Polska da się lubić
To było wydarzenie wskazujące, że na naszym terenie powstaje jednak polsko-niemieckie pogranicze kulturowe. W piątek w teatrze UBS w Schwedt wystąpił popularny satyryk (i znany z serialu „M jak miłość” aktor) Steffen Möller. Największa sala teatru była praktycznie pełna. Większość publiczności stanowili rzecz jasna Niemcy, ale było też dużo Polaków - zarówno mieszkających w Schwedt i okolicy, jak i w Polsce. Möller mówił przede wszystkim po niemiecku, ale wtrącał też polskie zdania. Uczył Niemców wymowy naszego sz, cz, rz, pokazał nawet fragment słynnej sceny z polskiej komedii filmowej „Jak rozpętałem II wojnę światową” i ćwiczył z widownią wymawianie „Grzegorz Brzęczyszczykiewicz”. Brawurowo wyrecytował niemiecką wersję „Lokomotywy” Tuwima. Zresztą osią całego show (zatytułowanego „Zwischen den Polen - Eine Reise mit dem Berlin-Warschau-Express”) była podróż pociągiem Berlin - Warszawa. Na koniec występu Möller w polsko-niemieckich parach (ochotników z publiczności) uczył na scenie poloneza. W pierwszej parze tańczył on sam z Dorotą Dobak-Hadrzyńską z Chojny.
|