Sąsiadów się nie wybiera
Przyjęta przed kilkoma tygodniami uchwała sejmowa w sprawie reparacji od Niemiec za szkody poniesione przez Polskę podczas II wojny światowej wywołała szeroki oddźwięk w mediach polskich i niemieckich. Przypomnijmy, że uchwała głosi, iż Polska do tej pory nie otrzymała należnych reparacji wojennych za zniszczenia i straty wywołane przez niemiecką agresję. Posłowie wezwali rząd Niemiec o uznanie bezzasadności i bezprawności niemieckich roszczeń odszkodowawczych wobec Polski.
Ponieważ temat ten praktycznie od kilku tygodni nie schodzi z łamów prasowych, postanowiliśmy włączyć się do dyskusji na ten trudny i kontrowersyjny temat i zapytaliśmy o zdanie mieszkańców naszego przygranicznego regionu. W zebraniu ich głosów pomogli uczniowie klas kulturoznawczo-dziennikarskich przy ZSP nr 1 w Chojnie, którzy w ramach prowadzonych przez Magdalenę Ziętkiewicz zajęć z podstaw dziennikarstwa przeprowadzili ankietę, badając blisko 300 osób w różnym wieku, a następnie podliczyli i opracowali jej wyniki. Kilkunastu ankietowanych poproszonych zostało dodatkowo o szersze wypowiedzi na trzy ważne pytania:
1. Jak ocenia Pani/Pan stosunki polsko-niemieckie w ciągu ostatnich 15 lat?
Niespełna 5% ankietowanych uznało je za złe, aż 74,5% za w miarę poprawne, a 21% nawet za tak dobre, jak nigdy dotąd. Kilka osób zdecydowało się wypowiedzieć obszerniej na ten temat.
- Na pewno nastąpiła znaczna poprawa w relacjach międzyludzkich, natomiast strona polityczna nadal nie została rozstrzygnięta. Konflikt trwa nadal i nie wolno zostawiać go bez konkretnego rozwiązania. (Beata A. z Chojny, instruktor muzyki)
- W ostatnich 15 latach nie wydarzyło się nic, czego moglibyśmy się obawiać, dlatego uważam stosunki polsko-niemieckie za dobre. (Aleksandra Papież z Piaseczna - studentka)
- Stosunki polsko-niemieckie układają się jak mieszkanie z sąsiadem, którego nie za bardzo lubimy, ale ze względów grzecznościowych mówimy mu "dzień dobry" i " do widzenia". Na razie nie jest najgorzej, ale nie jest też najlepiej. (Grzegorz S. - inżynier ze Szczecina)
- Zaraz po zakończeniu wojny nie przypuszczaliśmy my, Polacy, że kiedykolwiek z Niemcami będziemy partnerami w interesach, że nasze dzieci będą wspólnie chodzić do szkoły czy spotykać się na obozach letnich. Ostatnie 15 lat pokazało, że choćby największe rany kiedyś się zagoją, a najwięksi wrogowie będą przyjaciółmi. Nie należy żyć przeszłością. Należy o niej pamiętać! (Agnieszka Cieślak - bibliotekarka z Tetynia k. Pyrzyc)
- Ostatnie lata przyniosły ożywione kontakty i współpracę w dziedzinie gospodarki, handlu, kultury i oświaty. Rząd niemiecki wspierał nasz kraj przed przystąpieniem do Unii Europejskiej. Radykalne ugrupowania polityczne po obu stronach nie służą dobrze perspektywom jeszcze lepszej współpracy. (Michał Kuczaik ze Strzeszowa - emeryt)
2. Czy stanowisko polskiego parlamentu może nam przynieść szkody czy korzyści? Jakie?
Ponad połowa ankietowanych (53,1%) jest zdania, że uchwała polskiego parlamentu może mieć dla naszego kraju negatywne skutki. Wśród osób, które zdecydowały się wypowiedzieć na ten temat szerzej, takie stanowisko zdecydowanie dominuje.
- Uchwała może nam przynieść szkody, ale i korzyści. Niektórzy poszkodowani mieliby zamkniętą drogę do uzyskania zadośćuczynienia finansowego za wyrządzone im szkody. Z drugiej strony ostateczne zamknięcie kwestii roszczeniowej być może zakończyłoby wreszcie trwający od pokoleń konflikt. (Beata A. z Chojny)
- Myślę, że ta uchwała ochłodzi stosunki między nami a Niemcami, więc w pewnym sensie będą to szkody dla Polski. (Małgorzata Kowalczyk - nauczycielka)
- Ta uchwała może nam przynieść korzyści w tym sensie, że zawsze jakaś spłata załata naszą dziurę budżetową i może będzie trochę lepiej, choć można byłoby zastanowić się, czy to nie obróci się przeciwko nam, Polakom. (Anna Pastuła, ekspedientka)
- Oczywiście, że tylko szkody! Co pomyślą o nas inne kraje Europy? Co pomyślą Niemcy? Przecież to skandal! To najgłupsza decyzja, jaką sejm podjął w ostatnim czasie. Jeśli niektórzy sądzą, że tych kilka nędznych groszy może pomóc Polsce, są w wielkim błędzie. (Agata Pająk, nauczycielka wiedzy o społeczeństwie)
- My domagamy się odszkodowań od Niemców, Niemcy zaś od nas. To jest błędne koło! (Agnieszka Cieślak)
- Według mnie uchwała ta ma zarówno stronę pozytywną, jak i negatywną. Z jednej strony Polska ma prawo ubiegać się o zadośćuczynienie. Jest to nasze moralne prawo. Świat i politycy niemieccy chyba wiedzą, kto wywołał wojnę... Natomiast negatywną stroną jest to, że Niemcy mogą to odebrać jako krok wstecz w naszych stosunkach. Dlatego do sprawy tej trzeba podejść bardzo dyplomatycznie, pamiętając o tym, że Niemcy mają siłę w Unii Europejskiej i w obecnych czasach lepiej mieć w nich sojusznika niż rywala. (Michał Stołowski z Chojny, student prawa)
3. Czy powinniśmy zabiegać o to, aby stosunki polsko-niemieckie stawały się coraz lepsze?
Dlaczego i w jaki sposób?
Na to pytanie odpowiedziało twierdząco ponad 90% ankietowanych. Czyżbyśmy byli świadomi tej potrzeby z racji zamieszkiwania w pobliżu granicy?
- Powinniśmy o to zabiegać, aby nasze dzieci były szczęśliwe i wolne od obciążeń historycznych. W jaki sposób? Poprzez poprawianie wizerunku Polaków za granicą, prezentowanie Niemcom polskiej kultury i tradycji, rozwijanie i poszerzanie kontaktów między młodzieżą polską i niemiecką. (Beata A.)
- Powinniśmy zabiegać o dobre stosunki, ale nie za wszelką cenę. Jeżeli Niemcy odstąpią od swych roszczeń, to my możemy od swoich. (Małgorzata Kowalczyk, nauczycielka)
- Nasze młode pokolenie powinno się integrować, zacierać różnice między Polakami i Niemcami. Powinniśmy stawiać sobie wspólne cele i dążyć do ich realizacji. (Aleksandra Papież, studentka)
- Możemy to robić poprzez współpracę gospodarczą i kulturalną, wymianę młodzieży, jak również poprzez różnego rodzaju akty pojednawcze, takie jak np. wystąpienie kanclerza Schrödera podczas niedawnych obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. (Michał Stołowski, student)
- Jeśli chcemy, aby nasz kraj się rozwijał, powinniśmy unikać konfliktów. Kiedy współpraca będzie się dobrze rozwijać, będziemy mogli liczyć na zatrudnianie Polaków w Niemczech, na eksport towarów, a tym samym będziemy poprawiali własną sytuację gospodarczą. (Grażyna Żywicka, nauczycielka historii w SP w Klępiczu)
- Prawidłowe sąsiedztwo powinniśmy budować na dialogu, który powinien prowadzić do rozwiązywania pojawiających się problemów. Myślę, że warto byłoby częściej podkreślać, co nas łączy, a nie co nas dzieli, gdyż może to wpłynąć na coraz lepsze zrozumienie i pojednanie między nami. (Natalia, studentka teologii)
- Współpraca z Niemcami powinna być pogłębiana, zarówno gospodarczo i handlowo, jak i kulturowo. Powinniśmy dążyć do przyjaznych stosunków, ponieważ - jak mówi przysłowie: sąsiadów się nie wybiera, sąsiadów się ma. (Janusz Kijana, radny z Mieszkowic)
Wkrótce przedstawimy na naszych łamach szczegółowe wyniki ankiety przeprowadzonej przez chojeńskich licealistów.