Dyrektor nie zanieczyszcza
Jeden z pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej w Moryniu powiadomił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (jak również naszą gazetę), że - jak ocenił - dyrektor tego przedsiębiorstwa Henryk Kaczmar od wielu lat zanieczyszcza środowisko, wylewając ścieki z oczyszczalni do rzeczki Słubii. Według pracownika, dochodzi do tego podczas deszczu, gdy otwierana jest śluza zbiorników.
Po tym doniesieniu WIOŚ przeprowadził kontrolę w moryńskiej oczyszczalni. Jak zaznaczono, ZGK nie został powiadomiony o zamiarze kontroli, gdyż jej przeprowadzenie było uzasadnione bezpośrednim zagrożeniem środowiska naturalnego. Oczyszczalnia ma dwa biobloki, z których wykorzystywany jest jeden, zaś drugi służy jako zbiornik retencyjny do stabilizacji ścieków. Jak wyjaśniał podczas kontroli dyr. Kaczmar, część ścieków kierowana jest (głównie podczas obfitych opadów deszczu) do komory drugiego biobloku, gdyż skierowanie wszystkich ścieków na pracujący bioblok zakłóciłoby pracę oczyszczalni. Ścieki z komory niepracującego biobloku są sukcesywnie przepompowywane do drugiego. Jak czytamy w protokole pokontrolnym, „przy wylocie ścieków oczyszczonych nie stwierdzono zanieczyszczeń wskazujących na zrzut nieoczyszczonych ścieków bytowych”.
(rr)