Dolina zarasta
|
Gdy w październiku ubiegłego roku otwierano po rewitalizacji romantyczny park naturalistyczny w Zatoni Dolnej, zwany Doliną Miłości, sporo osób wyrażało obawy co do przyszłości tego miejsca. Chodziło przede wszystkim o utrzymanie parku w należytym stanie oraz skuteczną reklamę, aby Dolina żyła i przyciągała turystów. Burmistrzowie: Schwedt - Jürgen Polzehl i Chojny - Adam Fedorowicz podkreślali zgodnie, że rewitalizacja to jedynie połowa sukcesu. Niestety, obawy odnośnie utrzymania parku potwierdziły się. Kto niedawno odwiedził to miejsce, zapewne zauważył brak gospodarza. Od ubiegłego roku w większości miejsc nic nie tknięto i ścieżki, które tak pieczołowicie zostały odkrzaczone, ponownie zarastają. Na Wzgórzu Pamięci odrosty sięgają jednego metra. Widać też wyraźne ślady erozji po deszczach. Jedynie na dużej, rekreacyjnej polanie są jakieś oznaki nieporadnej działalności. Wykoszono częściowo trawę, lecz bardzo niedbale. Nowo zamontowane urządzenia maskuje trawa. W Noc Świętojańską próbowano zareklamować Dolinę i szukać tam kwiatu paproci. To zapewne fajna zabawa, ale najpierw należałoby poszukać pracowników, którzy zadbaliby o park, bo już po pewnym czasie bujnie rosnące krzaki zagłuszą nawet paprocie.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik