Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 17 z dnia 26.04.2016

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Jednakowy kolor krwi
Mobilizacja w Straży Granicznej
Zakaz handlu fajerwerkami na cedyńskich targowiskach
Niedobra zmiana
Program Dni Gryfina
Gospodynie do przeglądu
Bawili i pomagali
Sport

Gospodynie do przeglądu

Wicemarszałek Jarosław Rzepa
Zapewne dla wielu osób informacja ta będzie sporym zaskoczeniem. Otóż koła gospodyń wiejskich obchodzą w tym roku 150-lecie. Okazuje się ponadto, iż KGW to najstarsza, nieprzerwanie działająca organizacja kobiet nie tylko w Polsce, lecz w Europie. Pierwowzorem, od którego datuje się jej powstanie, było Towarzystwo Gospodyń założone we wsi Piaseczno (obecnie powiat tczewski) na Pomorzu Gdańskim 14 marca 1866 roku. Jedyną plamą na honorze tej organizacji może być tylko to, iż powstało z inicjatywy znanego działacza - niestety mężczyzny - Juliusza Kraziewicza. Nie miał on jednak na tyle odwagi, żeby stanąć na czele i pierwszą w dziejach przewodniczącą została Januaria Kalkstejnowa. Funkcjonujące pod zaborem pruskim stowarzyszenie, oprócz działalności zbliżonej do dzisiejszej, miało też wyższe cele: zachowanie świadomości narodowej. Organizacje kobiece w 1918 roku przyjęły jednolitą nazwę - Koła Gospodyń Wiejskich. Obecnie, razem z kółkami rolniczymi i branżowymi organizacjami rolniczymi, wchodzą w skład Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Kółka Rolnicze są już praktycznie na wymarciu, a KGW wręcz odwrotnie, bo po chwilowym kryzysie w okresie odrodzonego samorządu ożyły i nadal się rozwijają. Według nieoficjalnych danych, w Polsce zarejestrowanych jest około 26 tys. kół zrzeszających 857 tys. kobiet. To chyba najpowszechniejsza organizacja w kraju. No, może konkurować jedynie ze strażakami lub klubami piłkarskimi. Przewodniczącą Rady Krajowej KGW jest Bernadetta Niemczyk.
W tym roku w całej Polsce odbywa się szereg imprez dla upamiętnienia tej okrągłej rocznicy. 16 kwietnia w naszym powiecie 10 kół świętowało w Zielinie - gm. Mieszkowice.

Powitanie, historia, prezentacje, biesiada
Szefowa KGW Zielin Zofia Szeremeta
Duża świetlica wiejska w Zielinie wypełniła się do ostatniego miejsca. Gości powitała dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Mieszkowicach i zarazem członkini KGW w Zielinie Barbara Nowicka. Zanim jednak to nastąpiło, na scenę wyszły panie z miejscowego zespołu Sami Swoi, składającego się głównie z członkiń KGW. Wykonały powitalny „hymn” o Zielinie. Przybyli między innymi: wicemarszałek województwa Jarosław Rzepa, prezes Zachodniopomorskiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Jan Kozak, burmistrz Mieszkowic Andrzej Salwa, wojewódzki prezes Stowarzyszenia Sołtysów Grzegorz Mazur. Dyrektorka wymieniła także wszystkie koła uczestniczące w spotkaniu. Oprócz miejscowych gospodyń przybyły przedstawicielki KGW z: Boleszkowic, Czelina, Góralic, Mieszkowic, Rowu, Starej Rudnicy, Starych Łysogórek, Stołecznej, Troszyna i Witnicy Chojeńskiej. Instruktor MGOK Zbigniew Ciszek przedstawił krótki referat nawiązujący do historii KGW, akcentując także lokalne wątki działalności kół w naszym rejonie. Podkreślił aktywność niektórych z nich, mnogość imprez organizowanych z ich udziałem oraz niebagatelne zasługi w aktywizacji wsi. Podobne spostrzeżenia przytoczył wicemarszałek Rzepa, stwierdzając, iż „kraj za wielkim miastem” jest bardzo bogaty. Zaznaczył ponadto, iż prawdziwy rozkwit kół zaczął się z chwilą oddawania do użytku nowych bądź wyremontowanych świetlic wiejskich. Dzięki przede wszystkim środkom unijnym w latach 2007-2013 powstało około 1000 takich obiektów w naszym województwie. Ważniejsze od ich pięknego wyglądu jest to, żeby tętniły życiem. Dziękując za zaproszenie, ,marszałek wręczył szefowej KGW w Zielinie Zofii Szeremecie wiązankę kwiatów wraz z grafiką przedstawiającą budynek Akademii Sztuki w Szczecinie. Jest ona symbolem przedsięwzięcia prawie niemożliwego, które jednak udało się zrealizować.
Zbigniew Ciszek i śpiewające gospodynie z Zielina
W kolejnej odsłonie nastąpiła prezentacja na scenie poszczególnych kół. Parominutowe występy miały różne formy. Niektóre koła tylko przedstawiały swoje metryczki i główne dokonania, a niektóre robiły to w artystycznej formie. Było sporo tekstów rymowanych, a także piosenki, anegdoty lub wiersze znanych autorów, aranżowane na swój sposób. Niektóre panie wykazywały niepospolity talent i z powodzeniem mogłyby zrobić sceniczną karierę. Z wiadomych względów najdłuższą prezentację miały miejscowe gospodynie, wspomagane przez swego muzycznego instruktora i inspiratora Z. Ciszka. Po artystycznych doznaniach przyszedł czas na kulinaria, bo wiadomo, iż KGW specjalizują się przede wszystkim w tym rodzaju sztuki. W dzisiejszych czasach, gdy wszystkie produkty są osiągalne, mając trochę inwencji, można zostać wirtuozem.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska