Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 25 z dnia 23.06.2015

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Będą powtórzone wybory burmistrza Trzcińska
Apexim się skarży
Odwołany przewodniczący ponownie przewodniczącym
Chojeński urząd po kontroli
Pomagają ponad granicami
Program Jarmarku Widuchowskiego
Banie szóste w Polsce
V Maraton Rowerowy Coolbike i Wieczór z Kabaretem
Sport

Odwołany przewodniczący ponownie
przewodniczącym


Bogdan Kosmalski, a obok wiceprzewodnicząca rady
Małgorzata Jankowska
Jak już informowaliśmy, 13 maja radni w Widuchowej stosunkiem głosów 8 do 7 odwołali przewodniczącego rady Bogdana Kosmalskiego. Nie zdołano jednak wtedy wybrać nowego przewodniczącego. Obecnie, na sesji 18 czerwca, ponowiono wybór - i… szefem rady został ponownie Kosmalski, uzyskując 8 głosów, a jego kontrkandydat Janusz Kulka 6. Przy komplecie 15 radnych jeden z nich wstrzymał się od głosu, nie opowiadając się za żadnym z kandydatów.

Zanim doszło do wyboru, radny Marcin Łowicki zaproponował, aby zgłoszeni kandydaci przedstawili swe koncepcje pracy w radzie. Bogdan Kosmalski odniósł się do okresu, kiedy był przewodniczącym i stwierdził, że nikt mu nie może zarzucić kierowania się przesłankami politycznymi, bo starał się umacniać i scalać radę, nie wchodził w kompetencję wójta, a także konsultował istotne elementy pracy samorządu. Powiedział też, że jego odwołanie było elementem politycznym, a jeżeli dostanie szansę ponownego wyboru, to nadal będzie zabiegał o jedność rady oraz postara się być łącznikiem między nią a organem wykonawczym, czyli wójtem.
Janusz Kulka
Z kolei Janusz Kulka stwierdził, że wybory skończyły się pół roku temu i – jak określił – teraz nie jesteśmy sztabami wyborczymi Anny Kusy-Kłos, Michała Lidwina czy Jerzego Sołtysiaka. Chciałby, aby nowo wybrany przewodniczący nie miał – jak dotychczas – 8 głosów poparcia i aby każdy radny miał w nim wsparcie, mógł do niego przyjść w każdej chwili i przedstawić jakiś problem. Stwierdził także, że wszyscy chcą niby robić dobrze, ale to nie wychodzi, bo radni nadal są podzieleni. – Przewodniczący powinien dążyć do zmiany tej sytuacji – dodał Kulka. Odniósł się też krytycznie do tych radnych, którzy nie patrząc na dobro gminy jako całości, chcą coś ugrać dla swoich miejscowości.

Co na to wójt?
Odnosząc się do wypowiedzi Bogdana Kosmalskiego, wójt Anna Kusy-Kłos wyraziła nadzieję, że nie będą to papierowe deklaracje, lecz rzeczywiste poczynania. Sugerowała więc, że nie pracował on na rzecz jedności rady. Dawała też przykłady, że dotychczasowa współpraca z przewodniczącym nie układała się dobrze i zaapelowała o jedność w radzie, zapraszając wszystkich do działania dla dobra gminy. Z kolei prowadzący obrady wiceprzewodniczący Zdzisław Merski przypomniał kandydatom, jakie są ustawowe kompetencje przewodniczącego, a więc wyłącznie organizowanie pracy rady oraz prowadzenie obrad. Merski podkreślił też, iż to wójt kieruje sprawami gminy i reprezentuje ją na zewnątrz.

Kto naciskał na radną?
Już po wyborze przewodniczącego radna i zarazem pracownica OPS-u Magdalena Puzik odczytała zaskakujące oświadczenie. Oto jego fragmenty: „Mając na uwadze ostatnie wydarzenia, które dotyczą mojej osoby, chciałabym poprosić osoby obecne na tej sali, aby pozwoliły mi myśleć samodzielnie i nie dokonywały dalszych prób przekonywania mnie co do słuszności swojego myślenia. Społeczność lokalna, udzielając mi poparcia i wybierając mnie na kolejną kadencję do Rady Gminy, wierzyła w to, że będę stała na straży wspólnego dobra, a nie posłusznie wykonywała polecenia kogokolwiek. Nie chcę w tym miejscu mówić, kto, co, dlaczego, ale oświadczam państwu, że gdy takie sytuacje nadal się będą powtarzały, to wówczas zostanę do tego zmuszona. Jestem zmęczona naciskiem. (…) Budynek Urzędu Gminy to także miejsce mojej pracy, więc chciałabym, aby nikt, kto tu również pracuje, nie próbował ze mną rozmawiać na tematy polityczne. Nie utrudniam pracy pani wójt – absolutnie, nie blokuję jej żadnej uchwały. Uchwały uzyskują akceptację niemal całej rady. Nie traćmy energii na nieistotne działania. Obdarzajmy się szacunkiem. (…) My naprawdę chcemy pracować. Uważam, że pozbawiono funkcji przewodniczącego osobę uczciwą, lojalną, mądrą, reprezentującą wartości podobne do tych, które ja sama reprezentuję. (…) Proszę, aby nie odbierano mi wolności, godności i poczucia sprawiedliwości. Pracujmy i nie przeszkadzajmy sobie nawzajem” oświadczyła radna Puzik.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska