„Gazeta Chojeńska” numer 15 z dnia 14.04.2015
Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.

Czy hydranty to hydranty?

Przy okazji dyskusji nad nowymi stawkami za wodę, podczas sesji Rady Miejskiej w Mieszkowicach 26 marca wróciła kwestia sprawności hydrantów przeciwpożarowych. Problemy z nimi zgłaszano wcześniej w różnych gminach, o czym kilkakrotnie pisaliśmy. Na wsiach z reguły zarządza nimi spółka Wodociągi Zachodniopomorskie z Goleniowa (będąca własnością samorządu województwa). Dość zaskakujące informacje przekazał mieszkowickim radnym kierownik filii tej spółki w Chojnie - Zbigniew Brodowicz. Gdy radni uskarżali się, że w hydrantach jest za niskie ciśnienie wody, odparł on niespodziewanie: „My tego nie nazywamy hydrantami przeciwpożarowymi”. Tłumaczył, że sieci wodociągowe nie spełniają warunków, by obsługiwać hydranty. Radny Józef Łuszczek (doświadczony strażak) powiedział, że w hydrancie musi być ciśnienie 4 atmosfer. - Na wyjściu będzie takie ciśnienie, ale pytanie, ile wody z hydrantu popłynie - odpowiedział kierownik Brodowicz. - Więc po co w ogóle są hydranty? - pytali zbulwersowani radni. Ale pozostało to bez odpowiedzi.


Wracając do stawek za wodę, Rada Miejska uchwaliła podwyżkę o 4 gr (do 4,31 zł brutto za metr sześc. wody) w urządzeniach obsługiwanych przez Zakład Usług Komunalnych (czyli w Mieszkowicach), a opłatę za wywóz ścieków podniosła do 5,66 zł/m sześc. Wprowadzono też opłatę abonamentową w wysokości 2,16 zł miesięcznie. Przy głosowaniu tylko radna Helena Chodyniecka wstrzymała się od głosu. Więcej kontrowersji było przy stawkach dla wsi, czyli dla urządzeń zarządzanych przez goleniowską spółkę. W tym wypadku cenę wody podniesiono do 4,53 zł. Co prawda radni tego nie zaakceptowali (8 było przeciw, a 7 za), ale - zgodnie z prawem - po 70 dniach nowa stawka wchodzi w życie automatycznie.
(tekst i fot. rr)

do góry