Tam już raki zimują

Może niebawem będziemy mogli w restauracji w Moryniu zamówić nie tylko głębinową sielawę, ale też i raki? Kto wie? To nie jest bezpodstawne przypuszczenie, bo jezioro Morzycko już zostało dwukrotnie „zaraczone” - tzn. zasilone rakami, a nie zauroczone. Wpuszczono tam raka błotnego i szlachetnego – inaczej jadalnego. Pod koniec października w sali Geoparku w Moryniu odbyło się seminarium na temat restytucji raków w wybranych jeziorach Pojezierza Myśliborskiego. Okazuje się, że Moryń skorzystał z programu regionalnego, mającego na celu przywrócenie należnej rangi i zwiększenia populacji raków. Tak więc wkrótce będziemy oglądać raka nie tylko pełzającego po kamieniu na rynku miejskim, lecz także w jeziorze Morzycko.
(tw)