Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 12 z dnia 20.03.2007

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Gorąca Laguna
Szpitalne emocje
W rocznicę wielkiej wody
Złoty medal dla POMOT-u
Z rozwagą ze szkołami
Sypnęło laureatami
Powstaje tor motocrossowy

Powstaje tor motocrossowy

Zapewne niewiele już osób pamięta, że w Chojnie mniej więcej 20 lat temu działała sekcja kartingowa, a wyścigi hałaśliwych wózków miały kilkusetosobową widownię. W miasteczku ruchu drogowego przy ul. Polnej wybudowano widowiskowy tor, gdzie organizowano treningi i zawody. Klub Bizon Chojna (taką nosił nazwę), wspierany przez Ośrodek Szkolenia Rolniczego, Państwowy Ośrodek Maszynowy i Szkołę Zawodową, miał lokalnych Kubiców, którzy nieraz do późnej nocy, usmarowani po same uszy, ujeżdżali i rozkręcali swoje bolidy. Były sukcesy na poważnych imprezach. Pasjonatem gokartów był dyr. OSR Mieczysław Chrzanowski i nauczyciel zawodu w ZSZ Konrad Kugler. Dziś już emerytowany - siedemdziesięciokilkuletni Pan Konrad mówi: - Ponieważ widzę, jak od pewnego czasu modne stały się motory i chłopcy wyżywają się na ulicy, jeżdżąc na jednym kole, pomyślałem, że może warto pokusić się o wybudowanie toru kartingowego z prawdziwego zdarzenia. Niech tam się ścigają, a przy okazji ludzie będą mieli atrakcję. W Chojnie i w okolicy doliczyłem się ponad 20 takich półwyczynowych motorów. Teren na Lotnisku jest wprost wymarzony i niewielkim kosztem można przygotować tor. Mój syn i zięć też aż się palą do tego pomysłu i postanowiliśmy, że spróbujemy coś rozkręcić. Ponieważ chojeńskie władze są nam bardzo przychylne i obiecano nam wsparcie, postanowiliśmy działać. Okazało się, że osób podobnie myślących jest już sporo, więc powołaliśmy grupę inicjatywną do założenia klubu motocrossowego z myślą o budowie toru. Gdy tylko poprawiła się pogoda, rozpoczęliśmy pracę. Odnowiłem dawne kontakty i do Chojny przyjeżdża prawdziwy profesjonalista od wytyczania torów. Pan Wieder obiecał, że na cały dzień udostępni nam ciężki sprzęt, więc można będzie sporo zrobić.

Gdy nazajutrz, 10 marca w południe udałem się na Lotnisko, już było widać zarysy torowych zakrętasów i parę osób wykonujących polecenia specjalisty - Józefa Serdyńskiego, wiceprezesa ds. sportu szczecińskiego PZMot. Oto rozmowa, jaką z nim przeprowadziliśmy.

Sędziwy, ale niestrudzony Józef Serdyński
"Gazeta Chojeńska": - Ma Pan "na sumieniu" niejeden taki tor.
Józef Serdyński: - To prawda. Jeśli chodzi o tory motocrossowe, to "tylko" 40 lat je buduję i nadzoruję. To jest chyba mój 30 tor, który projektuję.
- Jak ocenia Pan warunki? Bo na oko laika są wprost wymarzone.
- Tak, teren jest niebrzydki i dobry. Będzie i widownia i tor 1500-metrowy z szerokością jezdną około 8 m, a więc będą wymogi do rozgrywania zawodów strefowych, a nawet mistrzostw Polski. Minimalne wymagania są spełnione, żeby w razie czego móc rozgrywać zawody takiej rangi. Cieszę się, że tutaj nie ma kamieni, bo nieraz to jest benedyktyńska praca, gdy się kopie w kamienistym terenie. Na razie jestem zadowolony, bo łatwo jest robić nasypy, żeby można wykonywać skoki.
- Najbliższy tor mamy w Rosówku, nie licząc tego w okolicy Schwedt.
- W Rosówku jest ładny tor, przy budowie którego uczestniczyłem od początku. Dostał w ubiegłym roku homologację na 3 lata, a więc można tam rozgrywać mistrzostwa Polski. Na otwarcie zorganizowano piękne międzynarodowe zawody, a w sierpniu tego roku też przygotowywana jest duża impreza - Puchar Polski. Myślę, że w Chojnie młodzi mogą poszaleć też na swoim torze. Będzie to spora atrakcja i możliwość wykorzystania go także dla samochodów terenowych. Tutaj z powodzeniem mogą jeździć. To będzie tor bezpieczny i powinien służyć do poprawienia techniki jazdy, a więc także dla poprawy bezpieczeństwa kierowców. Jest dobry dojazd, miejsce na parking, dobra widoczność.
Rozmawiałem z waszymi władzami i klimat do tego przedsięwzięcia jest bardzo korzystny. Chojna miała kiedyś oddanych działaczy. Pamiętam p. Chrzanowskiego, p. Kuglera, z którym odnowiliśmy kontakty. Organizowano u was zawody kartingowe, mieliście klub Bizon. Teraz też widzę entuzjazm u tych chłopców, którzy mi tu pomagają. Myślę, że z tego wykluje się coś pozytywnego. Cieszę się, że powstaje nowy obiekt. Na pewno teren będzie zadbany, uporządkowany, a miejscowa młodzież będzie miała okazję sprawdzić swoje umiejętności.
- Kiedy Pan przewiduje pierwsze jazdy treningowe?
(śmiech) - Ci z gorącą głową już dzisiaj mogą pojeździć. Na już sprawdzonych odcinkach nie ma żadnych niespodzianek. Dzisiaj wyznaczamy trasę i kasujemy niespodzianki. Smaczki będą później, gdy usypiemy przeszkody.
Rozm. i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska