Interreg bez tajemnic
Peter Heise
|
14 marca na zaproszenie burmistrza Wojciecha Konarskiego przyjechał do Chojny dyrektor biura Euroregionu Pomerania po stronie niemieckiej Peter Heise. Spotkał się w bibliotece z samorządowcami i osobami zainteresowanymi pozyskiwaniem środków unijnych w ramach programu pomocowego Interreg III A. Uczestniczyli również członkowie uczniowskiego Klubu Europejskiego z ZSP nr 2 w Chojnie.
Peter Heise jest przewodniczącym komisji zatwierdzającej wnioski składane do Interregu. Strona niemiecka jest instytucją zatwierdzającą i płatniczą, a więc ma decydujący wpływ przy rozdziale funduszy. Interreg ukierunkowany jest na wspieranie szeroko pojętej współpracy przygranicznej. Obejmuje wiele dziedzin nie tylko gospodarczych (inwestycje komunikacyjne, proekologiczne, z zakresu bezpieczeństwa itp.), lecz także tzw. projekty miękkie, wspierające działania kulturalne, naukowe, oświatowe, sportowe i inne społeczne inicjatywy. W latach 2004-2006 Polska ma do wykorzystania limit 177 mln euro, z czego na zachodnią granicę przypada 88 mln. Podmiot ubiegający się o wsparcie po zakończeniu projektu otrzymuje zwrot 75 proc. kosztów.
Podczas spotkania P. Heise skoncentrował się na technicznej stronie przygotowywania projektów, a konkretnie zwrócił uwagę, jak motywować wnioski, żeby nie były odrzucane. Zalecał dokładne wczytywanie się w warunki określone dla Interregu. Chodzi przede wszystkim o udokumentowanie bezpośredniej współpracy przygranicznej, wspólnych działań z partnerem (w naszym przypadku niemieckim).
Wieża prawie pewna
P. Heise posłużył się przykładem z chojeńskiego podwórka. Powiedział, dlaczego pierwotnie nie uzyskał akceptacji wniosek na remont wieży, złożony przez Fundację Kościół Mariacki. Nie był właściwie udokumentowany, ponieważ należało w nim wyeksponować imprezy organizowane w świątyni wspólnie z najbliższymi sąsiadami (Schwedt, Angermünde), podkreślić współpracę grup młodzieżowych itp. Niemiecki gość zaznaczył, że dzięki księdzu Antoniemu Chodakowskiemu, który się konsultował, spotkał z komisją i wyjaśnił wszystkie wątpliwości. Obecna wersja projektu ma bardzo dużą szansę akceptacji.
Wcześniej były też problemy własnościowe. Właścicielem kościoła Mariackiego jest parafia św. Trójcy, a związki wyznaniowe nie mogą być beneficjentami Interregu. Fundacja KM otrzymała więc zabytek na 50 lat w użyczenie i mogła wystąpić jako wnioskodawca.
Nie koloryzować
Peter Heise przestrzegał przed "radosną twórczością". - Wszystko, co jest napisane w projekcie, musi być zrealizowane, bo gdy komisja stwierdzi, że coś jest nie tak, to trzeba zwrócić pieniądze wraz z odsetkami i "z odsetkami od odsetek" - podkreślił. Były już takie przypadki po stronie niemieckiej. - Lepiej napisać mniej, niż cokolwiek na wyrost - zaznaczył. Przypomniał, że trzeba zrealizować plan współpracy zgodnie z zatwierdzonym harmonogramem. Niemiecki gość, chociaż tego nie powiedział wprost, to jednak dał do zrozumienia, iż dziwi się, że u nas są źle pisane wnioski lub niewłaściwie umotywowane.
- U nas nie ma wniosków nieprawidłowych - zaznaczył, omawiając organizację pracy w kierowanym przez siebie biurze Pomeranii. - Mamy specjalistów od pisania wniosków i każdy projekt przechodzi przez ich ręce. Nasi ludzie jeżdżą w teren i są gotowi dotrzeć na każde wezwanie, doradzając, poprawiając i szkoląc zainteresowanych. Przecież nie każdy musi umieć pisać wnioski. Trzeba mieć doradcę, fachowca z danej dziedziny. Moi pracownicy się w tym specjalizują i nieprawidłowy wniosek nie zostanie złożony, bo przedtem musi uzyskać akceptację od specjalisty. Złe wnioski są odrzucane już na wstępie i nie trafiają do komisji - stwierdził P. Heise.
Taka służebna rola biura Pomeranii bardzo przypadła do gustu naszym samorządowcom. Obecna na spotkaniu wiceburmistrz Chojny Barbara Rawecka podziękowała wykładowcy za doskonałą lekcję i cenne uwagi. Prelegent mówił także o dalszej perspektywie współpracy przygranicznej i nowej formule pozyskiwania środków, która obowiązywać będzie od przyszłego roku. Etapem bardziej skomplikowanym i trochę trudniejszym będą projekty wspólne - międzynarodowe. Pojawią się nieznane dotąd problemy, np. transformacja środków pieniężnych za granicę i inne rozliczenia.
Wiceburmistrz Rawecka zasygnalizowała, iż w naszym kraju są duże trudności z rozliczaniem projektów. Chodzi o zbyt długi okres oczekiwania na refundację poniesionych kosztów. Podała przykład z roku ubiegłego, kiedy miejscowe Centrum Kultury zrealizowało duży projekt, zaciągając kredyt bankowy, a do tej pory nie odzyskano pieniędzy. - To zniechęca do aktywności i naraża na dodatkowe koszty w postaci odsetek od kredytu - podkreśliła.
Peter Heise odparł, że winy za opóźnienia należy się doszukiwać po naszej stronie w Ministerstwie Gospodarki.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik
Nazajutrz po spotkaniu w Chojnie, 15 marca na posiedzeniu Wspólnego Komitetu Regionalnego Inicjatywy Wspólnotowej Interreg III A wniosek w sprawie wieży kościoła Mariackiego został rozpatrzony pozytywnie. Ponadto wcześniej rząd niemiecki przeznaczył na ten cel 300 tys. euro.