Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 47 z dnia 24.11.2015

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Wybory znów w sądzie
Ile i gdzie za śmieci?
Banie i Trzcińsko z podatkami
Światło na kanalizę
Pielęgnują mury
Po 70 latach mają wóz
Gryfińskie teatry w rozjazdach
Małe wielkie Trzcińsko
Sport

SPORT

Po ścieżce Filipidesa
Rozmowa z Renatą Kowalską z Klępicza – uczestniczką biegu maratońskiego, rozgrywanego od 33 lat na historycznej trasie Maraton – Ateny. Wiele osób marzy o tym, aby pokonać ten dystans i przebiec śladami ateńskiego wojownika – posłańca, który według powszechnie znanej legendy w 490 roku p.n.e., po zwycięskiej bitwie z Persami, zaniósł radosną wieść mieszkańcom Aten i padł martwy z wyczerpania. Taki mniej więcej przekaz funkcjonuje w naszej świadomości za sprawą słynnego greckiego pisarza, historyka i filozofa Plutarcha, który żył ponad 500 lat później i zapewne ubarwił to wydarzenie, lecz dzięki temu pobudza ono naszą wyobraźnię do dziś.

Renata Kowalska w Atenach na stadionie olimpijskim z 1896 roku

Tadeusz Wójcik: - Dlaczego chciałaś zaliczyć ten maraton?

Renata Kowalska: - To było moje ciche marzenie od dłuższego czasu. Postanowiłam, że gdy zrobię naszą koronę (pięć największych polskich maratonów w ciągu dwóch lat), to na deser zafunduję sobie ten słynny ateński i będę miała superkoronę.

- Wielu twierdzi, że wszystkie maratony oprócz ateńskiego, to zwykłe podróby, bo tylko tamten jest autentyczny. Koronę zrobiłaś niedawno.

- Tak, we wrześniu w Warszawie przebiegłam piąty maraton i byłam podwójnie szczęśliwa, bo oprócz zwykłej euforii, koledzy z Hermesa tuż po biegu włożyli mi na głowę ozdobną koronę i polewali szampanem. Zrobili małą sensację.

- A w Atenach trzeba było założyć sobie wieniec laurowy.

- Miałam, bo organizatorzy zadbali o to, żeby robić fotki z takim rekwizytem i będę miała zdjęcie. Chyba oprawię je w ramki.

- Opowiedz więcej o biegu.

- Wyjechaliśmy z Aten wcześnie rano, bo start był o 9. Mieliśmy szczęście, bo w tym dniu (8 listopada) było akurat chłodno i biegło się bardzo dobrze. Gdy dobiegaliśmy do mety, to było około 20 stopni. Następnego dnia było już znacznie cieplej. Do biegu wystartowało około 12 tys. osób, więc proszę sobie wyobrazić, jak organizatorzy poradzili sobie z przewiezieniem tylu uczestników. Policzyliśmy, że musieli mieć około 400 autokarów, bo wozili po 30 osób. Odbywało się to bardzo szybko, bo wozy jechały jeden za drugim i zatrzymywały się tylko na chwilę, żeby zawodnicy wsiedli. Trasa była trudna, lecz mnie się biegło bardzo fajnie, bo nie walczyłam z czasem, tylko chciałam na luzie dobiec do mety. Początkowo było płasko, a potem dość duże wzniesienia, niektóre bardzo wymagające, ale na koniec nagroda, bo było z górki. Biegłam z kolegą z Kołbaskowa, który także nie polował na rekord, więc mogliśmy pogadać, a nawet stawaliśmy na zrobienie zdjęć komórką, gdy były ładne widoki. Na trasie sympatycznie nam kibicowano. Dawano też gałązki oliwne. Nasza grupa – jak i chyba większość Polaków – biegła w strojach narodowych. Nieraz słychać było: „Polonia, Polonia, Lewandowski!”. Tak więc już nas identyfikują ze słynnym piłkarzem, a wcześniej raczej z papieżem. Meta była na historycznym stadionie, wybudowanym na pierwsze igrzyska nowożytne w 1896 roku. To ładny, lecz nietypowy stadion, w kształcie podkowy (jest na medalu). Siedzenia są z białego marmuru, a bieżna z czarnego tartanu.

- Dużo było Polaków?

- Dość dużo, bo na trasie sporo spotykaliśmy. Niedaleko przed metą zdziwiłam się niezmiernie, bo minęłam Mariusza Łętowskiego z Chojny, nie wiedząc, że on też przyjechał. Nasza szczecińska grupa liczyła ponad 20 osób. Nie wszyscy biegali, bo niektórzy przyjechali z rodzinami.

- Kto organizował wyjazd?

- Szczecińscy biegacze: Robert Szych i Piotr Maliszewski. Oni już od pewnego czasu organizują takie sportowe wypady. Wychodzi bardzo tanio, bo my za pięciodniowy pobyt z przelotem, hotelem, dojazdem na lotnisko do Berlina zapłaciliśmy niecałe 1 200 złotych. Oprócz tego oczywiście były inne wydatki: wyżywienie czy opłata startowa (100 euro), ale to i tak tanio wyniosło. Wynika to stąd, iż organizatorzy z dużym wyprzedzeniem zamawiają bilety lotnicze (my już zgłaszaliśmy się w marcu) i wyjazd był poza sezonem turystycznym.

- Pozwiedzałaś trochę? Jakieś zaskakujące wrażenia, spostrzeżenia?

- Po biegu mieliśmy dwa dni na zwiedzanie. Grecy są sympatyczni, miasto piękne, widoki również, ale z czystością odstają od nas. Zdziwiłam się też, że Akropol zwiedzać można tylko do godz. 15. Czyżby im na turystach nie zależało?

- Czy koronowana głowa ma w planie podobne wyjazdy?

- Było bardzo sympatycznie i już na wiosnę wstępnie zaplanowaliśmy sportowy wypad na maraton do Madrytu.

Rozm. Tadeusz Wójcik

Renata Kowalska z czasem 4:17:59 zajęła 4 455. miejsce na 11 882 uczestników. Z Hermesa Gryfino biegł także Henryk Rusiecki, który uzyskał doskonały jak na 60-latka czas 3:35:47 i zajął 1 054. miejsce. Mariusz Łętowski miał wielki problem, bo zmogła go gorączka i do końca nie wiedział, czy wystartuje. Pobiegł więc tylko na zaliczenie dystansu. Całe szczęście, że nie skończył jak Filipides.


Pokonali Sambora
Trzecie w tym sezonie zwycięstwo w II lidze piłkarzy ręcznych odniósł Energetyk Gryfino, pokonując w dziewiątej kolejce w sobotę u siebie Sambora Tczew 23:17. Do przerwy był remis 9:9. Gryfinianie wystąpili w składzie (podajemy też liczbę zdobytych bramek): Lebiecki, Kłodziński, Śmiałek - Dadej 8, Lutowicz 5, Prokopczyk 3, Bielsz 2, Maciej Jezierski 2, Marek Jezierski 1, Sztoban 1, Wasowski 1, Gala, Szwedzki, Jaroszenko.
Inne wyniki: Szczypiorniak Olsztyn - Wybrzeże II Gdańsk 38:19, Gwardia Koszalin - MKS Brodnica 34:29, Cartusia Kartuzy - SMS II Gdańsk 17:23, LKS Kęsowo - Tytani Wejherowo 16:28, MLKS Borowiak Czersk - Stal Gorzów 20:37, GKS Żukowo - AZS UKW Bydgoszcz 39:26.
Prowadzi Stal, a Energetyk jest na 9. miejscu. W sobotę gra na wyjeździe z AZS UKW Bydgoszcz.


Konsultacje z kadrą
Uczniowie Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Chojnie w dniach 13-15 listopada brali udział w Ogólnopolskim Turnieju Piłki Ręcznej „Sprawni Razem” w Obornikach Śląskich. Co prawda chłopcy przegrali wszystkie mecze i zajęli szóste miejsce, niemniej była to dla nich dobra lekcja prawdziwej piłki ręcznej. Przegrali z drużynami, które w swych składach miały absolwentów - członków kadry Polski. Chojeński zespół (Tycjan Kozdra, Piotr Wojtczak, Marek Wardęga, Grzegorz Gaweł, Mateusz Pasiud, Bartłomiej Góralski, Mariusz Wypych) składał się z chłopców w wieku od 15 do 18 lat, mimo to grali oni dobrze, z meczu na mecz coraz lepiej. Dwukrotnie nawet prowadzili, wprawiając przeciwników w zakłopotanie. To głównie zasługa dwóch uczniów zasadniczej szkoły zawodowej, których umiejętności zostały docenione przez Zbigniewa Staranowicza – organizatora turnieju, a zarazem trenera kadry narodowej „Sprawni - Razem”. Powołał on Tycjana Kozdrę i Piotra Wojtczaka na konsultacje, których pozytywny wynik otworzy chłopcom drogę do kadry. Ponadto Kozdra otrzymał dyplom i statuetkę dla najlepszego obrońcy turnieju.


Karol Gontarz
Gra i wie
Karol Gontarz z Trzcińska-Zdroju, znany z naszych łamów badmintonista Krokusa Góralice, a obecnie uczeń klasy I Liceum Mistrzostwa Sportowego w Szklarskiej Porębie, awansował do krajowego finału Ogólnopolskiej Olimpiady Wiedzy o Sporcie i Zdrowiu. Startował on 6 listopada we Wrocławiu w drugim, okręgowym etapie tej imprezy, razem ze 150 osobami, wyłonionymi z 15 tysięcy uczestników eliminacji). Tematem przewodnim była historia igrzysk olimpijskich, ich ceremoniał, a także wiadomości o PKOl i MKOl). Finał krajowy odbędzie się 9 marca w Poznaniu.


Piłka nożna
IV liga. Zwycięstwem zakończyli jesienną rundę piłkarze Odry Chojna. W sobotę wygrali u siebie z Iną Goleniów 4:2. Chojnianie prowadzili do przerwy 2:0 po golach Bartosza Skóry i Mikołaja Daszkiewicza. Ina nie rezygnowała i zmniejszyła przewagę, ale potem ponownie Skóra podwyższył na 3:1. Następnie sytuacja się powtórzyła: Ina strzeliła z wolnego drugą bramkę, ale wprowadzony na boisko Paweł Iskra podwyższył na 4:2 i takim wynikiem zakończył się mecz. Było to dopiero trzecie zwycięstwo Odry w całej rundzie. Skład gospodarzy: Odra: A. Andrzejewski, P. Kusiak, M. Łapiński, Orman, Głowacki, B. Łapiński (75 Madera), Skóra, Zatorski, Zwoliński (65 Bulychev), Pożyczka, Daszkiewicz (65 Iskra).
Pozostałe rezultaty: Kluczevia Stargard - Iskra Białogard 1:2, MKP Szczecinek - Jeziorak Szczecin 1:0, Astra Ustronie Morskie - Hutnik Szczecin 3:1, Dąb Dębno - Gryf Kamień Pomorski 1:2, Osadnik Myślibórz - Olimp Gościno 3:1, Rasel Dygowo - Wiekowianka Wiekowo 1:0. Mecz Leśnik Manowo - Piast Chociwel odwołany z powodu stanu boiska. Mistrzem jesieni jest MKP, a Odra znajduje się na przedostatnim miejscu.

Wojewódzka okręgówka. Kilkumiesięczna zwycięska pasja obu naszych drużyn zastopowana została w ostatniej jesiennej kolejce. Lider Energetyk Gryfino w sobotę poniósł jedyną w całej rundzie porażkę, ulegając u siebie Stali Szczecin 1:2 (1:2), a gola zdobył Łazarz. Punkty stracił też wicelider – Morzycko Moryń, remisując na własnym boisku z Błękitnymi II Stargard 1:1 (1:0). Morynianie prowadzili po golu w 7’ Macieja Ropiejki, ale po przerwie wyrównał w 69’ Knapek. Inne wyniki: Sparta Węgorzyno - Stal Lipiany 4:2, Sarmata Dobra - Iskra Golczewo 1:0, Ina Ińsko - Pomorzanin Nowogard 3:1, Polonia Płoty - Intermarché-Rega Trzebiatów 1:1, Kłos Pełczyce - Piast Karsko 1:0, Arkonia Szczecin - Zorza Dobrzany 2:0. Na czele nadal Energetyk przed Spartą, Stalą Sz. i Morzyckiem.

Regionalna okręgówka. Gr. płd. Fagus Kołbacz - Chemik II Police 1:3, Ehrle Dobra Szczecińska - Orzeł Pęzino 3:0, Promień Mosty - Iskierka Szczecin-Śmierdnica 2:3, Mierzynianka Mierzyn - Sparta Gryfice 0:0, Orkan Suchań - Tanowia Tanowo 2:3, Masovia Maszewo - Rolpol Chlebowo 3:0, Wybrzeże Rewalskie Rewal - Błękitni Trzygłów 7:0, Mewa Resko - Wicher Brojce 1:0.
Gr. płn. Orzeł Trzcińsko-Zdrój - Mieszko Mieszkowice 4:0 (Laszczyński 3, Durasiewicz), Odrzanka Nest Paliwa Radziszewo - Błękit Pniewo 3:0 (Bykowski, Sinkowski, Miksiewicz), Unia Dolice - Zieloni Zielin 3:0 vo (Zieloni nie przyjechali), Czarni Lubanowo - Mechanik Warnice 0:4, Remor Recz - Grot Gardno 3:0, Gavia Choszczno - Sokół Pyrzyce 1:1, Klon Krzęcin - Sęp Brzesko 7:4, Koral Mostkowo - Biali Sądów 1:4. Prowadzi Odrzanka, 4. Czarni,
6. Błękit, 9. Mieszko, 13. Orzeł T., 15. Grot , 16. Zieloni.

A-klasa. Gr. III. Kasta Szczecin-Majowe - Rybak Wełtyń 5:0, Zalew Stepnica - Światowid 63 Łobez 3:5, Orzeł Łożnica - Pomorzanin Przybiernów 2:1, Wicher Reptowo - Aquila Szczecin 2:4, Hanza Goleniów - Znicz Niedźwiedź 2:0, Wołczkowo-Bezrzecze - OKS Center MD Goleniów 2:4, Pomorzanin II Nowogard - Vielgovia Szczecin 0:1. Na czele Światowid.
Gr. IV. Łabędź-GryfHurt Widuchowa - Czcibor Cedynia 1:4, Ogniwo Babinek - Chrobry Lisie Pole 5:0, Iskra Banie - Rurzyca Nawodna 2:4, KLUKS Krzywin - Witniczanka Witnica 2:6, KP Przecław - Pro-Team Żarczyn 3:2, Goplana Żabów - Unia Swochowo 3:1, Czarni Czarnówko - Zryw Kołbaskowo 4:7. Mistrzem jesieni jest Ogniwo.
G. VI. Piast Piaseczno - Pomorzanin Cychry 3:0 vo (goście nie przyjechali), Orkan Rów - Zjednoczeni Kurzycko 1:1, Wicher Przelewice - Polonia Giżyn 2:2, Myśla Dargomyśl - Santos Sarbinowo 9:0, Osadnik II Myślibórz - Czarni Czerników 7:3, GKS Golenice - Olimpia Smolnica 8:0. Prowadzi Polonia.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska