Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 40 z dnia 04.10.2016

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
O naszej zaniedbanej przestrzeni, a na deser muzyka żydowska po grecku
Skąd wziąć 900 tysięcy?
Jak na złość babci odmrozić sobie uszy
Nie chcą płacić podwójnie
Nie czujemy się bohaterami
Mieszkańcy w sporze z władzami gminy
Wielki malarz w Cedyni
Podatek nie tak wysoko
O dyni w Cedyni
Spisek Figara w Schwedt
Sport

Mieszkańcy w sporze z władzami gminy

Wiejskie zebranie sołectwa Krajnik Górny (gmina Chojna) podjęło 15 września uchwałę w sprawie udostępnienia mieszkańcom okolicznych miejscowości pomieszczeń Polsko-Niemieckiego Centrum Kształcenia i Spotkań na działalność kulturalno-oświatową. W uchwale sołectwo zwraca się do dyrektora Centrum Kultury w Chojnie o zorganizowanie od listopada kół zainteresowań dla dzieci, młodzieży i dorosłych w dniach i godzinach niekolidujących z nauką czy pracą, a także w wolne soboty. Mieszkańcy domagają się też urządzenia do maja boisk do gier zespołowych na terenie okalającym budynek. „Zgodnie z obowiązującym prawem, uprawniającym każdego obywatela do korzystania z dóbr wspólnych, obiekt CKiS, wybudowany i utrzymywany za nasze, podatników pieniądze, winien służyć na co dzień nam, podatnikom, członkom gminnej społeczności samorządowej, a nie, jak dotychczas, przypadkowym przyjezdnym, goszczącym tu od przypadku do przypadku” - czytamy w uchwale. O wpłynięciu takiego pisma poinformował przewodniczący Rady Miejskiej na sesji 28 września.

W tej sprawie napisał do nas mieszkaniec Krajnika Górnego - emerytowany nauczyciel Kazimierz Pawlik: Bezczynność i marazm ze strony Centrum Kultury w Chojnie w kierunku prowadzenia chociażby jako takiej najmniejszej działalności kulturalno-oświatowej w Polsko-Niemieckim Centrum Kształcenia i Spotkań w Krajniku Górnym zmusiła nas, społeczeństwo Krajnika Górnego do podjęcia tak radykalnego środka, jakim jest uchwała zebrania wiejskiego i publikacja jej w środkach masowego przekazu. Celem pełniejszego zorientowania czytelników o stosunkach panujących na linii Centrum Kultury w Chojnie - społeczeństwo sołectwa Krajnik Górny informuję, że pani dyrektor CK, zarządzająca ośrodkiem w Krajniku, umieściła na jego drzwiach wejściowych informację: „Dzieci i młodzież mają prawo przebywać na terenie PNCKiS wyłącznie w trakcie trwania zajęć świetlicy środowiskowej, włączając teren przyległy (poniedziałek i środa 16.30-19.30), w trakcie pobytu grup zorganizowanych pod opieką wychowawców w godzinach otwarcia ośrodka od 7.30 do 15.30 pod opieką rodzica lub opiekuna prawnego”. W tej skierowanej do pospólstwa wiejskiego informacji zauważamy, jakaż to pani dyrektor jest dobroduszna, jaka hojna. Udostępnia nam obiekty Ośrodka przez caluśki tydzień od poniedziałku do piątku, i to na ile godzin: 8 godzin dziennie. Tyle tylko, że od 7.30 do 15.30, kiedy dzieci i młodzież przebywają w szkole. Ale my, większość niepokornego od niedawna społeczeństwa, dziękujemy, nie skorzystamy z tej oferty, wolimy w tym czasie posłać nasze dzieci do szkoły. Chcemy tak jak zapisano w uchwale. Nie ukrywamy natomiast, że liczące 6 osób miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich, któremu przewodniczy Grażyna Fedorowicz [mieszka w budynku Ośrodka wraz z mężem Adamem Fedorowiczem - burmistrzem Chojny - red.] po części trzyma z panią dyrektor CK, jest przeciw społeczeństwu, co się uwidoczniło w głosowaniu nad projektem uchwały. Trzy panie z KGW (z czterech obecnych na zebraniu), w tym przewodnicząca G. Fedorowicz wstrzymały się od głosu. Nie poparły głosu społeczeństwa, nie integrują i nie utożsamiają się z nim. A szkoda! Pani dyrektor CK tak bardzo gloryfikuje je w „Gazecie Chojeńskiej” (nr 37 z 13 września). Trudno nie zauważyć, że panie z miejscowego KGW swoim zachowaniem dały pokaz i dowód, jak dalekie, obce i zbędne są im takie wartości, jak: integracja, rozwój intelektualny czy aktywność społeczna obywateli. Gratuluję dobrego samopoczucia, pomimo trwania w marazmie. Nie mogę jednak zrozumieć, jak można żyć i funkcjonować w społeczeństwie, będąc przeciw niemu, wiedząc, że trzeba będzie tak żyć przez lata - pisze K. Pawlik.
(tekst i fot. rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska