W jakiś czas po śmierci męża pani Höltzer stanęła przed Radą Miejską jako oskarżycielka i była na tyle przekonująca, iż rada wymusiła na rajcy Pauli zapewnienie jej bezpłatnego mieszkania w klasztorze i 1 szefel (czyli około 64 litrów) pszenicy.
Z wdową po kantorze już się spotkaliśmy (patrz zapis z 5.09.1682). To ona dwa lata później podobno znalazła w klasztorze skarb. Być może ta historia była jakąś formą zemsty na pazernym panu Pauli. Kantorowa musiała nieźle przeniknąć osobowość chojeńskiego Harpagona, który pewnie nieraz żałował, że to nie on ten skarb znalazł i że niechcący przyczynił się do wzbogacenia wdowy.

4-5.02.1588. Wschodził księżyc krwistoczerwony i nie dawał żadnego światła. A w okolicy Walck Mühle widziano trzy zjawy. Upiory wybrały właściwe miejsce do ukazania się ludziom, bo Walck Mühle, który kiedyś nazywano też Galch Mühle, położony był koło Galgenbergu, czyli Wzgórza Wisielców.

5.02.1683. Starsi cechu krawców poskarżyli się radzie na zachowanie czeladników, którzy upiwszy się w Zielone Świątki piwem, nie chcieli poddać się zwyczajowej karze. Rada uznała ich zachowanie za urągające prawu i wydelegowała do rozstrzygnięcia sporów jednego ze swych „senatorów”, czyli członków chojeńskiej rady.

6.02.1620. „Urodził się nasz dziadek naszego obecnego króla, elektor Friedrich Wilhelm” – tak zapisał Augustin Kehrberg w swej Kronice. Fryderyk Wilhelm do historii przeszedł z przydomkiem Wielki Elektor. Dzieciństwo i młodość księcia przypadły na czasy wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Był świadkiem łupienia kraju przez wojska, zarówno wrogie, jak i sojusznicze, a działo się tak dlatego, że państwo jego ojca było słabe. Gdy jako 20-latek objął władzę, zaczął swój kraj reformować, unowocześnił administrację, stworzył nowoczesną armię. Dzięki zręcznej polityce zajął w 1648 r. część Pomorza, a w 1657 uwolnił się od polskiego zwierzchnictwa nad Prusami Książęcymi (traktaty welawsko-bydgoskie). Mimo że przez cały okres swego panowania prowadził antypolską politykę, w swoim testamencie radził następcom, aby utrzymywali z Rzeczpospolitą przyjazne stosunki i nie dopuścili do jej zagłady. Znalazło się tam zdanie, by trzymali się „Rzeczpospolitej nigdy nieumierającej”.
Wielki Elektor zmarł 9 maja 1688 r. w Poczdamie po długiej i z wielką godnością znoszonej agonii.

6.02.1701. Pochowano Heinricha Müllera, który upadł tak nieszczęśliwie, że wbił sobie siekierę w klatkę piersiową.

7.02.1698. Przyszło do miasta polecenie, że trzeba zakwaterować regiment margrabiego Filipa Wilhelma, tj. połowę sztabu i 100 ludzi.
* Należący do rady szynk pod ratuszem wydzierżawiono za 40 talarów.
* Napomniano złotnika, którego żona nosi futrzane okrycie. Rada starała się wymusić przestrzeganie ustaw przeciw zbytkowi, mieszczanie zaś, a zwłaszcza ich żony, stale je łamali, dochodziło więc na tym tle często do konfliktów i sporów.
* Stojące na cmentarzu przy kościele Mariackim budynki szkoły grożą zawaleniem. Rada postanowiła przenieść uczniów, a także ich nauczycieli i ich rodziny do budynków dawnego klasztoru, ze smutkiem stwierdzając, że nic innego nie jest w stanie zaproponować.

8.02.1686. Obywatele dowiedzieli się od swej rady o tym, co dawno było im wiadome: że trzeba naprawić wieżę kościoła Mariackiego, zniszczoną przez pożar jeszcze w 1658 r. Chodzi zwłaszcza o to, by móc zawiesić na niej dzwon, który teraz przymocowany jest do rusztowania na cmentarzu przy kościele i którego dźwięk słabo słychać.
* Na 4 dni pobytu w lochu pod ratuszem skazano starą położną, która naplotkowała na młodą, że ta w czasie przyjmowania porodu skręciła noworodkowi kark. Nie siedziała tam sama, bo w tym czasie kilkudniową karę odbywały tam też trzy inne miejskie plotkary.

8.02.1686. W kościele miał się odbyć egzamin z katechizmu, jak nakazywał dawny zwyczaj. - Ale nie zainteresował ani uczniów, ani ich rodziców - ubolewał inspektor.

12.02.1680. W mieście wydano rozporządzenia przeciwpożarowe: każdy właściciel domu musi zaopatrzyć się nie tylko w wiadra, ale także w sikawkę.

12.02.1685. Rada zauważyła, iż na Kienfennie są piękne, ale nieużywane łąki i zaproponowała obywatelom miasta, by na wspólny koszt doprowadzić je do użytku. Kienfenn to obszar koło Pimpinellen Berg, między drogą na Stoki a Krzymów, nad rzeczką Beeke.
* Rada wydała orzeczenie w sporze o pierwszeństwo między subrektorem Freymannem a kantorem Henningsenem. „Obaj są równi rangą, dignitate et ordine pares” - ogłosiła. Trudno powiedzieć, czy orzeczenie było satysfakcjonujące, bo subrektor Freymann od prawie 2 lat już nie żył (zmarł w listopadzie 1683).

12.02.1724. O godzinie 8 wieczorem popełniła samobójstwo Sabine Schröder, córka sierżanta z Schönfliess (Trzcińska), która była w Chojnie na służbie. Została zamknięta w więzieniu, bo swe pozamałżeńskie dziecko zabiła i spaliła w piecu.

13.02.1635. Gdy Hans Bojag wynosił ze stojącej w mieście rudery drewno na opał, został przygnieciony spadającym z rumowiska kominem i z tego powodu zmarł.

16.02.1680. Organmistrz Christian Wilcke zaproponował, że wybuduje w kościele Mariackim organy za 400 talarów, ale miasto ma dostarczyć mu także potrzebne materiały. Za 200 talarów jest gotów przyjąć dom, ale miasto ma go zwolnić ze wszystkich podatków na 6 lat. Obiecuje, że organy będą gotowe w 1682 roku. Nie były…
* Zatrudniono dwóch stróżów nocnych (Nachtwächter) za wynagrodzenie 12 talarów rocznie. Ich służba trwać będzie zimą do godziny 3 w nocy, a latem do brzasku.
* Wezwano dwóch pachołków, którzy się publicznie pobili. Jeden dostał za karę 8 dni ciemnicy (finster Keller), drugi tylko 2.
* Pewien mieszczanin, po którego wysłano dwóch pachołków sądowych, aby doprowadzili go do więzienia, postanowił nie dać się wziąć bez walki i bronił tak zażarcie, że jednemu z wysłanników nazwiskiem Wobbermin nie tylko wyrwał włosy, ale i podarł surdut. Został za to skazany dodatkowo na 25 talarów kary i zakupienie Wobberminowi ubrania. (cdn.)
Joanna A. Kościelna

Główne źródła: Augustin Kehrberg - „Historyczno-chronologiczny opis miasta Königsberg w Nowej Marchii - wydanie poprawione” (Berlin 1724) oraz protokoły königsberskiej Rady Miejskiej

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska