Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 10 z dnia 8.03.2005

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Janicki znów pierwszy w Madrycie
Samorządowcy i historia
Sięgać po pieniądze
Co może sfinansować Unia?
Pierwsi demokraci
Jak Königsberg stawał się Chojną (3)
Ksiądz z rekordowym sandaczem
Zimowy turniej badmintona
Wiosna przesunięta, Odra bez Chifona

Sięgać po pieniądze

Zgodnie z zapowiedzią, Rada Miejska w Chojnie 24 lutego podjęła uchwały w sprawie zagwarantowania w budżecie gminy pieniędzy na realizację projektów, których realizacja byłaby współfinansowana ze środków unijnych. Chodzi o zamierzenia w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, w tym: położenie kanalizacji sanitarnej na Lotnisku - 4,111 mln zł, modernizację ul. Klasztornej, Malarskiej i Piekarskiej - 1,642 mln zł, parking przy skrzyżowaniu Kościuszki i Polnej - 0,911 mln, zagospodarowanie sieci i nawierzchni ul. Zielonej - 0,913 mln, ścieżki rowerowe szlakiem budowli kamiennych i zapomnianych cmentarzy - 0,116 mln, szlakiem chojeńskich jezior - 97 tys., modernizację sieci komputerowej w Urzędzie Miejskim - 0,131 mln.
Jak poinformowano podczas sesji, w przypadku zaakceptowania konkretnych projektów, gmina weźmie pożyczkę, a gdy wpłyną pieniądze z funduszy zewnętrznych, zostanie ona spłacona.

Za jedno z najważniejszych stojących dziś przed Polską zadań uznaje się wykorzystanie dostępu do miliardów unijnych euro, które nam przypadły. Chodzi przede wszystkim o gminy i organizacje pozarządowe. Niemałą przeszkodą jest posiadanie tzw. wkładu własnego (żadne przedsięwzięcie nie może być sfinansowane w stu procentach) oraz konieczność zdobycia wcześniej całej sumy, gdyż pieniądze refundowane są po zrealizowaniu zadania. Ale wiele gmin sobie z tym radzi, na przykład poprzez tworzenie projektów na inwestycje, które są nieuchronne, a więc i tak trzeba by wyłożyć na nie własne pieniądze.
Cieszy fakt, że również gmina Chojna chce korzystać z unijnych pieniędzy. Jednak dla ich jak najlepszego wykorzystania niezbędne byłoby ustalenie listy priorytetów - np. poprzez otwartą debatę z mieszkańcami, lokalnymi instytucjami, przedsiębiorcami. Niewątpliwie na czele takiej listy powinna znaleźć się poprawa fatalnego stanu dróg. Niezbędne jest porozumienie się gminy ze wszystkimi administratorami dróg (w tym krajowych i wojewódzkich), aby wspólnie zmienić stan rzeczy, który mieszkańców wpędza we wstydliwe zażenowanie, np. gdy jadą do Chojny od strony przejścia granicznego w Krajniku albo próbują przedrzeć się przez centralne ulice bez urwania kół. Innym priorytetowym zadaniem powinna być zmiana wyglądu niektórych centralnych punktów miasta, które są po prostu szkaradne (choćby w sąsiedztwie samego urzędu czy tuż obok szacownych zabytków). Następna kluczowa sprawa, o której piszemy od lat, to brak bazy hotelowej, co niezwykle obniża prestiż miejscowości, nie mówiąc o wymiernych stratach finansowych. Słychać też głosy, że mniejsze gminy w powiecie wyprzedziły Chojnę w kwestii bazy sportowej (brak hali w mieście).
We wszystkich tych sprawach zadaniem władz gminy byłoby występowanie nie tyle (lub przynajmniej nie zawsze) w roli inwestora, ile gospodarza terenu i koordynatora rozwoju. Bo burmistrz i rada muszą czuć się odpowiedzialni za całą gminę, niezależnie, do kogo formalnie należy dany fragment terenu.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska