Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 43 z dnia 28.10.2014

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
162 mandaty na 760 kandydatów
Atak nie zawsze jest najlepszą obroną
Starosta walczy o trzecią kadencję
Główna nagroda dla Świdwina
Humor i dystans
Przedszkole jest także dla dzieci niepełnosprawnych
Chlebowe przysmaki
Szczepienia seniorów przeciw grypie
Bańskie morsy już w wodzie
Sport

Atak nie zawsze jest najlepszą obroną

Jak już wcześniej pisaliśmy, przedwyborcze emocje najbardziej rozpalone są w gminie Cedynia. Wyrazem tego jest m.in. sądowe rozstrzygnięcie z ubiegłego tygodnia. 14 października pracownik Cedyńskiego Ośrodka Kultury i Sportu Andrzej Mikołajczyk, jadąc w towarzystwie innego gminnego pracownika przez Orzechów, zauważył, jak kandydująca na burmistrza Cedyni i do Rady Powiatu z Inicjatywy Samorządowej Alicja Kordylasińska (nauczycielka w cedyńskiej podstawówce) wręcza dwóm dziewczynkom plik bezpłatnych gazetek, wydawanych przez jej męża Andrzeja Kordylasińskiego. Mikołajczyk dowiedział się od dziewczynek, że będą roznosić gazetki, bo pani je prosiła. Zapytał, czy może im zrobić z nimi zdjęcie. Dzieci zgodziły się.

Jeszcze tego samego dnia A. Kordylasiński na prowadzonych przez siebie portalach internetowych zaczął publikować teksty sugerujące, że Mikołajczyk robił zdjęcia dzieci, bo może być... pedofilem. Wkrótce rzecznik powiatowej policji oświadczył jednak, że po gminie Cedynia żaden pedofil nie grasuje.
Zrobiła się duża afera, którą relacjonowały nawet media ogólnopolskie (prasa, radio i różne stacje telewizyjne). Tyle że ostrze krytyki obróciło się przeciwko Alicji Kordylasińskiej jako nauczycielce, której zarzuca się wykorzystywanie dzieci do kampanii wyborczej. Co prawda nie dawała im ona ulotek, ale w gazetce była jej wyborcza reklama.

Mikołajczyk, który kandyduje z konkurencyjnego ugrupowania - Wspólnoty Samorządowej do Rady Miejskiej w Chojnie (mieszka w tej gminie), 21 października oskarżył Kordylasińskiego w trybie wyborczym przed Sądem Okręgowym we Szczecinie. W trybie tym decyzje zapadają niemal natychmiast. W pierwszej instancji sąd oddalił wniosek, gdyż uznał, że zarzuty nie podlegają pod tryb wyborczy. Mikołajczyk odwołał się i 23 października Sąd Apelacyjny wydał prawomocny wyrok, uznający racje skarżącego. Sędziowie stwierdzili, że artykuły Kordylasińskiego stanowią materiał wyborczy. „Były to wypowiedzi nieprawdziwe, (...) zmierzające z jednej strony wręcz do zdyskwalifikowania wnioskodawcy jako osoby posiadającej moralne prawo do pełnienia funkcji publicznych, z drugiej zaś do polepszenia sytuacji żony uczestnika przez osłabienie skutków podjętych przez nią prób rozprowadzania swoich ulotek wyborczych przez 9- i 11-letnie dzieci” - czytamy w uzasadnieniu postanowienia. Sąd zakazał Kordylasińskiemu rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, insynuujących jakoby Mikołajczyk był pedofilem i nakazał natychmiastowe usunięcie ich z wszelkich prowadzonych przez niego stron internetowych, a także zamieszczenie sprostowania i przeprosin. Ma on też wpłacić 1000 zł na rzecz Placówki Socjalizacyjnej w Trzcińsku-Zdroju.

Alicja Kordylasińska nie zaprzecza, że rozdawała gazetki, ale stanowczo zaprzecza, że szantażowała uczniów.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska