Opłaty targowe nadal gorące
Sporna kwestia opłat targowych była stałym tematem na naszym terenie przez kilka lat. Nie wygasła ona całkowicie, przynajmniej w gminie Cedynia, a wokół sprawy zrobiło się ostatnio znów głośno po artykule w "Kurierze Szczecińskim".
Krokiem w stronę rozstrzygnięcia sporu była w listopadzie 2002 r. nowelizacja ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, mówiąca, że "opłacie targowej nie podlega sprzedaż dokonywana w budynkach lub częściach budynków". Zaś budynek to "obiekt budowlany w rozumieniu przepisów prawa budowlanego, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiada fundamenty i dach". Nowelizacja ta spowodowała zaprzestanie pobierania przez gminy opłat targowych w domach handlowych np. w Kołbaskowie czy w Chojnie. Jednak - jak mówią przedstawiciele Zrzeszenia Kupców "Hermes", działającego w przygranicznej hali w Osinowie Dolnym, inaczej jest w gminie Cedynia. Tu urząd domagał się od nich nadal opłat targowych, a wobec opornych wszczynał postępowanie podatkowe. Burmistrz Adam Zarzycki argumentuje, że jednokondygnacyjna część tego obiektu handlowego to hala targowiskowa, a więc kupcy muszą uiszczać dzienną opłatę targową.
Kupcy odwoływali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które raz przyznawało im rację, a innym razem nie. Osiem niekorzystnych decyzji SKO zaskarżyli do Sądu Administracyjnego, który w tym roku przyznał im rację. Wobec nieprecyzyjności prawa w uzasadnieniu sędzia powoływać się musiał na "Słownik Języka Polskiego". W efekcie uznano, że nie ma uzasadnienia potraktowanie części budynku w Osinowie jako targowiska pod dachem.
(rr)