Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 36 z dnia 5.09.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
I znów ta szkoła
Pastor o kościele Mariackim, E. Steinbach i G. Grassie
Balony nad Chojną
Skrzypczyk pod ostrzałem
Obchody 725-lecia Trzcińska Zdroju i dożynki
Uroki Wilna
Zdobyli puchar Bałtyku
Piłka nożna

Uroki Wilna

Przedstawiamy trzecią część reporterskich wrażeń z Wilna z wycieczki-pielgrzymki, zorganizowanej w pierwszej połowie sierpnia

Grób Marii Piłsudskiej z sercem syna Józefa - marszałka Polski
Pogodne cmentarze
Zawsze, gdy ktoś powiedział, że był na pięknym cmentarzu, miałem mieszane uczucia, bo zazwyczaj wizyta w takim miejscu była dla mnie czymś przygnębiającym i nie kojarzyła się z odczuciem piękna. Jednak po odwiedzeniu wileńskiej Rossy - starego cmentarza założonego pod koniec XVIII w. i drugiego osobliwego cmentarza antokolskiego, zmieniłem zdanie. Cmentarze mogą być piękne i nawet pogodne. Obydwie nekropolie mają nietypowe położenie. Rozciągają się na kaskadowych wzniesieniach. Chodząc krętymi dróżkami wśród zalesionych wzgórz, nie czuje się przygnębienia, a dodatkowego uroku dodaje gra światła (gdy jest pogodny dzień) i osobliwe dzieła sztuki (pomniki), których są tu setki. Polacy wyszukują znanych nazwisk. Już zaraz za główną bramą rzuca się w oczy grób-mauzoleum Marii Piłsudskiej z sercem syna Józefa - marszałka Polski. Na czarnej, granitowej płycie pokrytej kwiatami słynny napis: "Matka i serce Syna". Opodal pod murem i na samym murze także wieńce i wiązanki świeżych kwiatów, znak bytności wielu rodaków.
Cmentarz na Antokolu. Tu pochowano 14 ofiar radzieckiego ataku z 1991 roku na rodzącą się niepodległość Litwy
Z boku rzędy jednakowych nagrobków polskich żołnierzy, którzy zginęli tu w walce o Wilno podczas wojny polsko-bolszewickiej w roku 1919-20 oraz z 1944 r. To jest miejsce, które odwiedza każdy Polak przychodzący na cmentarz. Dalej, już na starym cmentarzu, spotykamy pomniki Syrokomli, Lelewela, Euzebiusza Słowackiego, Wiwulskiego i innych znanych mieszkańców Wilna. Na Rossie zobaczyć możemy także piękny i zarazem osobliwy pomnik Czarnego Anioła, zwanego także Aniołem Śmierci symbolizującego rozstanie z życiem młodej, urodziwej kobiety.

Czarny Anioł na Rossie
Miejsce szczególne
Tak jak dla nas symbolem walki o niepodległość i suwerenność są pomniki w Poznaniu, Szczecinie czy Gdańsku, upamiętniające wydarzenia z 1956, 70 i 80 r., tak dla Litwinów miejscem szczególnym jest fragment cmentarza na Antokolu, gdzie pochowano 14 ofiar radzieckiego ataku na wieżę telewizyjną w styczniu 1991 r., gdy ważyły się losy niepodległości Litwy. To miejsce wymowne, w pełni oddające tragedię i grozę tamtej sytuacji (pomnik-pieta, płyty nagrobne z napisami, piękne położenie na wzgórzu). Nasza wspaniała przewodniczka - Polka mieszkająca od urodzenia w Wilnie Helena Narejko powiedziała, że my, Polacy, też powinniśmy takie miejsca odwiedzać i chociaż nie należało to do jej obowiązków jako przewodnika, dała nam lekcję "podwójnego" patriotyzmu. Gdyby był czas i miejsce, to warto byłoby poruszyć temat rozterek litewskiej Polonii, kiedy kilkanaście lat po odzyskaniu przez Litwę niepodległości Polacy mogą i chcą chodzić tam z podniesioną głową.

Dla każdego Polaka przechadzka po Wilnie to równocześnie sentymentalna podróż w przeszłość, podróż - którą warto, a nawet trzeba odbyć, żeby uświadomić sobie, że Polska to nie tylko Kraków, Warszawa czy Gniezno.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska