Ksiądz z rekordowym sandaczem
Ksiądz Mariusz Zając z Trzebiatowa został rekordzistą świata w wędkarstwie podlodowym: złowił tą metodą największego w historii sandacza, ważącego ponad 8,3 kg i długiego na 93 cm. Wyczynu tego dokonał 4 stycznia na jeziorze Tobin w kanadyjskiej prowincji Saskatchewan, gdzie przebywa od kilku lat.
Ksiądz Zając związany jest z Chojną: na tutejszym Lotnisku ma kawalerkę, w której często spędza urlopy. Jego rodzina osiedliła się w 1945 roku w Górczynie pod Trzcińskiem, skąd - jak wspomina mama ks. Mariusza Maria - przyjeżdżali do Chojny, załatwiając różne sprawy. Potem przeprowadzili się do Trzebiatowa, ale często odwiedzali dziadków w Górczynie. Brat Dariusz jest także księdzem - był przez 2 lata wikarym w Chojnie, a obecnie jest proboszczem w Chłopowie. - Synowie z mężem od maleńkości łowili ryby, a tego bakcyla połknęłam nawet ja - opowiada pani Maria.
Ks. Zając postanowił wykorzystać szczęśliwy połów tak, by mogli cieszyć się także inni. Jako że było to świeżo po tragicznym tsunami w Azji, więc natrafił na relacje o rybakach, którzy stracili tam cały dobytek. Wykorzystując rozgłos wywołany rekordem świata, uruchomił w Kanadzie specjalne konto, na które zbierane są fundusze na zakup łodzi i innego sprzętu dla dotkniętych kataklizmem rybaków.
(rr)