Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 51-52 z dnia 20.12.2005

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Życzenia
Ile i komu?
Trudny budżet i niełatwe pytania
W internecie dla polskich sąsiadów
Chodzenie po sądach słono nas kosztuje
Charytatywna wigilia
Kolejne głosy o pomniku Jana Pawła II w Chojnie
Oddzielić bibliotekę
Jesienny badminton
Szachowa potęga

Chodzenie po sądach słono nas kosztuje

Ponad 100 tysięcy uciekło z chojeńskiej kasy
Dwa tygodnie temu pisaliśmy, jak kosztowne mogą być błędne decyzje lub pomyłki instytucji samorządowych: za nielegalne wycięcie dwóch drzew w Chojnie grozi kara 800 tys. zł, które pochodzić mają z publicznych pieniędzy. Kosztowne mogą być też inne sprawy, jak choćby procesy sądowe lub podważanie wyroków. Rada Miejska w Chojnie musiała nawet w konsekwencji wprowadzić 30 listopada zmiany do gminnego budżetu, by wygospodarować ponad 100 tys. zł.

O co poszło? W grudniu 1998 r. Urząd Miejski w Chojnie podpisał umowę ze szczecińską architekt Ritą Frączak na wykonanie strategii rozwoju gospodarczego gminy oraz studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Wynagrodzenie ustalono na 160 tys. zł. Architekt uważa, że przekazała gminie swą pracę 31 maja 2000 r., a więc w terminie. Przystąpiła do realizacji ostatniej fazy, czyli uzgadniania projektu z różnymi instytucjami. W grudniu 2001 r. gmina otrzymała komplet dokumentacji. Wcześniej zapłaciła autorce za strategię 71 tys. zł i pozostało jeszcze do zapłacenia 89 tys. za studium. Fakturę przyjęto w urzędzie bez zastrzeżeń, jednak pieniądze nie wpływały, mimo dwukrotnych wezwań. 19 grudnia 2001 r. zamiast honorarium architekt ujrzała oświadczenie gminy, że tytułem kar umownych za niedotrzymanie terminu potrącone jej zostanie blisko 106 tys. zł. Miesiąc później R. Frączak zaskarżyła gminę do Sądu Okręgowego w Szczecinie, który 7 marca 2005 r. nakazał wypłacenie zaległych 89 tys. plus odsetki i zwrot kosztów procesowych. Sąd uznał, że faktycznie, doszło do opóźnień w zakończeniu studium, ale stało się to z przyczyn niezawinionych przez autorkę. Jednym z powodów było naniesienie na wniosek gminy zmian w opracowaniu. R. Frączak sygnalizowała, że są one niezgodne z prawem i wojewoda je zakwestionuje, ale mimo to gmina kazała je wprowadzić. I rzeczywiście, 25 października 2000 r. wojewoda wydał negatywną opinię, co wstrzymało proces dalszego opiniowania dokumentu. Gmina próbowała kwestionować stanowisko wojewody, lecz pół roku później wydał on kolejną negatywną opinię.
Gmina złożyła apelację od wyroku, argumentując m.in., że nie było obowiązku dążenia do uzyskania pozytywnej opinii wojewody, bo żadne przepisy tego nie wymagają. Sąd Apelacyjny uznał apelację za bezzasadną i ją oddalił. Gmina nie miała podstaw do naliczenia kary umownej, zwłaszcza że urząd sam przesuwał terminy. Podtrzymano ustalenia Sądu Okręgowego, że za powstałe opóźnienia nie odpowiada projektantka. Gmina twierdzi, że 31 maja 2000 r. otrzymała tylko opisową część studium, jednak sąd uznał za niewiarygodne zeznania naczelnik wydziału UM Marii Ilińczyk, Pawła Frąckowiaka i burmistrza Wojciecha Konarskiego, gdyż podawali oni rozbieżne daty. Odnośnie konfliktu z wojewodą sąd przytoczył jego stwierdzenie, że co prawda prawo nie wymaga bezwzględnie pozytywnego zaopiniowania przez niego studium, ale większość gmin chce taką opinię uzyskać i po negatywnym stanowisku dokonuje odpowiednich korekt. I - jak stwierdził sąd - wbrew twierdzeniom gminy spór z wojewodą sparaliżował opiniowanie studium.

Ostatecznie gmina została zobligowana do zapłacenia zaległych 89 tys. zł honorarium plus 48,5 tys. odsetek i 18,6 tys. kosztów sądowych. Ale to nie koniec: w konsekwencji komornik wszczął postępowanie egzekucyjne, co kosztowało jeszcze blisko 29 tys. Do tego dochodzi 600 zł kaucji w SA. W sumie gminna kasa została uszczuplona - oprócz zaległego honorarium dla projektantki - o ponad 100 tys. zł, a więc kwotę bardzo pokaźną.
Czy tak musiało się stać?
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska