Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 2 z dnia 10.01.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Ostro zagrali!
10 lat za zabicie dziecka
Kontrowersje wokół prywatyzacji ZEDO
Zdarzyło się w roku 2005
Kto dostanie bociana?
Chojna zazdrości hali
Widuchowa: w Krzywinie boiska czy hala?
Niestety, o polityce...
Najlepszy rok Hermesa

Widuchowa: w Krzywinie boiska czy hala?

Budżet przedstawił skarbnik gminy Widuchowa Marcin Bachta
10 milionów zł przekroczą tegoroczne dochody gminy Widuchowa (dokładnie 10,060 mln). Z realizacji zadań własnych wpłynąć ma 8,011 mln, z zadań zleconych 2,040 mln. Wydatki pochłoną 11,074 mln. Deficyt w wysokości 1,014 mln pokryty będzie z nadwyżki z ubiegłych lat.
Na oświatę Widuchowa przeznacza 4,011 mln, na pomoc społeczną 2,716 mln, administrację 1,301 mln, kulturę 0,242 mln, bezpieczeństwo i ochronę przeciwpożarową 0,130 mln, sport 0,065 mln.
700 tys. zł zagwarantowano w budżecie na przebudowę drogi w Lubiczu, a 600 tys. na kanalizację sanitarną w Krzywinie z podłączeniem do oczyszczalni w Widuchowej. Inne większe inwestycje to 100 tys. na sieć wodociągową w Krzywinie, 90 tys. na adaptację budynku oddziału przedszkolnego w tej samej miejscowości, 100 tys. na modernizację nawierzchni asfaltowych w Widuchowej, 80 tys. na place zabaw dla dzieci. Największe wydatki remontowe dotyczą Urzędu Gminy - 77 tys., dróg gminnych - 50 tys., szkół - 49 tys. oraz konserwacji oświetlenia ulicznego - 45 tys.
Podobnie jak w innych gminach, najwięcej pieniędzy idzie na oświatę. Na szkoły podstawowe w Widuchowej i Krzywinie oraz filię w Żelichowie przeznaczono 2,087 mln, z tego ponad 80 proc. na wynagrodzenia. Utrzymanie gimnazjum to koszt 1,108 mln. Tu 15 tys. przeznaczono na wyposażenie sali audiowizualnej.

Dyskusję na sesji budżetowej 29 grudnia wywołała kwota 45 tys. zł, zaplanowana na przygotowanie dokumentacji budowy zespołu boisk w Krzywinie przy tamtejszej szkole, która znana jest w całym województwie z organizacji imprez sportowych, choć ma bardzo mizerne zaplecze (brak jakiejkolwiek sali gimnastycznej). Opozycyjny radny Zbigniew Pałka zapytał, co przewiduje projekt. Dyrektor Grażyna Magdziak wyjaśniła, że chodzi m.in. o wymianę nawierzchni, rozbudowę boisk, zorganizowanie miasteczka ruchu drogowego. Pałka odparł, czy nie lepiej zamiast tego wrócić do koncepcji budowy hali. G. Magdziak odpowiedziała, że po konsultacji z wójtem ustalono, że teraz gminy na to nie stać i budowę przewiduje się w 2009 r. Według radnego Zdzisława Merskiego trzeba było wcześniej pomyśleć o hali, zwłaszcza że dokumentacja jest gotowa. Wójt Michał Lidwin oznajmił, że pochodząca z 1998 r. dokumentacja straciła ważność po 2 latach. - Nie można planować wydatków, gdy nie ma pieniędzy na realizację - zaznaczył. Jednak nie do końca przekonał opozycyjnych adwersarzy, którzy uważają, że projekt można łatwo uaktualnić, a gmina z racji małego zadłużenia mogłaby odważniej inwestować. Ostatnie słowo należało do wójta: - Każdy kredyt trzeba spłacać. Bierzemy go wtedy, gdy mamy pewność, że uzyskamy dofinansowanie z zewnątrz. Przyjdzie czas, że będą przygotowywane duże projekty, bo za 2 lata dla gmin dostępne będą kilkakrotnie większe środki unijne niż teraz.
Ostatecznie cały budżet przyjęto jednomyślnie 14 głosami za (radny Merski był już nieobecny).
(tekst i fot. rr)

Banie: będzie trochę lżej
Podobnie jak w innych gminach, radni w Baniach tuż przed końcem roku uchwalili budżet. Plan finansowy zakłada realizację dochodów w wysokości 12,150 mln zł, a wydatków w kwocie 11,203 mln. W stosunku do planów z roku poprzedniego dochody mają wzrosnąć o ponad 8 procent. Gdyby te założenia zostały zrealizowane, to gmina za rok poczułaby ulgę, bo łączne raty kredytów i pożyczek spadłyby poniżej 1 mln zł. Jak już kilkakrotnie wspominaliśmy, Banie od paru lat borykają się ze spłatą znacznego zadłużenia i to ciąży na rozwoju gminy. Żeby przyspieszyć proces oddłużania, przez ostatnie dwa lata zdecydowano się na znaczne podwyżki stawek podatkowych, co było precedensem w skali powiatu. Istotnym pociągnięciem oszczędnościowym była też likwidacja szkoły w Babinku.

Dług na koniec 2005 roku wynosił 3,75 mln zł, a w tym roku ma spaść do 2,5 mln. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, to zadłużenie osiągnęłoby poziom około 20 proc. rocznego dochodu gminy, czyli byłoby w przyzwoitych granicach. W ub. roku spłacono łącznie z odsetkami ponad 1,5 mln, co było rekordowym obciążeniem. Ten rok pod tym względem będzie już nieco lżejszy, bo raty wynoszą około 1,3 mln.
(tw)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska