Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 29 z dnia 17.07.2007

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Udana prapremiera
Kto będzie prowadził targowisko w Osinowie?
O Chojnie od średniowiecza do PRL-u
Schody przed Piłatem
Europejski Festiwal Sportowo-Rekreacyjny JARMARK MORYŃSKI 2007
Brewiarz nadziei
Pokonali i upał
Przestępstw mniej, ale mimo to za mało policjantów i radiowozów
Cmentarze w Trzcińsku
Aforyzmy w Greiffenbergu
Deszcz, sztorm i dobry humor

Kto będzie prowadził targowisko w Osinowie?

Trudno było o wolne miejsce w sali Rady Miejskiej w Cedyni podczas sesji 3 lipca. Nic dziwnego, bo głównym tematem były dalsze losy przygranicznego targowiska gminnego w Osinowie Dolnym. 5 lipca spółce Canpol kończyła się umowa na jego dzierżawę i kupcy zaniepokoili się, że targowiskiem zamierza zarządzać gmina za pośrednictwem swego Zakładu Remontowo-Budowlanego.
Opozycyjny radny Zenon Pikuła przygotował projekt uchwały, na mocy której przedłużono by dzierżawę na dalsze 10 lat. Canpol płaciłby gminie miesięcznie 50 tys. zł czynszu. - Nie mogę zgodzić się na taką kwotę, bo to oznacza ruinę targowiska. Gmina nie zamierza likwidować targowiska i chce współpracować z kupcami - oświadczył na sesji burmistrz Adam Zarzycki.
Sprawę komplikuje fakt, że teren targowiska tworzą grunty mające aż trzech różnych właścicieli, którymi są: Canpol, gmina i Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. - Canpol nie ma zamiaru nikomu odłączać prądu ani innych mediów - uspokajał kupców dotychczasowy zarządca targowiska Tomasz Siergiej. Według niego 10 lat temu było tam 1100 kontenerów, a teraz zaledwie 380. - Canpol nic nie zrobił na targowisku. Każda firma chce doić szmal - powiedział przedstawiciel zrzeszenia kupców Krzysztof Górecki. - Zależy nam, by gmina dogadała się z Canpolem - dodał jednak.
Dodatkowych smaczków sporowi dodaje fakt, że są radni, którzy prowadzą interesy na targowisku. Takie krzyżowanie się sprzecznych często interesów nie jest w przygranicznych gminach rzadkością.

Za przedłużeniem umowy Canpolowi głosował tylko sam autor tego projektu - radny Pikuła. 11 radnych było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. - Nie ma odważnego, by doprowadzić do poważnych rozmów. Niech przewodniczący rady przygotuje takie spotkanie - zaapelował Z. Pikuła. Do trójstronnych negocjacji ma dojść w najbliższym czasie. Na razie radni 12 głosami przy 1 przeciwnym i 1 wstrzymującym się przyjęli nowy regulamin targowiska, który mówi, że nadzór nad nim sprawuje burmistrz za pośrednictwem ZRB. Zmieniono także stawki czynszu za dzierżawę gruntu na targowisku. Za działalność handlową płaci się teraz miesięcznie 40 zł brutto za metr kw. (było prawie 44). Dużo więcej, bo 70 zł brutto kosztuje grunt pod usługi, a najwięcej (100 zł) pod gastronomię.

Po sesji zapytaliśmy burmistrza Zarzyckiego, jak zamierza uspokoić obawy kupców: - Jestem pewien, że kupcy, którzy ufają gminie, są spokojni. Dzisiaj przyszła ekipa 3-4 osób, które mają najlepsze interesy w najlepszych miejscach. Zadaniem gminy jest doprowadzenie do tego, żeby tam była jakaś równość i żeby targowisko się rozwijało. Stąd obniżenie o 20 proc. czynszów dzierżawnych za obiekty handlowe. Rzecz w tym, by targowisko było prawidłowo zarządzane i żeby nie było tak, że dyrektor jednych preferuje, innych karze, a jeszcze innych się boi. To cóż to za dyrektor?
- Czy są przykłady dobrego administrowania przez gminy takimi targowiskami?
- Podejrzewam, że gdyby gmina Cedynia przejęła to ...naście lat temu, to by sobie dobrze radziła. Na dzisiaj nie powiem, że targowisko chyli się ku upadkowi. Dobrze zarządzane, zainwestowane, nie bez przerwy dojone - może się jeszcze rozwijać. Pracuje tu masa ludzi z Cedyni, z Chojny, ze spalonego niedawno targowiska w Słubicach. Tylko że od razu jest prywata i nie ma chęci rozwoju. Cały czas się ludzie boją, bo słyszą np., że budę im się zaspawa, gdy mają inne zdanie. Nie mogę sobie pozwolić, byśmy ad hoc podpisali umowę z Canpolem. Najpierw musi być rozwiązanie, potem przejęcie, prawidłowe zinwentaryzowanie i dopiero wtedy możemy rozmawiać. Muszę mieć ten miesiąc czasu. Nie mogę negocjować z firmą, która będzie rozmawiać ze mną z pozycji siły.
- Nie wyklucza Pan wariantu ponownego wydzierżawienia Canpolowi?
- Oczywiście, że nie wykluczam. Według mnie najlepszym rozwiązaniem jest zarządzanie targowiskiem przez dotychczasową firmę (nie wiem tylko, czy pod tym kierownictwem i tu bym się głęboko zastanawiał). Ale na normalnych, zdrowych, wynegocjowanych warunkach.
- Dlaczego nie udało się tego wcześniej wynegocjować?
- Myślę, że Canpol nie był przygotowany do prawdziwych negocjacji. Traktują to tak, jakby im się to należało z góry, bez żadnych rokowań.

Tyle burmistrz. Na koniec przypomnijmy, że w latach 90. Osinów był już areną długotrwałej wojny targowiskowej. Dzierżawione przez Canpol gminne targowisko rywalizowało z halą Adama Zabłockiego tuż przy granicy. Od pewnego czasu zapanowała zgoda, a obecny właściciel hali, czyli firma HAK, ma 50 procent udziałów w Canpolu.

Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska