Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 21 z dnia 22.05.2018

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Inwestycja zależy od dofinansowania
Polsko-Niemiecki Festiwal Kultury i Sportu – Trzcińsko-Zdrój 2018
Chojeńskie mury ciągle wołają o ratunek
W sobotę zaczną od Bacha
Sport

Inwestycja zależy od dofinansowania

Plany urządzenia w Chojnie Europejskiego Centrum Rehabilitacji i Opieki przedstawili na sesji Rady Miejskiej 10 maja reprezentanci inwestora, który także przybył na obrady.

Czesław Socha
Jest to Czesław Socha z Gryfina, który w styczniu 2017 roku wygrał przetarg na kupno nieruchomości przy ul. Ogrodowej wraz ze znajdującym się tam niedokończonym budynkiem przychodni. Przypomnijmy, że był to już czwarty przetarg, a gmina wcześniej próbowała kilka razy sprzedać stojącą ponad ćwierć wieku bezużyteczną przychodnię-widmo, negocjując z różnymi kontrahentami. W styczniu 2017 r. Cz. Socha jako jedyny stanął do przetargu i kupił nieruchomość za 1,111 mln zł. Choć przetarg był nieograniczony, a więc nabywca może wykorzystać go na różne cele, to od początku deklarował on stworzenie obiektu służącego celom medycznym (w tym opiece nad seniorami). - Miałem już paru kupców na ten teren, ale wszystkim odmówiłem - oznajmił. Dodajmy, że wcześniej, gdy gmina ograniczała wykorzystanie obiektu do celów medycznych, nie udało jej się ani wydzierżawić nieruchomości, ani sprzedać nawet za 440 tys.
Inwestor informuje, że w pierwszym etapie będzie chciał wykorzystać stojący w stanie surowym budynek, bo jest w dobrym stanie. Znalazłoby się tam 86 miejsc dla seniorów. W kolejnym etapie miałby powstać drugi budynek na 120 osób. Ma to być - jak podkreślono - nie przechowalnia starych ludzi, lecz opiekę łączono by z rehabilitacją. Właściciel nieruchomości uważa, że opieka nad seniorami to w Polsce dziedzina zaniedbana, a w Chojnie można wykorzystać jeszcze przygraniczne położenie. Koszt pobytu oszacowano w przedziale od 3 do 5 tys. zł miesięcznie. Pytany przez radnych Cz. Socha powiedział, że nie będzie to ośrodek zamknięty i okoliczni mieszkańcy będą mogli korzystać z usług leczniczo-rehabilitacyjnych.

Projekt Europejskiego Centrum Rehabilitacji i Opieki w Chojnie

Projekt Europejskiego Centrum Rehabilitacji i Opieki w Chojnie

Przybycie inwestora na sesję Rady Miejskiej nie było tylko kurtuazyjne, gdyż powodzenie swego przedsięwzięcia widzi on w ścisłej współpracy z gminą. Tego typu inwestycja ma dużą szansę uzyskania unijnego dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego w ramach rewitalizacji obszarów zdegradowanych. Ale gmina musi mieć program rewitalizacji. Nie chodzi tu wyłącznie o degradację przestrzeni, lecz także zaniedbania w sferze społecznej, np. w opiece zdrowotnej. Chojna miała taki program, lecz był on ważny tylko do 2013 roku. Jak powiedziała naczelnik Wydziału Planowania Przestrzennego i Inwestycji Urzędu Miejskiego Anna Witek, gmina sama ma wyznaczyć zakres rewitalizacji. Zgodnie z wytycznymi, ma ona objąć obszar zamieszkały przez ok. 30 procent mieszkańców. Kosztujący ok. 40 tys. zł dokument Urząd Miejski musiałby opracować do połowy września, by mógł zaakceptować go Urząd Marszałkowski Województwa. Inwestor uzależnia rozpoczęcie prac od uzyskania dofinansowania i jako realny wariant podaje wejście na plac budowy w drugiej połowie przyszłego roku. - A jak nie będzie dofinansowania? - zapytał radny Paweł Bucyk. - Nie ma teraz planów alternatywnych. Obecnie robimy wszystko, by ten ośrodek powstał - odpowiedzieli przedstawiciele inwestora.

Projekt Europejskiego Centrum Rehabilitacji i Opieki w Chojnie

Projekt Europejskiego Centrum Rehabilitacji i Opieki w Chojnie

Przypomnijmy, że w drugiej połowie lat osiemdziesiątych XX wieku przy ul. Ogrodowej rozpoczęto budowę Centrum Zdrowia im. Kombatanta II Wojny Światowej. Stan surowy osiągnął stojący do dziś budynek planowanej przychodni, a obok miał powstać szpital, pod który ponad 30 lat temu zdążono jedynie wylać ławę fundamentową. Po zmianie realiów ustrojowych, na początku lat dziewięćdziesiątych, okazało się, że tak wielki obiekt nie ma szans utrzymania się, bo problemy z przetrwaniem przeżywały i przeżywają nadal szpitale funkcjonujące w pobliskich miastach.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska