Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 32 z dnia 9.08.2005

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Magnes dla setek tysięcy
Międzynarodowe volkswageny
Mieszkowickie Dni Kultury i Przyjaźni 2005
Stawiamy na integrację
Dotrą ankieterzy
Wieczorek przed Janickim
Sport
Piłka nożna

Stawiamy na integrację

Rozmowa z dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Mieszkowicach Barbarą Nowicką - autorką zakończonego niedawno kulturalnego projektu polsko-niemieckiego pod nazwą "Nadodrzańskie wędrówki kulturalne Odrą do Bałtyku", dofinansowanego przez Unię Europejską. O różnych jego etapach pisaliśmy kilkakrotnie.
- Od kiedy trwał projekt?
- Od 1 października ub. roku do 30 czerwca. Obejmował różnorakie formy kulturalne: od warsztatów tematycznych dla osób starszych z kół gospodyń wiejskich po warsztaty plastyczne (ceramika, malowanie na szkle i jedwabiu), taneczne i warsztaty pantomimy dla dzieci i młodzieży. We wszystkim brały udział grupy niemieckie, m.in. z Bad Freienwalde, Altranft, Schwedt, Oderbergu, Dannenbergu. Mieliśmy też "Wędrówki kulinarne" z seniorami. Była także nauka niemieckiego. W sumie w 16 imprezach uczestniczyło ponad 3 tys. osób. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Frekwencja dopisała szczególnie podczas festynu polsko-niemieckiego, jarmarku adwentowego i Niedzieli Palmowej (partnerzy z Harnekop przywieźli piękny tradycyjny zestaw kulinarny). Jesteśmy na etapie rozliczania projektu, który naprawdę pozwolił ożywić życie kulturalne w gminie Mieszkowice. W tej chwili w MGOK prężnie działa np. grupa plastyczna. Bardzo ważne jest też to, że dzięki projektowi mogliśmy poznać nowe formy, bo np. nigdy dotąd nie było w Mieszkowicach pantomimy. Jestem zaszokowana umiejętnościami naszej młodzieży i przedstawieniem pantomimy "Tacy jesteśmy". Chętnie powtórzyłabym to jeszcze raz.
- Ile pieniędzy z zewnątrz pozyskano w ramach projektu i jaki musiał być wkład własny?
- Wartość projektu wynosiła 25 tysięcy euro. Były to pieniądze z funduszu PHARE 2002, a nasz wkład własny to 20 procent tej kwoty.
- Już 12 sierpnia zaczyna się kolejna duża, trzydniowa impreza - Mieszkowickie Dni Kultury i Przyjaźni.
- Tak. Niestety, nie udało nam się pozyskać funduszy europejskich. Ale będzie kawał dobrej, różnorodnej muzyki dla wszystkich oraz wykonawcy rodzimi. Gwiazdą jest zespół Czarno-Czarni.
- Czy planuje Pani następny taki projekt, jak ten zakończony w czerwcu?
- Oczywiście, w ramach otwartej w tej chwili linii Polska - Niemcy PHARE 2003.
- Będzie to podobny projekt?
- Generalnie tak, ale - zgodnie z wymogami - musi być on innowacyjny i pilotażowy. Chcę postawić na integrację: każde działanie będzie skierowane już nie do poszczególnych grup wiekowych czy środowiskowych, ale grup mieszanych. A więc jeżeli pantomima, to także z dorosłymi, jeśli warsztaty - to wspólne dla dzieci, młodzieży i dorosłych.
- Kto będzie partnerem niemieckim?
- Pilotem będzie powiat Barnim/Oderbruch i partnerskie miasto Wriezen. Ale przy tak dużych projektach współpracujemy z różnymi osobami i środowiskami z różnych miejscowości.
- Życzymy powodzenia.
Rozm. i fot. Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska