Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 10 z dnia 7.03.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Chore ptaki już i w Polsce
Wraca remont mostu w Gryfinie
Stan przedzawałowy powiatu
Dawidek, mój syn...
Chcą zmiany ordynacji
Czy Chojna leży w Iranie?
Cedyńskie spory
Czyżby postęp w konkursach przedmiotowych?
Podziękowano sportowcom

Stan przedzawałowy powiatu

Kluczowym punktem obrad zwołanej w ostatnim dniu lutego sesji Rady Powiatu była sprawa likwidacji Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej, potocznie zwanego starym ZOZ-em. ZOZ jest już obecnie tworem niepotrzebnym i powinien być natychmiast zlikwidowany, lecz ciąży na nim potężny dług, który w chwili likwidacji automatycznie przeszedłby na powiat. Powiat musi zająć się tym "niechcianym dzieckiem", lecz nie jest w stanie natychmiast uregulować jego długów i dlatego instytucja-wydmuszka powinna być likwidowana w dłuższym czasie. Pierwotnie zakładano, że będzie to proces 10-letni, lecz wojewoda, który zatwierdza uchwały Rady Powiatu, absolutnie nie chciał się zgodzić na tak długi okres i zaproponował, żeby proces likwidacji zakończyć do 31 grudnia tego roku. Z punktu widzenia władz powiatu jest to niemożliwe, bo już w roku przyszłym wierzyciele (pozostało do spłaty ponad 7 mln zł) zablokowaliby konta starostwa, skutecznie paraliżując powiat. Dłuższy okres likwidacji daje pewną nadzieję wyjścia z impasu.
Warto podkreślić, że władze powiatu, szczególnie w tej kadencji, zrobiły ogromny wysiłek w celu likwidacji kolosalnego długu służby zdrowia. Pod koniec 2002 roku wzrósł on do monstrualnych rozmiarów 23 mln zł. Potem nadarzyła się okazja do znacznego zniwelowania poprzez restrukturyzację. Umorzone zostały zobowiązania w wysokości 4,7 mln zł. Wzięto 3,5 mln kredytu i wypuszczono obligacje na 6 mln zł, wynikiem czego należności zmalały aż o 16 mln. Spłacono 473 byłych pracowników na kwotę 3,5 mln zł. W 2004 r. w części lub całości zaspokojono roszczenia 63 wierzycieli nie będących pracownikami, z którymi podpisano porozumienia na 1,7 mln zł. Rok później spłacono 43 wierzycieli na 1,6 mln. Pozostały jeszcze zobowiązania wobec 42 byłych pracowników na ponad 325 tys. zł oraz wobec pozostałych wierzycieli na 6,7 mln. A więc do szczęśliwego finału jeszcze daleko.

Skarbnik powiatu L. Ochmańska ma powody do zmartwień
Powiat jest w bardzo ciężkiej sytuacji, bo oprócz wspomnianego długu i spłacanych rat kredytu, ma jeszcze wcześniej pobrane pożyczki. Jak powiedziała podczas sesji skarbnik Lilianna Ochmańska, obecnie spłaca się rocznie 2,3 mln zł, a gdyby zaczęto regulować zobowiązania pozostałych wierzycieli likwidowanego ZOZ-u, to roczne obciążenie przez kilka lat będzie oscylowało w granicach 3,7 mln zł. Skarbnik wyraziła wątpliwość, czy uzyskanie takiej kwoty jest możliwe - chyba że zwiększą się dochody. Na to jednak nie ma co liczyć, bo powiat ma znikome możliwości zwiększania budżetu. Nie ma też majątku, który mógłby spieniężyć.

Szybko się nie da, wolniej nie można
Po wystąpieniu L. Ochmańskiej i starosty E. De La Torre rozpoczęła się dyskusja nad projektem uchwały o likwidacji SPZZOZ. Z pierwotnej wersji (10 lat) wycofano się wcześniej, proponując krótszy, 5-letni okres. Radni pytali, co będzie, gdy wojewoda uchwałę uchyli. Głos zabrał radca prawny Marian Ludkiewicz. Powiedział m.in., że dotychczasowa negatywna ocena wojewody nie ma mocy wiążącej, lecz z drugiej strony może on stwierdzić nieważność uchwały i wstrzymać jej wykonanie. - Przedłożony wojewodzie projekt uchwały, określający termin zakończenia czynności likwidacyjnych na 31 marca 2011 roku, został zaopiniowany negatywnie ze względu na jego odległość czasową. Wojewoda zarzuca m.in. pozorność działań i stwierdza, że tak długi okres nosi cechy bezprawności i może spowodować odpowiedzialność karną powiatu.
M. Ludkiewicz sugerował, żeby termin likwidacji zakładu skrócić do 2 lat, a potem w razie potrzeby przedłużyć go.

Gwóźdź do trumny
Mecenas Ludkiewicz ujawnił jeszcze jedną wiadomość, o której szeptano w kuluarach. Firma, która wykupiła od części wierzycieli długi ZOZ-u, wytoczyła powiatowi proces i do spłaty będzie ok. 600 tys. zł. Sprawę rozpatrywał sąd w Krakowie i z sugestii radcy prawnego wynikało, że nie ma co liczyć na inne orzeczenie wyższej instancji, bo podobne procesy miały taki finał. Drugi proces w podobnej sprawie toczy się w Szczecinie. Obecnie wierzyciele podają do sądu nie pozbawione majątku ZOZ-y, lecz organy prowadzące, czyli samorządy. Według Ludkiewicza niekorzystne dla powiatu wyroki mogą zupełnie zburzyć opracowany przez zarząd harmonogram spłaty długów.

Wielka niewiadoma
Oprócz opinii radcy prawnego Ludkiewicza w materiałach sesyjnych pojawiła się opinia innego prawnika Romana Janiła, który sugerował, że gdy wojewoda stwierdzi nieważność uchwały, to jest podstawa do zaskarżenia tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, bo jego zdaniem narzucanie przez wojewodę terminu likwidacji ZOZ-u jest naruszeniem zasad samorządności zagwarantowanej w konstytucji i w ustawie samorządowej.
Ostatecznie radni przy 3 głosach wstrzymujących się podjęli uchwałę likwidacyjną z okresem 5-letnim. W kuluarach mówiono, że w przypadku negatywnej decyzji wojewody trzeba rozglądać się za komisarzem.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska