Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 17 z dnia 29.04.2014

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Pochwała ograniczonej suwerenności
Nadodrzańskie uroczystości
Meandry historii
Kosmiczne plany i ziemskie realia
Mieszkańcy Zielina protestują przeciw wiatrakom
Wiosenny dekalog
Zamiast Dni Gryfina
Sport

Mieszkańcy Zielina protestują przeciw wiatrakom

O zapis prawny woła pokrzywdzone społeczeństwo, któremu przed oknami domów wybudowano lub planuje się wybudowanie turbin wiatrowych, a przecież Departament Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia zaleca lokalizowanie elektrowni wiatrowych w odległości nie mniejszej niż 2 km od domów mieszkalnych. Pokrzywdzeni Polacy mają prawo domagać się jednego krótkiego zapisu, ustalającego minimalną odległość turbin wiatrowych od siedzib ludzkich. Mają to przecież zagwarantowane w konstytucji.
W imieniu zdecydowanej większości mieszkańców sołectwa Zielin domagamy się zmiany lokalizacji planowanych na naszym terenie siłowni wiatrowych, które stałyby się poważnym zagrożeniem dla ludzi, spowodowałyby znaczną utratę wartości naszych majątków, w szczególności budynków mieszkalnych oraz gruntów.
Podczas sesji Rady Miejskiej w Mieszkowicach 18 marca 2014 r. planowana inwestycja, zakładająca usytuowanie w obrębie Zielina 5 masztów o wysokości 120 m i rozpiętości śmigieł ponad 80 m, mogła zostać wstrzymana. Wcześniej złożyliśmy u burmistrza Mieszkowic wniosek o zmianę lokalizacji tych siłowni wiatrowych, poparty ponad 250 podpisami dorosłych mieszkańców Zielina. Chodzi nam o usytuowanie wiatraków w odległości nie mniejszej niż 2 km od zabudowań mieszkalnych. Jednak pomimo przedłożenia przez burmistrza Radzie Miejskiej stosownej uchwały, skutkującej zaniechaniem tej kontrowersyjnej inwestycji, większość radnych nie poparła tego rozwiązania. Także burmistrz podczas dyskusji stwierdził, że jest zwolennikiem postawienia tych pięciu siłowni w Zielinie, a także kolejnych, aby ich liczba w gminie Mieszkowice docelowo przekroczyła 30. Pytanie: gdzie, skoro prawie 60% obszaru gminy zajmują lasy, a cały pas nadodrzański – Czelin, St. Błeszyn, Gozdowice, St. Łysogórki - leży w obrębie Cedyńskiego Parku Krajobrazowego?
Zupełnie niezrozumiała i nie do zaakceptowania jest determinacja, z jaką burmistrz i inni lokalni decydenci bronią tej inwestycji. Nie liczą się ze zdaniem społeczeństwa, nie docierają do nich żadne argumenty, bo „pieniądze z wiatraków” mają zrekompensować wszystkie niedogodności i uciążliwości.

Zbyt łatwo przychodzi radnym wyrażenie zdania „jestem za”, przecież wystarczy podnieść rękę. Ale kiedy radny Krzysztof Karolak zgłasza wniosek formalny, aby przeprowadzić głosowanie imienne, apelując o rozwagę i odpowiedzialność, gdyż ta inwestycja rzutuje na następne dziesięciolecia i jakość życia kolejnego pokolenia mieszkańców naszej gminy, zwolennicy budowy wiatraków w odległości zaledwie kilkuset metrów od mieszkań nie zgadzają się. Dlatego czujemy się zobowiązani do upublicznienia listy radnych popierających „wiatrakowy biznes”: Henryk Rzepczak, Bożena Nowak, Grzegorz Kaczmarek, Maria Skowrońska, Franciszek Kanasiuk, Stanisława Michalska, Józef Łuszczek, Katarzyna Wawruszczak, Henryk Domaradzki, Edward Godyń. Dobrze te nazwiska zapamiętać, bo to właśnie te osoby godzą się na stawianie 120-metrowych masztów w odległości zaledwie kilkuset metrów od zabudowań mieszkalnych, kładąc na jednej szali pieniądze, których posiadanie stanowi dla nich większą wartość niż zdrowie ludzkie i prawo do spokojnego bytu. Zupełnie także lekceważą protest wyrażony przez zdecydowaną większość mieszkańców Zielina. Łatwo podejmują tę decyzję, bo to nie oni mają mieszkać pod wiatrakami i przecież nie ich własności dotyczyć będzie znaczny spadek wartości posesji, mieszkań, gruntów. Oni wszyscy, z burmistrzem na czele, zupełnie lekceważą obowiązujące od dwóch lat zalecenie Departamentu Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia lokalizowania elektrowni wiatrowych w odległości nie mniejszej niż 2 km od domów mieszkalnych (sygnatura: MZ-ZP-S-078-21233-13/EM/12 z 27 lutego 2012 r.).

Uważamy, że potencjalne pieniądze, które miałyby zasilić budżet gminy, nie mogą stanowić jedynego argumentu przykrywającego wszystkie inne aspekty tej uciążliwej inwestycji, bo, po pierwsze – wpływy z wiatraków będą z roku na coraz niższe (wartość budowli będzie spadała) i po drugie – nasza gmina ciągle znajduje się na szarym końcu wśród gmin pozyskujących środki UE na inwestycje lokalne. To tutaj raczej należałoby szukać wpływów do gminnej kasy. Charakterystyczne jest to, że ten „wiatrakowy biznes” popierają ci, którzy od planowanych masztów wiatrowych mieszkają w odległości kilku lub kilkunastu kilometrów.
Mieszkańcy Sołectwa Zielin
(ok. 360 podpisów)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska