Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 47 z dnia 24.11.2004

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Trzy nagrody dla UHURU
Zastrzyk dla szpitala
Kapłan z pasją
Niemiecko-polski czarnoksiężnik
DoDoHa w TVP
Barwny świat Beaty
Cenna inicjatywa w Baniach
Pogoń Szczecin w Widuchowej!
Piłka nożna

Kapłan z pasją


Każdemu mieszkańcowi Chojny, który chociaż trochę śledził odbudowę chojeńskich zabytków, proces ten jednoznacznie kojarzy się z osobą proboszcza parafii św. Trójcy - ks. prałata Antoniego Chodakowskiego. To, że ocalała architektoniczna perełka - budzący podziw turystów krajowych i zagranicznych chojeński kościół Mariacki, jest przede wszystkim zasługą ks. proboszcza. Trzeba było nie lada odwagi, wiary, determinacji i wyjątkowego uporu, aby podjąć się prawie niewykonalnego dzieła. Gdy wszyscy już pogodzili się z myślą, że w połowie zburzona i zdewastowana świątynia całkowicie popadnie w ruinę, ksiądz taką myśl odrzucił. Kiedyś podczas naszej rozmowy wyznał, że pierwotnie marzył tylko o zabezpieczeniu rozpadających się murów, lecz dodał zarazem, że gdzieś po głowie kołatała się myśl: "Może przyjdzie taki czas, że z Bożą pomocą...?".
Trzeba dodać, że był to wtedy czas najgorszy z możliwych: koniec lat 80. gdy nasz kraj był w gospodarczej zapaści, a przyszłości politycznej największy prorok nie mógł przewidzieć. Gdy wkrótce zaczęły się zmiany ustrojowe i piętrzyły problemy, kto mógł myśleć o ratowaniu zabytków? Okazuje się, że byli tacy ludzie.
Nie będę przypominał ciernistej drogi, najeżonej wielorakimi kolcami, która jednak doprowadziła do celu. Wielokrotnie pisaliśmy o ludziach i inicjatywach związanych z odbudową świątyni. Jeszcze 10 lat temu, gdy zawiązywano fundację "Kościół Mariacki w Chojnie", Gerard Lemke pisał w naszej gazecie: "Dzięki tym formalnościom odbudowa kościoła staje się coraz bardziej realna. Pierwszy etap przewiduje rekonstrukcję zniszczonych filarów, wykonanie posadzki i zadaszenie nad całą nawą. Plany są ambitne". Kto by pomyślał, że to działo się tak niedawno? Potem doszły okna, odbudowa wieży i nasadzenie iglicy, częściowa rekonstrukcja schodów i inne prace wewnątrz kościoła.
Dzieło odbudowy byłoby niemożliwe bez wielkiego zaangażowania dużej grupy niemieckich przyjaciół na czele ze zmarłym w 1997 r. Güntherem Kumkarem z Hanoweru - architektem, dawnym mieszkańcem. To oni w ogromnej większości (poprzez fundusze rządowe i z fundacji) finansowali prace. Z polskiej strony jednak prawie cała odpowiedzialność spoczywała na ks. Chodakowskim.


Podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości w sali chojeńskiego Ratusza burmistrz Wojciech Konarski uhonorował prałata przyznaną przez ministra kultury Złotą Odznaką "Za opiekę nad zabytkami", podkreślając jego olbrzymie zasługi w tym zakresie. Zastępca burmistrza Barbara Rawecka przedstawiła długą listę dokonań ks. proboszcza. Mieszkańcy Chojny pamiętają, jak przed laty wyglądał kościół św. Trójcy wraz z zespołem poklasztornym, a jak prezentuje się dzisiaj. Należy dodać, że dzieło odbudowy zabytków ks. Chodakowski rozpoczął już dużo wcześniej, będąc proboszczem w Wełtyniu. Tam przez 9 lat odbudował 3 kościoły. Jego pasję dostrzegł ówczesny ordynariusz naszej diecezji ks. bp Kazimierz Majdański, kierując do Chojny, gdzie ruin "wystarczyłoby na trzy pokolenia". Była to decyzja nadzwyczaj trafna, bo efekty są nie do przecenienia. Warte podkreślenia jest to, że ks. prałat potrafi się porozumieć z każdą władzą lokalną. Podczas wystąpienia w Ratuszu powiedział, że z każdym burmistrzem bardzo dobrze układała się współpraca. To prawda, bo ksiądz umie oddzielić to, co kościelne, od tego, co gminne. Zna możliwości finansowe samorządu i wie, jakiego wsparcia można się spodziewać.
Parę dni temu minęło 20 lat od objęcia przez księdza chojeńskiej parafii, a w przyszłym roku obchodził on będzie 40-lecie kapłaństwa. Jak sam wspomniał, chciałby nadal pozostać w Chojnie, jeżeli będzie taka wola ks. biskupa.
Nam trudno byłoby sobie wyobrazić Chojnę bez księdza - rzeczywistego kustosza sakralnych zabytków.

Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska