Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 28 z dnia 11.07.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Kto najbardziej szkodzi?
Z Chojny do Liberca
Region - na razie tylko idea
Informują niepełnosprawnych
Kto walczy z wiatrakami?
Cedynia: Wreszcie urlop
Dolina Miłości opisana
Centrum Kultury z nowymi zadaniami
Gdzie raport Jaskulskiego?

Centrum Kultury z nowymi zadaniami

Galeria, działalność wydawnicza, informacja turystyczna, usługi noclegowe - to nowe zadania, o które Rada Miejska w Chojnie poszerzyła działalność Centrum Kultury. Zmiany w statucie tej instytucji uchwalono 29 czerwca. Galeria Historii i Współczesności Ziemi Chojeńskiej ma się mieścić w byłej księgarni przy Ratuszu i gromadzić odpowiednie eksponaty, stając się zaczątkiem muzeum. Z czasem część nowych funkcji realizowana ma być w odremontowanej Bramie Barnkowskiej.

Według radnego Wojciecha Skrzypczyka najpierw powinno się zacząć od zbierania eksponatów, a nie od stworzenia od razu pięciu etatów. - Jakie skutki finansowe rodzi ta uchwała? - zapytał. Burmistrz Wojciech Konarski odparł, że zwiększony zakres działalności nie powoduje stwarzania nowych miejsc pracy. Będą koszty, ale bardziej materialne niż osobowe, związane np. z odnowieniem i eksploatacją pomieszczeń po księgarni, zakupem ram itd. - Do informacji turystycznej zatrudnić można kogoś bezkosztowo w oparciu o Urząd Pracy - stwierdził burmistrz.

Krytycznie o działalności domu kultury wyraził się przewodniczący Rady Osiedla Lotnisko Janusz Babiarz: - CK nie spełnia oczekiwań naszej społeczności, bo działalność akcyjna typu Dni Chojny czy Dni Integracji to nie to. Nie ma działalności na co dzień. Może ktoś odważyłby się zebrać ludzi znających się na kulturze, by ustalić kierunki działania CK? - zapytał Babiarz. Jego wypowiedź oburzyła radnego Leszka Stefańskiego, który powiedział, że szkoda, iż na forum rady udziela się głosu komuś, kto szerzy destrukcję. Zaczął wymieniać też koła prowadzone w Ratuszu. Z kolei Sławomir Błęcki stwierdził: - Oby z CK nie było tak jak z Odrą, gdzie ponoć prowadzono jakieś fikcyjne zajęcia z najmłodszymi. Na pewno coś się w CK dzieje, ale jest to nieproporcjonalnie mało do środków, jakie idą na tę instytucję.

Dyskusję próbował podsumować Janusz Salamończyk: - Nie jest ani tak dobrze, ani tak źle. Ewidentnie zbyt mała jest oferta dla starszej młodzieży.
(rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska