Zielona jest wieczna
Niedawne ulewy znowu spustoszyły ulicę Zieloną w Chojnie. Pisząc „znowu”, mamy na myśli kolejny raz w ciągu... ćwierćwiecza. Gruntowa nawierzchnia na spadzistej drodze jest przez wodę wymywana, czego rezultatem są niebezpieczne dla kierowców hałdy błota na skrzyżowaniu Traktu Pyrzyckiego, ul. Słowiańskiej i właśnie Zielonej. W tym roku deszcze spowodował tak głębokie dziury, że zmieści się dorosły. Mieszkańcom trudno nawet wydostać się z domów.
Radni interweniowali w tej sprawie na sesji Rady Miejskiej 19 lipca, zwłaszcza że remont tej ulicy zaplanowano w tegorocznym budżecie, jednak kończy się lipiec, a robót jeszcze nie zaczęto. To stało się już swoistym rytuałem: wprowadzenie do budżetu, a potem nieprzystąpienie do modernizacji.
Tak po deszczu wyglądał wylot ul. Zielonej w 2010 roku. Przez 8 lat jeszcze się pogorszyło.
|
Zniecierpliwienie radnych, a zwłaszcza mieszkańców jest zrozumiałe tym bardziej, że remont już wiele razy planowano w budżetach poprzednich lat, ale nic z tego nie wychodziło. Pisaliśmy o tym np. w lipcu 2010 roku w numerze 30. Już wtedy, czyli 8 lat temu, mieszkańcy mówili nam: „Ile lat można nas tak zwodzić? Pamiętam, jak w sprawie naszej ulicy byliśmy u śp. burmistrza Sienkiewicza. To było kilkanaście lat temu. Potem za Konarskiego ciągle mówiło się, że będzie już, już robiona, ale jest jakiś problem z kanalizacją. Przeszły następne dwie kadencje i znowu nic. Przed ostatnimi wyborami chodził tu z ulotkami obecny zastępca burmistrza i obiecywał, że jak będzie rządził, to za rok zrobi drogę. No i zrobił...” - podsumowano z gorzką ironią. Inny mieszkaniec dodał: „Gdy wyrobią się takie doły, że trudno przejechać, to przywożą jakieś świństwo i je zasypują. Ostatnio przywieźli gruz pomieszany z żużlem z kotłowni. Jest w nim tyle gwoździ, że raz za razem ktoś koło przebija - opowiada nasz rozmówca i jako dowód wybiera z drogi parę gwoździ różnej wielkości. Myśleliśmy, że już w tym roku doczekamy się remontu, bo podobno przydzielili w budżecie pieniądze, ale jak się okazuje, potem burmistrz przeznaczył je na co innego”.
(rr)