Nowy garnitur i dziurawe buty
|
Trwa remont dwóch chojeńskich ulic powiatowych: Żółkiewskiego i Dworcowej. To owoc długo oczekiwanego porozumienia powiatu z gminą. Modernizacja jest gruntowna, bo wymieniana jest nie tylko nawierzchnia, ale i kanalizacja. Jednak porozumienie nie objęło wszystkich ważnych elementów. W projekcie nie ujęto wymiany słupów oświetleniowych. Będzie to spora łyżka dziegciu w beczce miodu, gdyż na ul. Żółkiewskiego słupy są przedpotopowe, w dodatku obwieszone archaiczną napowietrzną linią energetyczną. Będą bić po oczach swą szpetotą, zwłaszcza że wycięto tu właśnie sporo drzew (także zdrowych), które wcześniej przysłaniały obskurną instalację. Okazuje się, że modernizacji oświetlenia nie obejmuje dofinansowanie z tzw. schetynówek, dlatego należało sfinansować je z własnych środków. Jednak ani w gminie (do której należą lampy), ani w powiecie (który jest właścicielem drogi) nikt o tym nie pomyślał. Jeśli za rok czy dwa w końcu doszłoby do wymiany słupów i schowania kabla pod ziemię, to trzeba będzie zrywać świeżo położoną nawierzchnię chodnika lub parkingu.
Na czwartkowej sesji zaalarmowany burmistrz Adam Fedorowicz obiecał, że natychmiast podejmie kroki, by nadrobić to zaniedbanie. Roboty jeszcze trwają, więc jest szansa na naprawienie błędu. Potrzeba przede wszystkim dobrej woli wszystkich stron, w tym firmy Enea.
(tekst i fot. rr)