Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 37 z dnia 16.09.2014

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Kobieca ofensywa
Lotnisko nie tylko z nazwy
W Osinowie kupcy boją się o swe miejsca pracy
90 lat Lasów Państwowych
Trwa zgłaszanie kandydatów do Bociana
Co dalej z takimi „ozdobami”?
Akwarele to już historia
Nowy dyrektor przedstawia się
Sport

Kobieca ofensywa

Tydzień temu minął termin rejestracji komitetów wyborczych przed wyborami samorządowymi, które odbędą się 16 listopada


Mniej wtajemniczonym w arkana polityczne wyjaśniamy, iż rejestracja komitetu to jakby założenie firmy, a potem jest nabór pracowników, czyli szukanie kandydatów na radnych i wreszcie wybór kierownika, a więc szefa ubiegającego się o stanowisko wójta czy burmistrza. Nie wszystkie komitety będą miały kandydatów na wójtów czy burmistrzów, bo można też zakładać komitety jednoosobowe, startując indywidualnie na radnego. Gdy ktoś jednak chce wystartować na szefa gminy, musi obsadzić ze swojego komitetu przynajmniej połowę okręgów wyborczych. Tak więc gdy rada gminy liczy 15 osób, to kandydat na burmistrza musi wystawić przynajmniej ośmiu pretendentów do rady.
Mieszkańców jednak najbardziej interesują kandydaci na burmistrzów. W niektórych gminach po nazwach komitetów i ich założycielach można wywnioskować, kto będzie ubiegał się o stanowisko szefa gminy, ale są to tylko przymiarki, bo rzeczywistych kandydatów poznamy dopiero 17 października, gdy minie termin rejestracji. Wcześniej, bo 6 października, poznamy listy kandydatów na radnych. Dotychczas wiemy o kilkunastu osobach, które deklarowały start w burmistrzowskim wyścigu. Wśród nich są dotychczasowi szefowie gmin z wyjątkiem burmistrza Morynia Jana Marandy, który zapowiedział, iż nie będzie kandydował. Miał w Moryniu silną pozycję i zapowiadało się, że kontrkandydaci będą mieli nikłe szanse na jego pokonanie. Gdy więc „abdykował”, to parę osób oswoiło się z myślą, że ma spore szanse na zwycięstwo. W Moryniu mówi się o starcie przewodniczącej Rady Miejskiej Jadwigi Fragstein-Niemsdorff, radnego Józefa Piątka, szefa komunalki Henryka Kaczmara oraz przewodniczącej Rady Mieszkańców Katarzyny Potapińskiej.

Najbardziej klarowna jest sytuacja w Baniach, gdzie wójt Teresa Sadowska nie będzie prawdopodobnie mieć rywali, gdyż zarejestrowano tylko jej komitet wyborczy, nie licząc dwóch o zasięgu powiatowym. Co prawda nie można jeszcze wykluczyć startu kogoś z ugrupowań partyjnych (w ich wypadku komitety rejestruje się centralnie), ale jest to mało prawdopodobne).
Dość przejrzysta sytuacja jest w Mieszkowicach, gdzie są tylko dwa gminne komitety. Urzędujący burmistrz Andrzej Salwa będzie więc miał zapewne jednego rywala. W Widuchowej dotychczas start zadeklarowały trzy osoby: wójt Michał Lidwin, opozycyjna radna Anna Kusy-Kłos i reprezentant PiS Jerzy Sołtysiak. W Cedyni prawdopodobnie także wystartuje trójka: Adam Zarzycki zmierzy się z przewodniczącą Rady Powiatu Gabrielą Kotowicz i z wiceprzewodniczącą Alicją Kordylasińską. Wygląda na to, iż w Chojnie także będziemy wybierać spośród trzech osób. Burmistrz Adam Fedorowicz stawi czoła sekretarz powiatu Barbarze Raweckiej oraz kandydatowi PiS Krzysztofowi Zygmuntowi.

W Trzcińsku-Zdroju na razie sporo niewiadomych, lecz prawdopodobnie wystartuje większa ilość kandydatów. Na przedwyborczej giełdzie, oprócz wcześniej zdeklarowanej dwójki (burmistrza Zbigniewa Kitlasa i kandydata PiS Franciszka Sidorczuka), można odnaleźć sekretarza Bań Jerzego Zgodę, opozycyjnego radnego Roberta Kowalskiego czy też byłego szefa Centrum Kultury Dariusza Panka.
W Gryfinie, gdzie przez okrągłe 4 lata w Radzie Miejskiej trwała nieustanna walka, robi się wszystko, aby zdetronizować obecnego burmistrza Henryka Piłata. Zapewne wystartuje nie mniej niż 5 kandydatów, w tym: szef opozycji Mieczysław Sawaryn, wiceburmistrz Chojny (były wieloletni burmistrz Gryfina) Wojciech Długoborski, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Rafał Mucha, kandydat PiS Tomasz Mirakowski.

Zapewne gdy poznamy pełną listę kandydatów, będą spore sensacje. Do tej pory też można odnotować kilka smaczków, np. start szefa komunalki w Gryfinie przeciw swemu pracodawcy Piłatowi. Albo Mucha nie wierzy w reelekcję szefa, albo szef nie wierzy w swój sukces i w ramach podwójnej asekuracji wystawia Muchę. Podobna sytuacja jest w Chojnie, gdzie wiceburmistrz Długoborski po 8 latach współpracy z Fedorowiczem chce spróbować szczęścia gdzie indziej. Zmęczony czy zniechęcony? Chojeńska sytuacja jest skomplikowana i wielowątkowa. Pozycja burmistrza jest dużo słabsza niż 4 lata temu, a chętnych do kandydowania jak na lekarstwo.

Jako ciekawostkę można odnotować to, iż gremialnie po władzę ruszyły kobiety. To nawet nie syndrom przyszłej pani premier Kopacz, bo nasze pretendentki na szefowe gmin były pierwsze. Mamy mocne kandydatki w co najmniej w 5 gminach.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska