Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 36 z dnia 04.09.2018

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Dni Integracji 2018
Wojna jest zawsze porażką ludzkości
Pobory w sądzie
Dziury na objeździe
Pokaż się w Cedyni
Podatki za wcześnie?
Sport

SPORT

Zabiegany Szczecin
W ostatnią niedzielę sierpnia Szczecin organizował największą tegoroczną imprezę biegową. Na trasie półmaratonu i na dystansie 10 km (start wspólny) ustawiło się około 3 tys. uczestników. Półmaraton ma bogatą tradycję, bo organizowany był już po raz 39. (na początku jako słynna Szczecińska Dwudziestka), więc jako bardziej prestiżowy bieg wybrało go dwukrotnie więcej zawodników.

P. Pankratow na najwyższym podium
na 10 km
Kolorowa plejada biegaczy z Jasnych Błoni ruszyła do centrum miasta i dalej w kierunku Wałów Chrobrego. Po około 9 km nastąpiło rozdzielenie biegających. Startujący na 10 km finiszowali do mety usytuowanej przy Urzędzie Miejskim, a półmaratończycy pobiegli „zwiedzać” zachodnią część Szczecina. Końcówka biegu na 10 km była bardzo emocjonująca, bo jeszcze około 400 m przed metą prowadził Artur Olejarz – parokrotny medalista mistrzostw Polski w przełajach, obecnie reprezentant 12.
Sylwia Racinowska
Batalionu Dowodzenia w Szczecinie, a kilka metrów za nim biegł Paweł Pankratow z Mieszkowic, reprezentujący Hermesa Gryfino. Pawła zaś ścigał jego aktualny trener - przed paru laty doskonały średniodystansowiec (trzykrotny mistrz Polski w biegu na 1500 m) Bartosz Nowicki. Na finiszu najszybszy był Pankratow, który zwyciężył w bardzo dobrym czasie 31:22, wyprzedzając Olejarza o 8 sekund i Nowickiego o 27 s. Cieszy powrót Pawła po kontuzji do mocnego biegania. Nasz zawodnik był bardzo podbudowany tym sukcesem na swoim terenie.
W kategorii kobiet klasą dla siebie była Monika Andrzejczak z MKL Szczecin – aktualnie czwarta zawodniczka mistrzostw Polski na 10 km. Pobiegła znakomicie, zajmując w kategorii open czwarte miejsce, co jest ewenementem w tak prestiżowym biegu. Jej czas 33:45 to dla mężczyzn-amatorów marzenie. Druga na mecie szczecinianka Monika Jackiewicz także miała świetny rezultat (36:42), lecz to już różnica dwóch klas. Na trzecim stopniu podium stanęła gryfinianka Sylwia Racinowska, która w ostatnim czasie zrobiła bardzo duży postęp.
Z dystansem 10 km zmierzył się między innymi marszałek województwa Olgierd Geblewicz i uzyskał bardzo przyzwoity czas 47:23, zajmując 150. miejsce na 989 uczestników. Marszałek wykazuje aktywność nie tylko z okazji zbliżających się wyborów, bo regularnie startuje w większych imprezach biegowych. Mieliśmy też championa-seniora: Jan Kaczmarek z Mieszkowic zdecydowanie pokonał swoich rówieśników w kat. M70.

Podium półmaratończyków, a w środku zwycięzca Radosław Helon

Półmaraton z półkilometrową przewagą wygrał Radosław Helon z MKL Szczecin w czasie 1:15:21, wyprzedzając o 2 minuty Mateusza Leśniaka z Choszczna i bardzo ambitnie walczącego w końcówce Marka Urbańskiego z Gryfina, któremu zabrakło tylko 7 sekund do drugiego miejsca. 29. miejsce z czasem 1:23:14 zajął debiutujący na tym dystansie Karol Gontarz z Trzcińska-Zdroju. To bardzo obiecujący wynik jak na juniora. Debiut miał też chojeński prezes UKS Victoria (już nie junior, bo w kategorii 50 lat) Tomasz Bałachowski. Zważywszy na krótki staż treningu biegowego, świetnie poradził sobie z dystansem, uzyskując rezultat 1:41:27. Niektórzy dopiero po kilku latach dochodzą do takiego wyniku. Wśród kobiet najszybsza była Sylwia Telatyńska z Choszczna (1:26:07), która drugą na mecie Wiolettę Murawską ze Szczecina wyprzedziła aż o ponad 5 minut. Trzecia była także szczecinianka Iwona Kotowska (1:31:41).
Tadeusz Wójcik



W. Greguła w lipcu w biegu po zwycięstwo
w Triathlonie Szczecin
Dzika triada
Niedawno pisaliśmy o sukcesach chojnianina Wojciecha Greguły, który dwukrotnie triumfował w zawodach triathlonowych. Nasz reprezentant (zawodowy strażak PSP Gryfino) wystartował również w Dzikim Weekendzie, czyli ekstremalnej triadzie biegowej w dniach 17-19 sierpnia w Policach. Były to jednocześnie przełajowe Mistrzostwa Polski Służb Mundurowych. Nie był to oczywiście typowy przełaj, lecz trzy biegi specjalne ze sztucznymi i naturalnymi przeszkodami dla amatorów mocnych wrażeń. W pierwszym dniu odbył się nocny, terenowo-leśny Bieg Dzika, w drugim 10-kilometrowy Bieg za Dzikiem, a na koniec ekstremalny Dzikobieg na dystansie 7,5 km, gdzie trzeba było pokonać szereg przeszkód, łącznie z kąpielami błotnymi, wspinaczkami, czołganiem i podobnymi atrakcjami. Chętnych nie brakowało, bo do rywalizacji stanęło ponad 1000 osób, bowiem czołowe miejsce w tym dzikim przełaju jest swoistą nobilitacją, gdyż trzeba wykazać się nie tylko wytrzymałością, lecz wszechstronną sprawnością i siłą. Tak też było w rzeczywistości.
Bieg wygrał były czołowy maratończyk, a obecnie żołnierz 7. Brygady Obrony Wybrzeża ze Słupska Artur Pelo, uzyskując czas 45:28:55. To wybitny zawodnik, specjalizujący się w biegach ekstremalnych. Drugi był policzanin, również znany biegacz Zbigniew Pokrzywiński, a trzeci Rafał Wójcik, przed laty parokrotny mistrz Polski w biegach z przeszkodami oraz dwukrotny mistrz kraju w maratonie. W tak doborowym towarzystwie Wojciech Greguła zajął doskonałe szóste miejsce, tracąc do zwycięzcy niecałe 5 minut, natomiast w Mistrzostwach Państwowej Straży Pożarnej Województwa Zachodniopomorskiego był drugi. Zespół dzielnie wspierał m.in. wojewódzki wicekomendant PSP w Szczecinie Jacek Rudziński, który zajął 21. miejsce (czwarte w województwie) oraz jego syn Jakub, sklasyfikowany na 56. pozycji. Ekipa PSP Szczecin zdobyła brązowy medal za Zachodniopomorską Brygadą Zmechanizowaną ze Szczecina oraz PSP z Łodzi.
Tydzień wcześniej Wojciech Greguła w imprezie VII Ośno Triathlon Weekend wywalczył drugie miejsce na dystansie 1/4 Ironmana: 950 m pływania (uzyskał czas 15:47), 45 km rowerem (1:11:25) i 10,5 km biegiem (40:42). Do zwycięstwa zabrakło mu tylko 35 sekund.
(tw)



Agnieszka Orlikowska i Michał Andrzejewski z brązowymi
medalami Mistrzostw Polski
Trwa jej dobra passa
W numerze 26 informowaliśmy o powrocie do turniejowych rozgrywek w tenisie ziemnym SiA (seniorów i amatorów) Agnieszki Orlikowskiej - związanej rodzinnie z gminą Mieszkowice szczecinianki. Kontynuuje ona swą dobrą passę.
Trwające od 4 do 9 sierpnia we Wrocławiu 34. Narodowe Mistrzostwa Polski były pierwszą w jej karierze tak dużą imprezą i od razu z niezłym rezultatem. W parze z Michałem Andrzejewskim ze Szczecina zdobyła brązowy medal w kategorii open mikst. Jak mówi nasza tenisistka, Michał potrafi być olbrzymim wsparciem na korcie, a swoją determinacją sprawia, że rzeczy niemożliwe stają się możliwe. W gronie kilkunastu par rywalizowano systemem pucharowym. Szczecińska para wygrała pojedynki z naprawdę mocnymi przeciwnikami i dopiero w półfinale uległa parze Małgorzata Kowalska/Tomasz Moczek. Agnieszka Orlikowska zaznacza, iż w debla zaczęła grać dopiero w maju. - Nie da się ukryć, że jest spora różnica między grą podwójną a indywidualną. Jeżeli chodzi o pozostałe kategorie, to w singlu odpadłam w ćwierćfinale, przegrywając z późniejszą zwyciężczynią mistrzostw Małgorzatą Kowalską.
Miesiąc przed wrocławskimi mistrzostwami nasza tenisistka w trzecim turnieju z cyklu Kołobrzeski Szlem zajęła trzecie miejsce w singlu open i drugie w grze mieszanej open w parze z Markiem Frasem. Jeszcze lepiej poszło jej 11-14 sierpnia w czwartym i ostatnim turnieju z tego cyklu: wygrała w mikście w parze z Markiem Frasem i wywalczyła drugie miejsce w singlu open. Po czterech turniejach zwyciężyła w klasyfikacji generalnej, co jest wielkim sukcesem.
Miał to być dla Agnieszki ostatni letni turniej, ale jednak 18-19 sierpnia wystartowała w Międzyrzeczu, mierząc się z bardzo mocną obsadą kobiet. Zajęła trzecie miejsce i - jak mówi - stoczyła tam jedne ze swych najcięższych pojedynków. W pierwszym, po zaciętej trzygodzinnej walce, uległa 1:2 Iwonie Kolawskiej-Arteniuk (6:7, 6:4, 7:10). Dwa lata wcześniej podczas finału w Lubinie uległa jej dość gładko 1;6, 1:6, a więc teraz jest zadowolona, bo widać, jaki osiągnęła postęp. Drugi mecz - z Iwoną Wojsyk - miał podobny przebieg: blisko trzygodzinne zmagania i wynik 1:2 (6:4, 4:6, 8:10). Trzeci mecz - z Beatą Chojnicką - trwał tylko trochę krócej i dał Agnieszce zwycięstwo 2:0 (7:5, 6:2).

Teraz dla Agnieszki Orlikowskiej trwa turniejowa przerwa, ale nie przerwa od tenisa w ogóle, bo każdego dnia spędza po kilka godzin na kortach, szlifując formę. - To naprawdę bardzo intensywny sezon. Nie spodziewałam się takich rezultatów. Oczywiście w planie jeszcze przede mną zmagania we wrześniu. Trzymajcie kciuki!
(rr)



Medale w deszczu
Osiem medali zdobyli lekkoatleci Hermesa Gryfino 25 sierpnia w Szczecinie podczas Mistrzostw Województwa Młodzików. Przyszło zmagać się nie tylko z rywalami, ale także z deszczową pogodą. Swe konkurencje wygrali: Julia Wiczkowska - chód na 3000 m, Wiktoria Martynowicz - bieg 200 m ppł. i Wiktor Jędrzejak - bieg na 1000 m. Srebrne medale wywalczyli: Aleksandra Wilczyńska (chód na 3000 m) i Michał Zapart na dwóch dystansach płotkarskich: 110 i 200 m. Brąz zdobyli Alicja Ulaszewska na 600 m i Jakub Szachniewicz na 2000 m.



Piłka nożna
IV liga. W sobotę w piątej kolejce Morzycko Moryń odniosło drugie w tym sezonie zwycięstwo, wygrywając u siebie z ostatnią w tabeli Pogonią Połczyn-Zdrój 4:0 (2:0). Gospodarzom nie przeszkodziło, że od 70’ grali w osłabieniu, bo czerwoną kartkę (za drugą żółtą) dostał Sobinek. Pierwszą bramkę zdobył w 24’ Pohorecki, a w 39’ wynik podwyższył Blasius. Po przerwie gola strzelił w 62’ Chrzanowski, a w 94’ wynik ustalił Ivanei Brito dos Santos - nowy zawodnik, 24-letni Brazylijczyk, który przeszedł do Morzycka z III-ligowej Concordii Elbląg. Skład gospodarzy: Mekwiński, Nagaj, Rudik, Janczak, Shorats (62 Brito dos Santos), Chrzanowski (78 Jankowiak), Pohorecki (77 Suwalski), Sobinek, Studziński, Blasius (89 Gejdyk), Miksiewicz.
Inne wyniki: Vineta Wolin - Olimp Gościno 1:1, Rasel Dygowo - Hutnik Szczecin 5:2, Polski Cukier Kluczevia Stargard - MKP Szczecinek 1:1, Gryf Polanów - Sparta Węgorzyno 1:2, Ina Goleniów - Chemik Police 3:0, Leśnik Manowo - Intermarché-Rega Trzebiatów 0:2, Orzeł Wałcz - Sokół Karlino 1:1, Błękitni II Stargard - Gryf Kamień Pomorski 3:0.
Prowadzą Ina i Rega, trzeci jest Chemik, a Morzycko zajmuje ósme miejsce.

Klasa okręgowa. Obie nasze drużyny po trzech kolejkach są nadal bez zwycięstwa. W sobotę Odra Chojna przegrała u siebie z prowadzącą w tabeli Zorzą Dobrzany 0:1 (0:0). Wystąpiła w składzie: D. Andrzejewski, P. Kusiak (35 D. Flis), Chwałek, K. Kusiak, Koster (70 Piątek), Budynkiewicz (46 Madera), Ogonowski, Borczyński, P. Andrzejewski, Pożyczka, Daszkiewicz (63 Milewski).
Ogniwo Babinek wysoko, bo aż 0:5, uległo w Świnoujściu Flocie. Inne wyniki: Jeziorak Szczecin - Iskierka Szczecin 1:1, Gavia Choszczno - Biali Sądów 2:3, Sokół Pyrzyce - Mierzynianka Mierzyn 1:1, Dąb Dębno - Piast Chociwel 0:1, Światowid 63 Łobez - Osadnik Myślibórz 1:1, Iskra Golczewo - Stal Szczecin 1:1. Prowadzi Zorza. Na dwunastym miejscu jest Odra, a Ogniwo na przedostatnim. W sobotę o 15 Odra gra w Chociwlu z trzecim w tabeli Piastem, a Ogniwo w Mierzynie z czternastą Mierzynianką.

A-klasa. Czcibor Cedynia - Ina Ińsko 4:1 (Jędrasiak 2, Panicz, Muraszka), Polonia Giżyn - Zieloni Zielin 2:2 (Dymidów, Szwechłowicz), Energetyk Gryfino - Kłos Pełczyce 3:0 (Lipka 2, Żeglin), Drawa Drawno - Błękit Pniewo 3:1 (Pawlus), SCRS Pogoń Barlinek - Klon Krzęcin 2:0, Unia Dolice - Stal Lipiany 4:3, Sęp Brzesko - KS Piast Karsko 1:3, Świt Barnimie - Orkan Suchań 0:7. Prowadzi Energetyk.

B-klasa. Gr. III. Wołczkowo-Bezrzecze - Odrzanka Radziszewo 0:1 (Piwowarski z karnego), Aquila Szczecin - Grot Gardno 1:3 (Młynarczak, M. Borsuk, Pietrasik), Zootechnik Kołbacz - Czarni 44 Szczecin 5:3 (Kolisnyk 2, Czajkowski, Sipko, Stateczny), Tanowia Tanowo - Chemik II Police 3:1, Hanza Goleniów - Kasta Szczecin-Majowe 1:0, Zryw Kołbaskowo - Vielgovia Szczecin 1:5, Leśnik Kliniska - Znicz Niedźwiedź 1:3.
Gr. IV. Łabędź Widuchowa - Mieszko Mieszkowice 2:2 (Adamczak, Karapulka - Marcin Paszko, Hałajko), LUKS Krzywin - Iskra Banie 0:2 (Sapiński, Szydło), Orzeł Trzcińsko-Zdrój - Korona Klępicz 4:1 (Mikuć, Lizurej, Sarnecki, Laszczyński - Trojanowski), Rurzyca Nawodna - Piast Piaseczno 3:1 (Wiśniewski 3 - R. Juchlke), Chrobry Lisie Pole - Czarni Lubanowo 1:3 (Miliński - Skóra, Łukian, Kaźmierczak), Zjednoczeni Kurzycko - Czarni Czarnówko 0:0. Pauzowała Witniczanka.

C-klasa. Wicher Steklno - Sekwoja Brwice 2:2 (Stolarz, Serafin - Krawiec, Juszczyk), Iskra II Banie - Ogniwo II Babinek 5:3 (Kuzio 3, Gowin, Dziedzic - Rogacki, Walczak, D. Kaniecki), Sparta Sobiemyśl - Chrobry Boleszkowice 3:0 walkower, Zryw Góralice - Tywa Swobnica 2:2 (Stankowski, Białko - Jasiński, Klimko).

Kobieca piłka nożna. W sobotę zainaugurowała nowy sezon również III liga piłki nożnej kobiet. W pierwszym meczu Energetyk Junior Gryfino przegrał u siebie 0:3 z Błękitnymi Stargard. W minionym sezonie gryfinianki zajęły przedostatnią pozycję.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska