Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 11 z dnia 15.03.2016

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Nominacja za ogród
Siedem miliardów atrakcji
Nadal zbieramy dla Piotrusia
Tylko nie norki!
Grypa chyba w odwrocie
Problemy zostawić tym, którzy je wywołali
Kierowcy prawie trzeźwi, kibole nawet w A-klasie
Rewizyjna do rewizji
Sport

Siedem miliardów atrakcji

Maciej Drygas
Przedostatniego dnia Gryfińskiego Festiwalu Miejsc i Podróży „Włóczykij”, czyli 5 marca, było spotkanie z Maciejem Drygasem - jednym z najwybitniejszych żyjących polskich reżyserów dokumentalistów. Jest on współpomysłodawcą projektu „Świat od świtu do zmierzchu”, w którym organizowano warsztaty dla studentów szkół filmowych w różnych miastach świata. Owocem są etiudy filmowe, których fragmenty Drygas pokazywał w Gryfinie. W krótkich migawkach nie było tropikalnych dżungli, łowców głów, niebotycznych szczytów górskich, ekstremalnych warunków pogodowych, oceanicznych głębi, groźnych zwierząt. Byli zwykli ludzie w codziennym otoczeniu. Mogliby to być nasi sąsiedzi z tej samej klatki albo wręcz my sami. Co w tym pasjonującego? Wszystko! Wszystko to, czego często szukamy, przemierzając tysiące kilometrów, nie zauważając, jakie niezwykłe sytuacje i niezwykłych ludzi mamy na co dzień tuż obok nas. Są to niewyczerpywalne zasoby atrakcji, bo każdy z siedmiu miliardów żyjących na Ziemi ludzi jest osobnym wszechświatem, niemożliwym do ogarnięcia, pełnym zagadek, radości i grozy, piękna i brzydoty, dobra i zła.
Aleksander Doba

Ojciec Włóczykija Przemek Lewandowski
W ostatni dzień festiwalu kolejny raz zaprezentował się w Gryfinie Aleksander Doba - pierwszy człowiek, który samotnie przemierzył kajakiem Atlantyk. Ale tym razem nie mówił o dalekich morzach i oceanach, lecz o rzekach Pomorza Zachodniego i ich walorach krajoznawczych, także dla kajakarzy. Korespondowało to w pewien sposób z prezentacją Macieja Drygasa i przesłaniem, że największe atrakcje mamy często na wyciągnięcie ręki. Zresztą dobitnie udowadniają to członkowie grupy Kajak Absurd Expedition (w tym szef Włóczykija Przemek Lewandowski), przemierzając to, co wydawałoby się jest kajakiem nie do przebycia: okoliczne rzeczki, jak np. Tywa, Rurzyca, Słubia. Towarzyszą im zapierające dech widoki, krajobrazy i przygody. Da się? Da.


Karolina Czarnecka
Karolina Czarnecka
Nie wiadomo, czy był w Gryfinie Stefan Czarniecki, bo do dziś spierają się o to historycy i regionaliści. Wiadomo natomiast, i to na sto procent, że była Karolina Czarnecka. 5 marca gościł ją Włóczykij. Z powodzeniem przeniosła z warszawskiej Pragi do Gryfina Pożar w Burdelu (to nazwa kabaretu, w którym występuje), brawurowo wykonując swe piosenki, na czele z tą już kultową pt. „Hera, koka, hasz, LSD”. Pożarowe płomienie szybko objęły gryfińską publiczność.

Włóczykij Trip Extreme
Integralną częścią Włóczykija jest pieszy nocny maraton na orientację Włóczykij Trip Extreme. W tym roku 5 i 6 marca na dystansie 100 km ukończyły go 22 osoby na 24 startujące. Wygrali: Michał Jędroszkowiak z Robertem Kędziorą i Piotrem Szaciłowskim. Pokonanie trasy i odnalezienie wszystkich przewidzianych miejsc zajęło im 10 godzin i 12 minut. Dużo więcej śmiałków było na krótszej, 50-kilometrowej trasie. Wystartowało 286 osób, a sklasyfikowano 260. Wygrali: Marcin Hippner, Marcin Sontowski i Marcin Krasuski, którzy na metę dotarli razem. Ich czas to 5 godzin i 35 minut. Tuż za nimi był gryfinianin Andrzej Urbański w czasie 5:48.
Odprawa przed nocnym maratonem (fot. Robert Duchowski)
Na oba dystanse zgłosiła się rekordowa liczba uczestników. Odprawa odbyła się koło gimnazjum im. Olimpijczyków Polskich w Gryfinie, skąd uczestnicy zostali przewiezieni autokarami na start w Widuchowej. Przypomnijmy, że Włóczykij Trip Extreme zaliczany jest do Pucharu Polski w Pieszych Maratonach na Orientację.
(tekst i fot. rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska