Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 21 z dnia 23.05.2017

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Gwarancje zatrudnienia
Wyrok za nienawiść
Powodzie będą mniej groźne
W Chojnie wybory, w Baniach nie
Wkrótce rowerem do Szczecina, a nawet nad morze
Debiut sygnalistów z Piaska
Miasto z historią
Program Dni Trzcińska-Zdroju
Sport

Miasto z historią

Tadeusz Kołucki
To była bardzo udana impreza. W sobotę Izba Pamięci w Trzcińsku-Zdroju po raz trzeci przyłączyła się do Europejskiej Nocy Muzeów. Hasło brzmiało „Kino, wino i śpiew”. Organizatorami byli członkowie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Trzcińskiej. Tadeusz Kołucki w bogato ilustrowanej opowieści mówił o historii poczty i pocztówek w Trzcińsku-Zdroju. Urząd mieści się do tej pory w tym samym budynku, co w XIX wieku (na rogu rynku), choć od 2012 r. funkcjonuje jedynie jako agencja chojeńskiej poczty i na stemplach w ogóle nie ma nazwy miasta, z czego duże niezadowolenie wyrażali uczestnicy spotkania. Ma to znaczenie m.in. dla kolekcjonerów widokówek, bo treść napisów na stemplach jest po latach jedną z istotnych informacji historycznych. Dodajmy, że T. Kołucki zebrał blisko 500 starych widokówek z samym tylko Trzcińskiem. Mieszkał z rodzicami w służbowym mieszkaniu na tutejszej poczcie, której naczelnikiem była jego mama. Co ciekawe, jego żona pracuje na poczcie w Gryfinie. W sobotę przekazał Izbie Pamięci kolejne dwie antyramy z archiwaliami i dwie pieczęcie, m.in. z nieistniejącej już poczty w Góralicach. Jak historia może tworzyć nieoczekiwane klamry, widać w fakcie, że w 1969 roku naczelnikiem poczty w Trzcińsku został Alfons Racki, który przyjechał tu ze Sztutowa, a jego ojciec zginął jako obrońca Poczty Gdańskiej w 1939 roku.

Tak wyglądał szyld kina w Trzcińsku
Nie mniej ciekawa była opowieść autorstwa Grzegorza Zwolińskiego o miejscowym kinie. Nosiło nazwę „22 Lipca” i mieściło się przy ul. Krótkiej w budynku, który podobnym celom służył przed wojną. Po 1945 roku przyjeżdżało tu kino objazdowe, a stacjonarne powstało po liście do „Kuriera Szczecińskiego” mieszkańców niezadowolonych z zaniedbywania ich przez władzę. Placówka przestała istnieć w 1992 roku. Wśród gości Nocy Muzeów była Wanda Rychlińska, która tym kinem kierowała 26 lat, a jej mąż Jan był kinooperatorem.

Grzegorz Zwoliński
G. Zwoliński nie tylko teoretycznie interesuje się kinem, gdyż w przeszłości kręcił amatorskie filmy na ulicach Trzcińska czy na plaży w Strzeszowie. Bezcenny był widok min osób z publiczności, które z zaskoczeniem rozpoznawały się na filmach sprzed 40 lat. Oglądać na nich można m.in. uliczne kryterium kolarskie czy migawki z Wojewódzkiego Festiwalu Orkiestr Dętych, z którego kiedyś Trzcińsko było znane.

Sala konferencyjna Izby Pamięci wypełniona była po brzegi, obecny był m.in. wiceburmistrz Emilian Osetek. Piętro niżej Dawid Buczkiewicz i Grzegorz Zwoliński przygotowali wystawę, a wśród eksponatów były m.in. projektory filmowe i oryginalny fartuch operatora kina „22 Lipca”.

To tylko niektóre z punktów programu trzcińskiej Nocy Muzeów. Wspominano jeszcze miejscowy zespół Słowianie, a zagrała grupa Trzy Krzesła. Imprezie cały czas towarzyszyła stara polska muzyka z płyt winylowych. Hasło wydarzenia nie kłamało, bo nie zabrakło również wina.
(tekst i fot. rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska