Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 26 z dnia 30.06.2015

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Co wiedzą w Warszawie o przestępczości na pograniczu?
Gminne absolutoria
Widuchowa świętowała
Dni Cedyni w naszym obiektywie
Punkt poświęcony
Program Dni Mieszkowic
Kulturalny Trójkąt w Gryfinie
Kłopotliwe zabytki
Gryfino, kiedyś Greifenhagen
Sport

Co wiedzą w Warszawie o przestępczości
na pograniczu?


Kilkakrotnie informowaliśmy o wieloletniej i żmudnej procedurze tworzenia nowej umowy o współpracy polskiej i niemieckiej policji oraz służb celnych i granicznych. Poprzedni dokument pochodzi jeszcze z innej epoki i niedostosowany jest do braku kontroli granicznych. Po trzyletnich negocjacjach umowę podpisano w maju ubiegłego roku. W grudniu ratyfikował ją Sejm, a w styczniu Bundestag. Nowe porozumienie przewiduje bardziej elastyczne procedury, w tym możliwość zatrzymania podejrzanego przez polską policję w Niemczech i odwrotnie. Jest to niezbędne, by skutecznie i szybko chwytać przestępców, łamiących prawo w kraju sąsiada. Dodajmy, że wskaźniki ponadgranicznej przestępczości są bardzo niepokojące, zwłaszcza po niemieckiej stronie granicy, o czym też informowaliśmy. Chodzi głównie o plagę włamań i kradzieży. Sprawcy to nie tylko Polacy, ale jest ich na tyle dużo, że bardzo psują wizerunek naszego kraju w Niemczech. A podobno na tym wizerunku bardzo nam zależy.
Umowa ma wejść w życie 9 lipca. Jednak polscy politycy opozycyjni już ją krytykują, zwłaszcza PiS. Dziennik „Märkische Oderzeitung” 10 czerwca przytoczył słowa posła tej partii Jarosława Zielińskiego – wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Według niego umowa „umożliwia niemieckim służbom niekontrolowane działanie na polskim terytorium”. Jak komentuje to dziennikarz tej gazety Dietrich Schröder, poseł nie wspomina, że takie same uprawnienia zyskają polscy policjanci w Niemczech. Przypomnijmy, że parę miesięcy temu 142 posłów (w tym aż 122 z PiS) głosowało za odrzuceniem umowy.

Nasilenie się w ostatnich latach włamań i kradzieży (nie tylko na pograniczu niemiecko-polskim, ale i niemiecko-czeskim) skłoniło np. władze Saksonii do domagania się przywrócenie kontroli na przejściach granicznych. Jednak – jak informuje gazeta „Lausitzer Rundschau” z 15 czerwca i serwis Transodra – rząd federalny Angeli Merkel nie zgodził się na to.
(rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska