Chojna się zwija
Niebawem odbywać się będą sesje absolutoryjne w samorządach. Krańcowym terminem dokonania tej powinności jest 30 czerwca, lecz zapewne rozliczenia finansowe za 2014 rok będą robione wcześniej. Władze przesłały już sprawozdania z wykonania budżetu do Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Jak podawaliśmy przed tygodniem, gmina Chojna nie uzyskała pozytywnej opinii, bo RIO zakwestionowała podstawowy wskaźnik, czyli to, iż dochody bieżące były mniejsze od bieżących wydatków. Jeszcze prościej ujmując, nie można więcej wydawać, niż się zarabia. Taką sytuację Chojna ma już nie po raz pierwszy, ale RIO jakoś przymykała oko. Obecnie, po wcześniejszych perypetiach z zatwierdzeniem budżetu, zareagowała już ostro. To zapewne dobrze zrobi gminie, bo rzeczywiście trzeba wdrożyć realny, a nie fikcyjny, papierkowy plan oszczędnościowy, licząc na „zmylenie przeciwnika”. Zresztą, jak twierdzą skarbnicy, RIO dostała po głowie od Ministerstwa Finansów za zbyt łagodną politykę, skutkiem której jest dopuszczenie do zbyt dużego zadłużenia się wielu samorządów. Jeśli Chojna nie poprawi swoich wskaźników, to zapewne może mieć nakaz opracowania i wdrożenia programu naprawczego.
A jakie są wyniki Chojny za rok ubiegły? Po drastycznym spadku dochodów w 2013 roku, nastąpił kolejny spadek o 4,6 proc. (wskaźnik w przeliczeniu na mieszkańca). Realizowane są śladowe inwestycje, ale mimo to gmina zadłuża się. Kredyty trzeba spłacać, a ponadto należy płacić od nich odsetki (obsługa długu). Chojna ma dobre prognozy odnośnie zwiększenia dochodów, co wiąże się z wydzierżawieniem gruntu pod elektrownię słoneczną na Lotnisku. Uzyskałaby nie tylko dochody z czynszu dzierżawnego, lecz też o wiele wyższe z tytułu podatku od nieruchomości. Czy jednak ten zastrzyk finansowy będzie tak skonsumowany jak miliony za sprzedaż stacji paliw w Krajniku? Często piszemy z satysfakcją o rozwijających się gminach, ich zwiększających się dochodach. Chojna na razie się zwija i najwyższy czas, aby ten stan zmienić.
Tadeusz Wójcik