Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 48 z dnia 29.11.2016

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Inwestycja w Zatoni wzbudza emocje
Będzie wybierać prezydenta Niemiec
Dziennikarz wszechstronny, czyli multi-Czejarek
Nasze krematoria
Bogatym nie jest ten, kto ma, lecz ten, kto daje
Wsparcie dla drogi
Flesz z nominacją do Szkolnego Pulitzera
Nieprzyzwoita dziewica
Sport

Nasze krematoria

Trują. Często się zdarza, że gdy z rana chcę przewietrzyć mieszkanie, to natychmiast zamykam okna, bo smrodliwy dym aż drapie w gardle. To norma – szczególnie przy mglistej, bezwietrznej pogodzie. Chojna leży w kotlinie i gdy nie ma wiatru, to zapewne mamy wielkości zapylenia zbliżone do Krakowa, gdzie wdrażany jest program eliminacji pieców węglowych. Na pociechę można stwierdzić, że kiedyś było jeszcze gorzej, gdy dymiły kominy dużych kotłowni zbiorczych przy zakładach pracy i szkołach. Obecnie już przeszły na ogrzewanie olejowe lub gazowe. Różnica jest kolosalna, bo (patrz. zdjęcie) z komina ZSP w Chojnie nie można wyśledzić dymu, a przecież budynki szkoły, warsztatów i internatu ogrzewane są non stop. Runął też mit o bardzo drogim ogrzewaniu, bo czujniki temperatury są tak ustawione, że w cieplejsze dni jesienią czy wiosną wyłączają się palniki. Kiedyś szuflowało węgiel trzech palaczy, a przy dwóch obiektach szkolnych zatrudnionych było ich sześciu (zmiany dobowe), zaś awariom nie było końca.

Ekologiczna kotłownia w ZSP Chojna niemal bez dymu

Obecnie gminy w swoich strategiach opracowują plany gospodarki niskoemisyjnej. Są to jednak ogólniki, potrzebne raczej jako podkładki do ubiegania się o fundusze unijne. Dobrze byłoby przełożyć je na konkrety, wykazując, co w danym roku będzie zrobione. Można by na przykład zacząć od kontroli szczególnie kopcących kotłowni, jak np. tej uwidocznionej na zdjęciu przy ul. Jagiellońskiej w Chojnie.

Straszny kopciuch przy ul. Jagiellońskiej

Może ktoś z ochrony środowiska uświadomiłby lokatorom, że dobry piec i lepszy opał wcale nie musi oznaczać większych kosztów ogrzewania.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik


Przykład dla innych
Idąc w mroźne poranki lub wieczory ulicami Chojny, na pewno nie można cieszyć się świeżym powietrzem. Przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, który zgłosił problem zakopconego miasta. – Ludzie nie mają świadomości, że paląc śmieciami, trują wszystkich wokół siebie. To trzeba nagłaśniać – mówi. W tym samym czasie Jan Łazarewicz przedstawił nam sposób, w jaki Wspólnota Mieszkaniowa przy ul. Chrobrego 6 i 6A w Chojnie, której jest przedstawicielem, uporała się z tym problemem, eliminując około 40 dymiących kominów. Wraz z Alicją Matłą i zarządcą Markiem Blachnierkiem, przy aprobacie wszystkich właścicieli, podjęli się zlikwidować w mieszkaniach wszystkie paleniska (piece kaflowe, kotły itp.) i doprowadzić do budynku gaz. Od miesiąca lokatorzy korzystają z pieca gazowego, który ogrzewa mieszkania i wodę. To dopiero początek, a pierwszy rachunek nie był wyższy niż poprzednio ponoszone koszty, zaś mieszkańcy - zwłaszcza ci starsi - są bardzo zadowoleni z takiego rozwiązania.
(mw)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska