Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 14-15 z dnia 03.04.2007

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Życzenia Wielkanocne
Prezydent Kaczorowski w Cedyni
Strefy intymne w Gryfinie
W Chojnie więcej dla nauczycieli
Obrachunki powyborcze
W Moryniu o gminnych finansach
Zmienić finansowanie sportu
Piłka nożna

Zmienić finansowanie sportu

W numerze 11. "Gazety Chojeńskiej" red. Tadeusz Wójcik zaproponował dyskusję na temat modelu chojeńskiego sportu. W pełni zgadzam się z jego diagnozą stanu obecnego. Zgadzam się również z twierdzeniem, iż obecną sytuację należy gruntownie zmienić. Opierając się na propozycji T. Wójcika, chciałbym rozszerzyć ją oraz dodać moje pomysły.

Na początku piłka nożna. Pomysł utworzenia ligi gminnej dla wiejskich klubów byłby krokiem w tył. Pisałem kiedyś na ten temat, zainteresowanych zapraszam na www.klon.krzymow.com/aktualnosci/art_lg.html. Oszczędności byłyby niewielkie, gdyż i tak zdecydowaną większość środków finansowych przeznaczanych na sport pochłaniają kluby "wiodące". Moim zdaniem kluby piłkarskie powinny otrzymywać środki na dwa sposoby. Po pierwsze, na podstawową działalność według proporcji 1:2:3:5:8. Gmina ustalałaby kwotę podstawową (np. 5-8 tys. zł), a kluby w zależności od klasy rozgrywek otrzymywałyby jej wielokrotność. B-klasa kwotę podstawową, A-klasa dwie kwoty podstawowe, okręgówka - 3, V liga - 5, IV liga - 8. Na podstawie swojego wieloletniego doświadczenia uważam, iż te proporcje są dobrane prawidłowo. Kluby z góry wiedziałyby, jakiej kwoty mogą się spodziewać. Nie dochodziłoby do sytuacji, w której o poziomie dofinansowania decydują nikomu nieznane czynniki. Dzięki temu systemowi żaden klub nie mógłby twierdzić, iż jest pokrzywdzony w stosunku do innego, nawet grającego w innej klasie rozgrywkowej.
Druga możliwość otrzymania (lub straty) pieniędzy to kwota dodatkowa, różna dla wszystkich klubów, a zależna od spełnienia warunków postawionych przez gminę. Przykładowo: dodatkowa drużyna trampkarzy 1000 zł, trener w klubie - 10% dodatkowo. Miejsce w czołowej trójce drużyny juniorów - również dodatkowe pieniądze. I z drugiej strony: każdy zarejestrowany w klubie zawodnik spoza gminy - minus 10%, określone straty finansowe za żółte i czerwone kartki itp. Dobrze skonstruowany system przyznawania środków dodatkowych wymusiłby na klubach działania zgodne z priorytetami gminy.
Jeżeli ten system działałby w tym roku, a kwotę podstawową gmina ustaliłaby np. na 6 tys. zł, to dotacja dla wszystkich klubów wyniosłaby 96 tys. zł. Do tego około 20-30 tys. na działalność dodatkową. Razem kluby piłkarskie pochłonęłyby do 130 tys. zł. Gmina nie tylko wydawałaby środki finansowe, ale mogłaby odpowiednio nimi kierować, tak, aby wywołać pożądane efekty.

Zostaje do rozdysponowania dużo ponad 100 tys. zł. Pieniądze te powinny trafić do innych dyscyplin sportu. W jaki sposób? Poprzez konkursy, granty i inne tego rodzaju formy. Gmina organizuje konkurs np. na amatorską ligę piłki siatkowej, przeznacza na to zadanie określoną kwotę i zaprasza do składania ofert. Do konkursu może stanąć Odra, Sparta, inny klub, szkoła lub stowarzyszenie. Oferenci prześcigają się w pomysłach, kto lepiej poprowadzi to zadanie. Inne przykłady zadań to np. amatorska liga koszykówki, nauka pływania dla określonej grupy dzieci, szkolenie dzieci w zakresie piłki ręcznej, sportowe wakacje w Grzybnie, ferie na sportowo w Nawodnej, turystyka rowerowa dla dorosłych, poniedziałki lekkoatletyczne, klub bokserski, biegi uliczne itd. Pomysłów mogą być dziesiątki. Niektóre oferty na cały rok, inne na kilka tygodni, jeszcze inne na imprezy jednodniowe. Jeśli tylko umożliwi się składanie ofert jak największej liczbie podmiotów (poza klubami sportowymi np. radom sołeckim, domom kultury, szkołom, świetlicom środowiskowym itd.), to oferta sportowa w naszej gminie zadowoli każdego mieszkańca. Tutaj wrócę do pomysłu piłkarskiej ligi gminnej. Jej utworzenie spowoduje, że będzie mniej odbiorców ofert przedstawianych przez gminę. Obecnie kluby mają zarządy, mają możliwość zatrudnienia trenerów czy instruktorów, prowadzą księgowość. Gdy utworzymy ligę, to kluby raczej nie będą startować w konkursach.
Myślę, że przy okazji należałoby zmienić zasady utrzymywania stadionu miejskiego. Gmina powinna ogłosić przetarg na to zadanie. W chwili obecnej utrzymanie stadionu kosztuje ponad 50 tys. zł rocznie. Jestem przekonany, iż można to wykonać za sumę znacznie mniejszą.
Aby cały system mógł funkcjonować, niezbędne byłoby zorganizowanie się grupy ludzi, którzy jako ciało doradcze podpowiadaliby gminie, gdzie skierować pieniądze, jaki konkurs ogłosić, jaką dyscyplinę promować itp. Myślę, że z tym nie byłoby problemu.
Pewnie moja propozycja nie jest idealna, pewnie można coś do niej dodać, może coś odrzucić. Na pewno jednak jest lepsza od stanu obecnego.
Rafał Skrzypek
(autor jest wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Chojnie)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska