Ruch na okrągło
Cedyński festiwal CeDynia na Okrągło rozrasta się i w tym roku w sobotę było jeszcze więcej stoisk niż kiedyś. Oto kilka naszych migawek.
Jak CeDynia, to i dynie. Było ich bardzo dużo, w rozmaitych kształtach i rozmiarach.
|
Zupę rybną gotował Robert Bochenko
|
Rysownik i satyryk Henryk Sawka wpisywał dedykacje do swych książek
|
Jarek Wist udanie śpiewał przeboje Sinatry (i nie tylko)
|
DoDoHa czyta swe wiersze
|
Między innymi ten wiersz zaprezentowała w sobotę w Cedyni chojeńska poetka Dorota Dobak-Hadrzyńska:
Cedynia na okrągło
Cedynia na okrągło?
W tym sensie, że bez przerwy?
Tu mieszkać, tu pracować, tu się na kogoś wnerwić?
Tu cieszyć się rodziną, tu wychowywać dzieci?
Tu słyszeć głos sąsiada: Co słychać? Jak ci leci?
Tu uczyć się? Tu starzeć? Tu budę mieć niedużą?
Tu robić politykę? Tu chować się przed burzą?
Tu pielęgnować ogród? Tu siać i zbierać plony?
Tu szukać supermena? Tu także szukać żony?
Tu jeszcze wypoczywać? Tu chodzić zbierać grzyby?
Chorować także tutaj? Tu starzeć się? No gdyby…
Wszak przecież przyjdzie kiedyś gdzieś podsumować życie.
Przeżyłem je w Cedyni. Czy to brzmi należycie?
Czy da się z dumą w głosie powiedzieć, gdy ktoś nie wie,
Cedynia – moje miejsce, tu czuję się u siebie?
Cedynia na okrągło?
Bo coś się wokół dzieje?
Bo się splatają wojny, zwycięstwa i nadzieje?
Bo toczy się krąg losów mieszkańców różnych nacji
od średniowiecznych wojów po czas cywilizacji?
Bo ciągle są tu ludzie i spełniać chcą marzenia?
Czy będą mieli siłę toczenia się istnienia?
DoDoHa - 26.08.2018
(fot. rr)