Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 41 z dnia 13.10.2004

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Renata jak Otylia
czy powstanie duże pole golfowe?
8 lat za PUK
Obligacje powiatu: banki nie ryzykują
Strach przed złym Niemcem
Przyszłość należy do budujących, a nie do nienawidzących
Niech spoczywają w pokoju
Skoczkowie Zielonych wygrywają
Piłka nożna

Banie przed dużą szansą:
czy powstanie duże pole golfowe?



Czy za trzy lata na tym terenie zobaczymy golfistów?
Gdyby się sprawdziły zapewnienia inwestorów, to za trzy lata nad jeziorem w Baniach od jego zachodniej strony na obszarze około 100 ha powstanie duży kompleks rekreacyjny. Inwestor zamierza wybudować tam 18-dołkowe pole golfowe, na którym można byłoby rozgrywać zawody wysokiej rangi, postawić 200 domków letniskowych oraz szereg obiektów towarzyszących: sklep, restaurację, przystań żeglarską, plac zabaw. Czy te zamiary są realne? Tego dzisiaj nikt nie wie. Poczynione jednak zostały kroki w tym kierunku. Podczas sesji Rady Gminy 7 października 10 głosami za przy 1 przeciwnym i 3 wstrzymujących się podjęto uchwałę o sprzedaży wspomnianego terenu. Niebawem ruszy procedura przetargowa.
Władze w Baniach od paru lat zastanawiały się, jak sensownie zagospodarować duży, dość atrakcyjny teren nad jeziorem. Gminne finanse jednak nie pozwalały nawet na ruszenie tematu, bo na opracowanie koncepcji zagospodarowania trzeba byłoby wydać około 100 tys. zł. Obecnie znalazł się potencjalny inwestor z gotowym pomysłem i chce wyręczyć gminę. Jakie korzyści miałyby Banie, gdyby wszystko poszło zgodnie z zapewnieniami przedsiębiorców? Gmina uzyskałaby spore pieniądze ze sprzedaży gruntu, a potem pobierała niemały podatek od nieruchomości po zagospodarowaniu terenu. Byłyby też korzyści pośrednie: powstanie około 20 nowych miejsc pracy, szansa dla firm budowlanych, poprawa wizerunku gminy w związku z niewątpliwą atrakcją turystyczną itp.
Kim jest ten tajemniczy inwestor, pragnący zrobić dobry interes w Baniach? Radni podczas sesji próbowali na wszelkie sposoby wyciągnąć jak najwięcej informacji od dwóch mężczyzn, którzy przybyli na obrady. Przedstawili się oni jako przedstawiciele Zachodniopomorskiego Towarzystwa Społecznego SA w Szczecinie. Jeden z nich - Jerzy Kobylański jest szczecińskim radnym (klub Od Nowa). Jego partner Krzysztof Kosiacki powiedział, że ma duże doświadczenie w branży budowlanej (mieszkaniówka) i także przy inwestycjach podobnych do tej, jaka ma być realizowana w Baniach. Między innymi budował pole golfowe w Binowie i we Wrocławiu.
Radni usilnie dociekali, dlaczego zainteresowano się terenem w Baniach i czy to przedsięwzięcie będzie przynosić zyski. Jedna z oryginalniejszych odpowiedzi była taka: Bóg ten teren stworzył specjalnie pod pole golfowe. Jest naturalne ukształtowanie terenu, odpowiednie podłoże, blisko jezioro itd. (konsultantem w sprawie budowy pola jest wybitny specjalista tej branży - golfista Ryszard Kozielarz). Odległość 20 km od granicy zachodniej gwarantuje napływ gości z obszaru UE. Szczecinianie wyraźnie powiedzieli, że jeszcze nie wiadomo, kto konkretnie ich pomysł będzie realizował. Prawdopodobnie powstanie nowa spółka. Oni na tym etapie szukają potencjalnych inwestorów i - jak zapewniali - na pewno ktoś zgłosi się do przetargu, gdy zostanie ogłoszony.
J. Kobylański i K. Kosiacki powiedzieli też, iż liczą, że gmina zgodzi się należność za wykup gruntu rozłożyć na raty. Ta koncepcja nie spodobała się wójtowi Ryszardowi Jusiowi, który oświadczył, że zna przykłady nieuczciwych nabywców, którzy nie zapłacili całej kwoty i teraz sprawy latami ciągną się w sądzie. Goście oświadczyli, że takie zagrożenie nie istnieje, gdy sporządzi się precyzyjną umowę zabezpieczającą interesy gminy.

Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska