Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 30 z dnia 24.07.2018

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Jak idzie budowa trasy rowerowej?
Szósta próba likwidacji też nieudana
Bawił się Moryń
Zielona jest wieczna
Czego teraz zakaże Intermarché?
Wolontariat dobry na stres
Widuchowa za dawnych lat
Sport

Szósta próba likwidacji też nieudana

Nie udała się kolejna próba likwidacji Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Chojnie. Licząc od lutego, burmistrz Adam Fedorowicz już po raz szósty przedstawił stosowny projekt uchwały na sesji Rady Miejskiej 19 lipca.

Głosowanie poprzedziła krótka dyskusja. Pełniący obowiązki dyrektora ZGM Jan Będzak (naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Urzędzie Miejskim) powiedział, że kondycja zakładu jest katastrofalna. Wzrasta zadłużenie (wynosi już 2,160 mln zł), pracownicy odchodzą i za miesiąc może już nikt nie zostać.
ZGM administruje obecnie jeszcze ok. 500 mieszkaniami. Według Bronisława Krzyżanowskiego brak decyzji radnych może jesienią i zimą pozbawić je ogrzewania. - Od siedmiu miesięcy nie możemy zlikwidować czegoś, co praktycznie nie istnieje. Nie wyobrażam sobie, żeby nie podjąć tej uchwały - stwierdził. Oszacował, że pięć zatrudnionych nadal w ZGM osób dostaje co miesiąc z pochodnymi po ok. 5 tys. zł, a po likwidacji to samo robiłyby dwie osoby. B. Krzyżanowski złożył wniosek, by nad uchwałą głosować imiennie, ale za taką propozycją opowiedział się jedynie on sam.
Przewodniczący rady Piotr Mróz w odpowiedzi B. Krzyżanowskiemu argumentował, że po przejęciu przez gminę długu ZGM 14 tysięcy mieszkańców zapłaci za czyjeś nieudolne rządy.
Zastępca burmistrza Wojciech Długoborski przekonywał, że likwidacja jest racjonalną decyzją, bo chodzi o to, by nie generować niepotrzebnych kosztów. - Apeluję do państwa rozsądku. Nawet jeśli jesteście przeciw burmistrzowi, to współpracować trzeba - powiedział.
- A co pan przez 12 lat jako burmistrz zrobił w sprawie ZGM? Chyba nic - zwróciła się radna Elżbieta Lach do Adama Fedorowicza, który odparł, że problemy z ZGM to kwestia nie 12 lat, lecz ostatnich trzech.
Radny Stanisław Drapaluk uznał, że w tym wszystkim chodzi o wyeliminowanie przed wyborami jednej osoby. - Niektórzy najchętniej widzieliby mnie za kratkami - dodał A. Fedorowicz.

W tym budynku przy ul. Jagiellońskiej 12 mieści się siedziba
Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej

W szóstej próbie likwidacji ZGM za taką decyzją opowiedziało się tylko dwóch radnych: Stanisław Drapaluk i Bronisław Krzyżanowski. Wstrzymał się Radosław Stec, zaś Patryk Szczapa nie wziął udziału w głosowaniu. Przeciw było dziewięcioro: Paweł Bucyk, Mirosława Buko, Henryk Kłapouch, Elżbieta Lach, Bartosz Michno, Piotr Mróz, Małgorzata Przybylska, Mariusz Strelczuk i Piotr Żebrowski. Na sesji nie było Michała Buraka i Jacka Prusa.


Zapytaliśmy Piotra Mroza (lidera opozycji) o najważniejsze - według niego - argumenty przeciw likwidacji ZGM: - Radni oraz burmistrz powinni być odpowiedzialni za całą gminę, a nie tylko za daną grupę. Dziś próbuje się zarzucić radnym działania polityczne przeciw burmistrzowi w kontekście braku likwidacji ZGM, który miałby zostać wchłonięty w struktury Urzędu Miejskiego, a ponad 2 mln zł długu ma pokryć budżet gminy. Nie uważam, że każdy z 14 tysięcy mieszkańców, płacących rzetelnie podatki i wszelkie daniny w naszej gminie i oczekujących na szereg nawet drobnych inwestycji, ma spłacać dług, który został wygenerowany przez lata w wyniku złego zarządzania, braku nadzoru przez burmistrza oraz niepłacenia czynszów przez lokatorów. Likwidacja jest sposobem najprostszym, najlepiej bez wskazania winnych zadłużenia, bez ich rozliczenia, bez wyciągania konsekwencji, bez kontroli finansowej, bez przedstawienia przyszłej polityki gospodarowania zasobem mieszkań komunalnych i socjalnych oraz sposobu uniknięcia podobnej sytuacji w przyszłości. Pomijając indywidualne, pojedyncze losowe przypadki najemców, dla których funkcjonuje system wsparcia ze strony gminy, radni uznają taki sposób za niedopuszczalny i niesprawiedliwy. Burmistrz tę sytuację tłumaczy polityką przedwyborczą. Czy to go usprawiedliwia? - mówi przewodniczący Mróz.
Tekst i fot. Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska