Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 22 z dnia 2.06.2004

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Karetki tak, dyspozytorki nie
Bariery nie tylko językowe
Cud przemienienia
Banie szóste w Polsce
Twinning ma już 10 lat
Magia teatru w Gogolicach
W drodze ku wielkiej scenie
Czy jesteś już osobą starszą? cz. 3
Gwiazdy Pogoni w Mieszkowicach
Piłka nożna

Cud przemienienia

Po opublikowaniu tydzień temu wyników testów szóstoklasistów nie sposób gołych faktów pozostawić bez komentarza. Już parę lat temu, gdy eksperymentowano z testami i ukazały się pierwsze wyniki, zabierałem głos w tej sprawie, zwracając uwagę na uchybienia i niedoskonałości techniki przeprowadzania sprawdzianów. Od tego czasu sporo się zmieniło na lepsze, lecz w dalszym ciągu tu i ówdzie dochodzi do "udanych" prób zbiorowego oszustwa. Niektóre szkoły dotknięte zostały "cudem przemienienia". W jednym roku były na szarym końcu, a już w następnym wyszły na pozycję lidera. Były też odwrotne sytuacje, co w konsekwencji na jedno wychodzi, bo rok temu ktoś przedobrzył. Tutaj też można byłoby odnieść się do ewangelicznej metafory, że ostatni zostali pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że na porządny wynik trzeba pracować latami, a do jego osiągnięcia niezbędna jest synchronizacja wielu czynników i przemyślane działanie.
Obiektywne, testowe sprawdziany wiedzy są wręcz niezbędne i od tej decyzji nie może być odwrotu. Dyrektorzy i nauczyciele muszą się z tym pogodzić i wyciągnąć stosowne wnioski. Szkoły mocno podejrzane powinny być natychmiast przefiltrowane przez nadzór pedagogiczny, czyli kuratorium. Jest szereg sposobów, żeby sprawdzić, czy egzamin przeprowadzono uczciwie. Rozmawiałem na ten temat z dwoma dyrektorkami szkół, które w pełni zgodziły się z moim tokiem myślenia. Jeżeli w dalszym ciągu takie egzaminacyjne niespodzianki będą tolerowane, to za rok, dwa kombinatorów będzie coraz więcej i cały system oceniania trzeba wyrzucić do kosza. Nieuczciwych nauczycieli i dyrektorów trzeba bezwzględnie eliminować ze szkół. Nie może być żadnego pobłażania, bo nie ma nic gorszego, jak świadoma, wręcz systemowa nauka nieuczciwości. Przecież dzieci o wszystkim wiedzą.

Na koniec trochę optymizmu. Są szkoły, które mogą mieć satysfakcję. Zapewne dobre wyniki mocno mobilizują, dają impuls do wzmożonej pracy. Na początku wiele osób krytykowało szkolne rankingi, wyolbrzymiając niezdrową rywalizację, dodatkowe stresowanie dzieci itp. Rzecz w tym, że rywalizacji boją się tylko mierni i leniwi nauczyciele. Dobrym to nie przeszkadza - wręcz odwrotnie, bo jest okazja, żeby sprawdzić skuteczność swoich metod nauczania, porównać się z innymi, pokazać swoją wartość, być zauważonym na szerszym forum. Każdy ambitny nauczyciel tego potrzebuje.
Przed paru laty, gdy jeszcze funkcjonowały ośmioklasówki i organizowano konkursy przedmiotowe, parę razy odwiedzałem szkołę, która mnie zadziwiała. Była to podstawówka w Radziszewie (gmina Gryfino). Co roku z tej małej szkółki wypuszczano paru laureatów. Były lata, że z Radziszewem nawet największe placówki w powiecie nie miały szans. Tam aż przyjemnie było wejść: czysto, porządek, lekcje zaczynały się równo z dzwonkiem i można było być pewnym, że podczas przerwy nie zostanie się popchniętym na schodach. Obecnie szkoła z Radziszewa znów dostała szansę i ją wykorzystuje. Aż miło popatrzeć na takie wyniki. Tam jednak pozostał nawyk rzetelnej pracy, są sprawdzone metody, sprawdzeni nauczyciele i dyrektorka, która wie, po co dzieci przychodzą do szkoły.

Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska